piątek, 7 sierpnia 2015

Delia Cameleo - linia, która zrewolucjonizowała moją włosową pielęgnację

Witajcie! Prawie tydzień przerwy w blogowaniu to już zdecydowanie zbyt długo. Musicie mi to jednak wybaczyć, ponieważ przez ostatni tydzień tak wiele się działo, że nie miałam nawet chwili, by zajrzeć na bloga. W ten weekend będzie tak samo, ponieważ na moje niedawne urodziny, otrzymałam od koleżanki (Aniu, dziękuję po raz enty :*) bilet na koncert - uwaga -  mojej ulubionej wokalistki, czyli fenomenalnej Edyty Górniak!!! Żeby tego było mało, wzięłam również udział w konkursie, gdzie udało mi się wygrać drugi bilet na ten sam koncert i ten sam sektor!!! To się nazywa mieć szczęście! Dzięki temu będę mogła kogoś ze sobą zabrać i znowu skolekcjonować sobie niezapomniane wspomnienia :D. Oj powiem Wam, że już dawno nic mi nie sprawiło takiej radości, jak najpierw prezent od Ani, a później wygrana :). Teraz pozostaje tylko odliczać czas do tego wydarzenia :).

Jednak do rzeczy. Mając moment wolnego czasu, postanowiłam przedstawić Wam serię kosmetyków do włosów, z którą po raz pierwszy zetknęłam się na czerwcowym spotkaniu katowickich blogerek. Jako prezent od marki Delia, otrzymałyśmy szampon i miniaturę maski, a ja do tego zakupiłam sobie również miniaturę płynnej keratyny, aby zobaczyć, jak na te produkty stosowane w trójpaku zareagują moje włosy.



SZAMPON



Producent:
  • "Szampon do włosów farbowanych i rozjaśnianych - bez soli
  • Bez parabenów, sztucznych barwników
  • Delikatnie myje włosy, nie naruszając ich naturalnej bariery ochronnej
  • Innowacyjna formuła szamponu zapewnia delikatne oczyszczenie włosów i wyjątkową łagodność dla wrażliwej skóry głowy
  • Dzięki biomimetycznej keratynie Kerestore 2.0™ szampon pomaga zregenerować zniszczone włosy, wnika bezpośrednio w najbardziej uszkodzone miejsca i kompleksowo odbudowuje ich strukturę
  • Dokładne oczyszcza
  • Ogranicza wypłukiwanie koloru włosów
  • Intensywnie nawilża
  • Chroni włosy przed promieniowaniem UV
  • Nadaje włosom jedwabistej miękkości i wygładzenia"

To, co wyróżnia ten szampon, to przede wszystkim pompka. Tak, mało który kosmetyk tego rodzaju, posiada takie rozwiązanie, które jest zarówno plusem, ponieważ naciskając odpowiednią ilość razy, zawsze dozujemy sobie optymalną ilość szamponu, jak i minusem, gdyż nie lubię, kiedy ślizga mi się w rękach. Szampon ten ma bardzo przyjemny, profesjonalny zapach, kojarzący się z czystością. Jest on charakterystyczny dla całej, przedstawianej dzisiaj serii i po prostu cudowny! Długo utrzymuje się na włosach, co niewątpliwie jest dużą przyjemnością :). Jeśli chodzi o przedłużanie trwałości koloru zauważyłam, że produkt ten faktycznie coś daje, gdyż po prawie miesiącu od ostatniego farbowania, moje włosy wyglądają tak, jak zazwyczaj wyglądały po ok. 2,5 tygodnia. Kolor wciąż jest głęboki i wyrazisty, choć czy jest to zasługa wyłącznie samego szamponu, a może całej gamy produktów, których używam - ciężko stwierdzić. Z minusów, obok których nie potrafię przejść obojętnie mogę wymienić to, że szampon niestety bardzo słabo się pieni i mimo nakładania dość sporej ilości, zawsze mam wrażenie niedomytych włosów, dlatego też używając go, dla pewności zawsze myję czuprynę dwa razy, zanim przejdę do nakładania maski i płynnej keratyny. Po drugim umyciu, włosy są już mocno odświeżone, skrzypiące i w pełni przygotowane na dalsze zabiegi pielęgnacyjne. Taki efekt lubię :).

MASKA


Producent:
  • "Profesjonalna jakość
  • Innowacja oparta na Kerestore TM 2.0 - biomimetycznej keratynie
  • Połączenie naturalnych składników i nowoczesnych technologii
  • Intensywnie regeneruje
  • Doskonale pielęgnuje
  • Zawiera kondycjonujący Softill
  • Do spłukiwania"

Maski byłam najbardziej ciekawa. Dość gęsta, ale łatwo sunąca po włosach, od początku sugerowała, że się polubimy. I tak też się stało! Maska jest, co tu dużo gadać, rewelacyjna! Producent sugeruje, aby trzymać ją na włosach od 1 min. do 3, natomiast ja zazwyczaj przedłużam ten czas do max. 8 minut. Po zmyciu moje włosy są w momencie śliskie, mega wygładzone, a po wysuszeniu i wyprostowaniu (bo jak wiecie prostuję po każdym myciu) sypkie, cudownie dociążone (nie mylić z obciążeniem) i pięknie pachnące. Czego chcieć więcej? Już zaopatrzyłam się w pełnowymiarową wersję :).

