wtorek, 3 września 2013

Róże mineralne od Amilie - moja opinia

Hej, hej! Dzisiaj przychodzę do Was moje Drogie z ostatnim postem dotyczącym produktów marki Amilie, czyli różami mineralnymi. Róże to ten rodzaj kosmetyków, których u mnie nigdy dość, bo jak wiecie jestem różoholiczką i sumiennie się do tego przyznaję. Pamiętam czasy, kiedy mogłam wcale nie mieć kolorku na policzkach, a dziś już nie wyobrażam sobie wyjść z domu taka "płaska" na twarzy, bez podkreślenia zdrowotności skóry.

Poszczególne odcienie prezentowałam Wam w TYM POŚCIE, więc dzisiaj skupię się już tylko na opisaniu moich odczuć odnoście każdego z nich i ukazania na moim zacnym licu ;).



Chocolate Cake:
Amilie - "Słodki, mleczno-czekoladowy róż do policzków. Zawiera drobinki, które pięknie zdobią policzek. Odpowiedni na wieczorne wyjścia."
Ja - czekoladowe ciastko jest solidnie napigmentowanym różem, z resztą jak wszystkie od Amilie. Jak dla mnie, jest to odcień mlecznej czekolady (jak określił producent) z domieszką brudnego różu. Drobinki nie są nachalne i przecudnie mienią się w słońcu, lub sztucznym świetle. Za to właśnie najbardziej lubię odcienie pochodzące z kategorii rozświetlających (na szczęście otrzymałam tylko jeden róż matowy, ale o nim będzie mowa na końcu).



Lollipop:
Amilie - "Uroczy, dziewczęcyróżowy róż do policzków. Zawiera rozświetlające drobinki, które pięknie zdobią policzek."
Ja - typowy różowy róż, troszeczkę w stylu Barbie. Widziałabym go na subtelnej, eterycznej blondynce z niebieskimi oczami. Nałożony z umiarem ładnie podkreśla delikatność kobiecej urody. W przypadku brunetek sprawdzi się jedynie, jako delikatne muśnięcie, jak na zdjęciu poniżej. Zawiera najwięcej drobinek, które akurat w jego przypadku nieco za mocno dają o sobie znać, a troszkę szkoda, bo kolor jest uroczy. Mimo to polubiłam się z nim.



Dusty Pink:
Amilie - "Piękny, delikatny, przygaszony różowy róż do policzków o satynowym wykończeniu."
Ja - Najjaśniejszy ze wszystkich róży, które otrzymałam. Dla mnie niestety zbyt jasny, dlatego muszę nakładać nieco większą jego ilość, by uzyskać widoczny kolor, na mojej lekko opalonej buzi. Wskazany raczej dla osób o jaśniejszym typie karnacji.



Little Smile:
Amilie - "Śliczny, przygaszony różowyzłamany brązem róż do policzków o satynowym wykończeniu."
Ja - zgadzam się z opisem producenta w kwestii koloru. Aktualnie najlepiej współgrający z moją obecną karnacją i najlepiej ją podkreślający.



Golden Peach:
Amilie - "Ciepły, brzoskwiniowo-złoty róż do policzków o satynowym wykończeniu. Delikatnie podkreśla policzek, dając naturalny, zdrowy, świeży wygląd."
Ja - Zdecydowanie jest to kolor pasujący do ciemnookich brunetek, o ciepłym odcieniu cery. Podkreśla opaleniznę i umiejętnie nałożony wysmukla twarz. Niestety łatwo można z nim przesadzić, co widać na zdjęciu poniżej (nie śmiać się!) ;).



Charisse:
Amilie - "Ciepły, brzoskwiniowo-różowy róż do policzków. Delikatnie podkreśla policzek, dając naturalny, zdrowy, świeży wygląd."
Ja - Na samym początku byłam przekonana, że z tym różem polubię się najbardziej, ale jednak zdecydowanie nie. Kolor określiłabym jako łososiowy, a przez to, że jest to mat, buzia po jego nałożeniu wygląda płasko i nijako, dlatego zawsze staram się stosować rozświetlacz. Kiepsko też się rozciera i nie wiem, czy to wina akurat tego odcienia, czy że jest z kategorii matowych, w każdym razie mi nie podszedł i jest najrzadziej przeze mnie używany.



