piątek, 14 czerwca 2013

Róż z kolekcji Essence Miami Roller Girl + małe zakupy ubraniowe + filmik z kotami

Heeej! Dzisiaj trochę poodgrzewam stare kotlety, ale tyle się naczytałam o różu, o którym Wam dzisiaj poopowiadam, że od kiedy go mam, również muszę dorzucić swoje trzy grosze :).

Róż otrzymałam niedawno, jako dodatek do wygranego rozdania u Ani - Kosmetykoholiczki. Przyznam, że już widząc go na sklepowej półce pamiętam, jak powiedziałam tylko "Wow, co za żarówa" i spokojnie odłożyłam na miejsce. Później czytając wiele pochlebnych recenzji troszkę żałowałam, ale nie ma tego złego, bo oto los sprawił, że i tak w końcu do mnie zawitał.

Opakowanie jest typowo plastikowe, zamykane na klik, nieco tandetne, ale w moim wypadku gra ono ostatnie skrzypce, więc póki tylko działa i wygląda estetycznie to się nie czepiam. W końcu najważniejsza jest zawartość ;).



W środku znajdziemy trzy kolorki, od intensywnej pomarańczy, przez brzoskwinię, aż po neonowy róż. Najważniejszym jednak aspektem tego różu jest pigmentacja, która powala! Można łatwo zrobić sobie nim krzywdę i pstre placki, jakie mnie się za pierwszym razem zdarzyły (nie chciałybyście tego widzieć - zapewniam). Nałożony z umiarem, pięknie podkreśla kości policzkowe i wydobywa dziewczęcą urodę. Moim zdaniem najlepiej zmieszać wszystkie kolory pędzlem i w ten sposób nakładać na lica :).

 przepraszam za widoczne na różu ślady paluchów ;/



Kosmetyk ogólnie przypadł mi do gustu i zasilił moją coraz mocniej poszerzającą się armię róży do policzków (aktualnie 15 - wieeeeem, to już trzeba leczyć, ale kupiłam tylko trzy z nich). Mocno pyli przy aplikacji, zatem śmiem twierdzić, że wydajność może być dyskusyjna.

Nałożony rano trzyma się przez większość dnia, przy czym późniejszym popołudniem wypadałoby już co nieco poprawić, zatem tutaj leci minus, bo nie jestem osobą która nie licząc pudru matującego dokonuje w ciągu dnia poprawek. Hmm, to by było chyba na tyle, efekt końcowy oceńcie same:



Teraz czas na moje dzisiejsze zakupy. Skromnie, bo tylko dwie rzeczy, gdyż jak na razie wszystko mam i nie muszę uzupełniać ubraniowych zapasów :).

koszula w kratkę H&M, do shortów będzie jak znalazł

t-shirt Terranova


Na koniec Kajusia brodząca sobie w misce z wodą. Możecie się śmiać, ale obie kotencje są już ze mną ponad dwa lata, a każdego dnia zaskakują mnie czymś nowym :P. Dodaję sam link, bo filmik coś nie chce mi się wstawić :(


To byłoby na tyle, miłego wieczoru Wam życzę, a ja lecę spisywać listę na jutrzejszy kolejny wyjazd :P.

40 komentarzy:

  1. róż faktycznie bardzo mocny :-) jakoś nie przepadam za różami, wolę bronzery ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja w zasadzie lubię jedne i drugie, jednak z naciskiem na róże :D

      Usuń
  2. A ona ten róż wygrała u mnie :)


    OdpowiedzUsuń
  3. A ja w dalszym ciągu nie mam żadnego różu, ale ten całkiem fajny

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo podoba mi się ta koszula z h&m :) róż rzeczywiście w opakowaniu wygląda bardzo intensywnie, ale na pliczkach już subtelnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi :) Różem faktycznie można uzyskać delikatniejszy efekt, ale trzeba uważać :P

      Usuń
  5. Ten róż wygląda rewelacyjnie i ta pigmentacja...

    OdpowiedzUsuń
  6. Łoo kurdę już widzę siebie z tym różem, pajac murowany :P Mam za ciężką rękę do takich rzeczy i zawsze wybieram jak najtransparentniejsze, to do tego w sklepie nawet bym na kilometr nie podeszła :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też miałam kiedyś ciężką rękę, ale z czasem nabrałam wprawy, jednak podonie jak Ty wolę łagodniejszy pigment, mimo wszystko :P

      Usuń
  7. świetny róż! pierwszy raz taki widze :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Róż ciekawy, ale dla mojej niewprawionej ręki jeszcze się nie nadaje... Kaja to ciekawska bestia widzę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaak, nawet bardzo ciekawska, wszędzie wściubi ten swój różowo czarny nosek :D

      Usuń
  9. ładny ten różyk, choć w opakowaniu wygląda ciut przerażająco :)
    a Kociaki oba boskie *.*

    OdpowiedzUsuń
  10. Też go odłożyłam z powrotem w drogerii, i teraz żałuje!! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, że nie masz czego, są lepsze, chociaż ten całkiem przyjemny, taki gadżeciarski :P

      Usuń
  11. piekne kolorki, bardzo uniwersalny produkt :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie - można uzyskać nim różne odcienie :)

      Usuń
  12. Mocnymi różami przeważnie jest łatwo zrobić sobie krzywdę, nie raz tego doświadczyłam, ale już umiem się obchodzić z tymi cudami. Do dziś żałuję, że go nie mam, bo bardzo mi się podoba to połączenie kolorów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto poszukać go w zakładkach wymiankowych, mignał mi na kilku blogach :)

      Usuń
  13. z jednej strony żarówa, z drugiej jak na niego patrzysz chcesz go miec - mam i uwielbiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja go zwyczajnie lubię, ale moim faworytem w kwestii róży jest niezmiennie Sleek ;)

      Usuń
  14. Niby mocny róż, ale wygląda ciekawie

    OdpowiedzUsuń
  15. miałam ten róż i muszę przyznać, że był jednym moich ulubionych : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da się lubić, na pewno jest taki inny niż wszystkie :)

      Usuń
  16. Mam ten róż i go uwielbiam, kilka kolorów w jednym, zawsze można dopasować do makijażu :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Znajac mnie zrobiłabym sobie nim krzywdę :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O to jest rzeczywiście łatwo, ale drobina wprawy i wszystko do okiełznania :D

      Usuń
  18. Twoje koty to jakieś dziwne są! moje uciekają przed wodą gdzie tylko się da xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, faktycznie to dziwne zachowanie, bo większość kotów boi się wody, a moje tylko by się w niej pluskały :P

      Usuń
  19. Śliczny jest ten róż :) Podoba mi się jaki efekt daje na policzkach :)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na początku efekt nie powalał, ale teraz jest ok :)

      Usuń

Dziękuję za Twoją opinię! Jest ona dla mnie bardzo cenna. Staram się zaglądać do każdego kto zostawi komentarz, więc nie musisz mnie dodatkowo zapraszać na swój blog :) Komentarze obraźliwe, wulgarne, autopromocyjne, bądź z pyt. obserwujemy? - usuwam. Jeśli masz jakieś pytania, na każde odpowiem pod Twoim komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...