PŁYNNA KERATYNA



Producent:
  • "Profesjonalna jakość
  • Innowacja oparta na Kerestore TM 2.0 - biomimetycznej keratynie
  • Połączenie naturalnych składników i nowoczesnych technologii
  • Intensywnie regeneruje i rekonstruuje najbardziej uszkodzone miejsca na powierzchni włosa
  • Doskonale pielęgnuje
  • Sprawia, że włosy stają się wygładzone, aż po same końce, bardziej sprężyste, elastyczne i miękkie
  • Wygodna aplikacja w spray'u
  • Bez spłukiwania"

Ma paskudny dozownik w postaci aerozolu, który rozpyla zbyt dużo produktu i w zbyt dużym obszarze, przez co nie da się być precyzyjnym podczas aplikacji. Wolałabym, aby można było psiknąć delikatną mgiełkę, którą stopniowo pokryjemy włosy, ale niestety w tym przypadku nie ma na to szans. Nawet delikatne naciśnięcie pompki, powoduje wzrost ciśnienia i wręcz wystrzał kosmetyku, ale na to już nie mamy wpływu :(. Sama płynna keratyna ma właściwości termoochronne, przez co chroni włosy, przed zbyt wysoką temperaturą. Faktycznie, mogę to potwierdzić na swoim przykładzie, gdyż po każdorazowym użyciu wyraźnie odczuwam, że mimo notorycznego używania suszarki i prostownicy, kondycja moich włosów nie ulega znacznemu pogorszeniu i jest wciąż w mniej więcej takim samym stanie. Wiadomo, że używając wysokiej temperatury nigdy całkowicie nie zapobiegniemy uszkodzeniom, ale dobrze, że przynajmniej można je minimalizować.


Podsumowując: Z powyższych kosmetyków jestem zadowolona w 100%! To, co mogę powiedzieć o całej gamie, to przede wszystkim fakt, że stosowane łącznie mają fantastyczny wpływ na moje włosy! Dzięki używaniu powyższych produktów, są one miękkie, lejące, sypkie i co najważniejsze - kiedy je wyprostuję, są proste aż do następnego mycia głowy! Do tego też zdecydowanie bardziej oporne na kręcenie np. podczas wilgoci, co miałam okazję przetestować już dwukrotnie :). Wspaniale się układają, nie są obciążone, pomimo używania na prawdę sporych ilości kosmetyków i pięknie pachną. Jestem pewna, że pozostanę tej serii wierna na długo, mimo że na początku dość sceptycznie do niej podchodziłam i nie nastawiałam się na spektakularne efekty. Moim zdaniem warto po nie sięgnąć i samemu przekonać się o ich skuteczności :).

Ps. Czytelniczki, które były zainteresowane książką "Aktorki. Spotkania" Pana Łukasza Maciejewskiego, którą ostatnio omawiałam na blogu, zachęcam do ponownego odwiedzenia mojej recenzji >>>KLIK<<<, gdyż zedytowałam post, poszerzając go o nową informację, dotyczącą drugiego tomu, który ukaże się już w listopadzie! :)

17 komentarzy:

  1. a u mnie dalej czekają w kolejce :D ale skoro na Twoich włosach tak dobrze się sprawdziły, to myślę, że u mnie może byc podobnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cała seria jest rewelacyjna! Nawet mimo faktu, że "Płynna Keratyna" ma w swoim składzie alkohol na 2 miejscu :P

      Usuń
  2. "Połączenie naturalnych składników i nowoczesnych technologii" - to zdanie intryguje i sprawia, że chcę się mieć od zaraz tę maskę :) Przyjrzę się uważnie tej marce i rozeznam się czy posiadają linię do włosów zniszczonych :)

    PS. Jeszcze raz baw si dobrze. Czy koncert będzie transmitowany w tv?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powyższa linia jest do włosów zniszczonych ;) Koncert nie był transmitowany w TV ale mnóstwo fragmentów znajdziesz na youtube ;) Boże, co to były za emocje ♥♥♥

      Usuń
  3. maseczka jest fajna, ale wg mnie szału nie robi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne zależy to od włosów, moje ostatnio chłoną w mig wszystko co im serwuję ;)

      Usuń
  4. Maska sprawdziła się u mnie świetnie, ale po szamponie moje włosy są szybko nieświeże :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... nie wiem czemu :( U mnie sprawdza się bez zarzutu.

      Usuń
  5. Pierwszy raz widzę tę serię, ale mnie zainteresowałaś:)

    OdpowiedzUsuń
  6. zaciekawilas mnie ta maska, chociasz pierwszy raz slysze o tej serii!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dostępna jest np. w Rossmannach, zatem zawsze przy okazji zakupów można przyjrzeć się jej bliżej ;)

      Usuń
  7. Też chciałabym kiedyś usłyszeć Edytę na żywo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z całego serca polecam!!! Przeżycie nieziemskie, a łzy chwilami leciały same... "magii nie da się kupić" - jak to mawia Edi :)

      Usuń
  8. Bardzo ciekawe trio, chociaż obawiam się, że na moich bardzo prostych, skłonnych do obciążeń włosach efekty były trochę inne. Fajnie, że Delia wprowadza takie ciekawe kosmetyki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każde włosy są inne, ja też mam przetłuszczające się, ale na szczęście o obciążeniu nie ma mowy :)

      Usuń
  9. maska jest świetna, moje włosy ją uwielbiają :) pozdrawiam! fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoją opinię! Jest ona dla mnie bardzo cenna. Staram się zaglądać do każdego kto zostawi komentarz, więc nie musisz mnie dodatkowo zapraszać na swój blog :) Komentarze obraźliwe, wulgarne, autopromocyjne, bądź z pyt. obserwujemy? - usuwam. Jeśli masz jakieś pytania, na każde odpowiem pod Twoim komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...