Podsumowując: Ogólnie rzecz ujmując pokochałam róże od Amilie, jednak póki co tylko te rozświetlające, gdyż na dzień dzisiejszy takie najbardziej mi odpowiadają (wyjątek - Sleek Life's A Peach). Twarz po ich użyciu jest upiększona, a policzki nie świecą się jak kula dyskotekowa, tylko emanują subtelnym blaskiem. Róże są mocno napigmentowane, BARDZO WYDAJNE oraz rewelacyjnie się rozcierają i łączą z podkładem zarówno mineralnym, jak i płynnym. Nie przesadzając z nadmierną ilością raczej nie można sobie nimi zrobić krzywdy. Na stronie jest duży wybór kolorów, więc jestem przekonana, że każdy znajdzie coś dla siebie, pod swój typ i kolor cery. Ja w każdym razie jestem zdecydowanie na tak i z pewnością po wykończeniu innych moich różowych koleżków, jeszcze do nich wrócę.

Róże zakupicie na stronie Amilie klikając TUTAJ w wersji testowej 0.10 gza 1.90 zł, jak i pełnowymiarowej, zawierającej 4g kosmetyku za 29 zł.

Ps. Współpraca z marką Amilie, która przesłała mi produkty do testów w żaden sposób nie wpływa na moją subiektywną opinię wyrażoną w poście. Zawarłam tu jedynie swoje przemyślenia, Wasze zdanie może oczywiście być odmienne.

Życzę miłego dzionka, a już w kolejnym poście opowiem Wam nieco o mojej nowej pasji :)))

35 komentarzy:

  1. aż nie wiem który najlepszy :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Little smile i Charisse najlepsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Charisse mi nie przypasował do końca, ale Little Smile jak najbardziej :)

      Usuń
  3. A ja nie lubię róży na swojej twarzy, wydaje mi się, że wyglądam w nich dziwnie;p ale u kogoś innego mi się podobają;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe spostrzeżenie, chociaż ja też zazwyczaj mam tak, że na kimś coś mi się podoba, a na mnie nie do końca, np. tak jest w przypadku kolorowego makijażu oczu :)

      Usuń
  4. wszystkie wyglądają pięknie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, ze się podobają :) Są na prawdę super!

      Usuń
  5. Lolipop skradł mi serce ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi się jakoś różnie nie podobają niestety :(

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystkie super jednak lollipop chyba najbardziej mi się spodobał :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystkie mi się podobają i chyba nie potrafię się zdecydować, który najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Co robić? Każdy mi się podoba!
    Są przepiękne :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkie fajnie się prezentują :)

    OdpowiedzUsuń
  11. nie słyszałam o tej firmie :) mam trochę próbek róży mineralnych i mi wystarczy chyba do końca życia :D mało ich zużywam, jakoś boję się sypkich róży

    kolorki mają ładne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja używam nagminnie i część kolorków już pomału mi się kończy :(

      Usuń
  12. Ale piękne róże :D Coraz bardziej kuszą mnie minerałki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo lubię róże mineralne Amilie ;) Wszystkie mają cudowne kolory :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Odpowiedzi
    1. Dość odważny kolorek, ale nie można mu odmówić uroku, podobnie jak pozostałym :)

      Usuń
  15. oooo widzę, że Amilie tez ma piękne kolork, jak moja Era Minerals:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepiekne te kolorki. Ktory Tobie sie najbardziej podoba?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoją opinię! Jest ona dla mnie bardzo cenna. Staram się zaglądać do każdego kto zostawi komentarz, więc nie musisz mnie dodatkowo zapraszać na swój blog :) Komentarze obraźliwe, wulgarne, autopromocyjne, bądź z pyt. obserwujemy? - usuwam. Jeśli masz jakieś pytania, na każde odpowiem pod Twoim komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...