Cześć! Nie mam pojęcia jak to się stało, że na tym blogu nie było jeszcze recenzji Miracle. Nie wiem tego tym bardziej, że są to jedne z moich ulubionych perfum do których co jakiś czas uwielbiam wracać i z którymi mam związane wyłącznie dobre wspomnienia.
Kilka dni temu, kiedy po całkowitym wykończeniu mojej ukochanej Balenciagi l'Essence oraz oddaniu Mamie końcówki tym razem 100 ml butelki Glow, nagle zostałam bez perfum, zaczęłam przeglądać Internet w poszukiwaniu zapachowych inspiracji. Przez przypadek, na którejś ze stron trafiłam na wzmiankę o Miracle i jak tylko ją zobaczyłam, w sekundzie przypomniałam sobie ten zapach wiedząc, że oto nastał czas, aby ponownie zakupić "cud" od Lancome.
Obecne Miracle które posiadam są moją bodajże 4 lub 5 buteleczką i na prawdę jest to jeden z nielicznych zapachów do których mogę powiedzieć, że się w jakiś sposób przywiązałam, gdyż jak wiadomo nie od dziś - jeśli chodzi o perfumy nie jestem stała w uczuciach i bardzo często lubię je zmieniać. Do Miracle jednak co jakiś czas mnie ciągnie i nawet wiem, czym te powroty są spowodowane. Po prostu perfumy te są odzwierciedleniem mojego wewnętrznego "ja" i doskonale się czuję, ilekroć noszę je na sobie.
Prostota opakowania zewnętrznego całkowicie idzie w zgodzie z zawartością mieszczącą się w środku. Perfumy te są bardzo eleganckie, kobiece, zmysłowe, wyraziste, ale przy tym ani odrobinę nie wulgarne. Doskonale nadadzą się na wszelkie wyjścia, ze szczególnym uwzględnieniem ważniejszych uroczystości, czy randek we dwoje. Warto podkreślić, że mężczyźni wprost szaleją na ich punkcie (sprawdzone - przetestowane ;)) i nie jestem w stanie zliczyć, ile dzięki nim otrzymałam komplementów w ciągu tych wszystkich lat używania, dlatego uważam, że jest to wspaniała propozycja dla optymistycznych, pewnych siebie, ale też nieco romantycznych singielek, które lubią swoim zapachem przykuwać uwagę płci brzydszej ;).
Nuta głowy: liczi, frezja
Nuta serca: magnolia, pieprz Bourbon, imbir, jaśmin
Baza: piżmo, ambra
Kompozycja perfum została przemyślana bardzo starannie. Zaraz po rozpyleniu czujemy owocowo - kwiatową radość jaką niesie ze sobą ten zapach, po ok 2-3h uspokajając się, przechodząc w fazę bardziej stonowaną, "zamszową" i tym samym nieco poważniejszą, na końcu ustępując miejsca bliskoskórnie wyczuwalnemu piżmu. Jak dla mnie rewelacja w czystej postaci! To, co jednak najbardziej polubiłam w Miracle to fakt, że perfumy te, mają tzw. ogon, czyli, że wyraźnie czuć je w powietrzu za osobą, która je nosi. Do tego są bardzo trwałe. Na mojej skórze ich projekcja trwa ok. 6h, zanim staną się jedynie piżmową woalką, którą czuć przez następne 2-3 h.
Dla kogo je polecam? Na pewno nie są to perfumy dla nastolatek, jak i też starszych Pań. Widziałabym je na kobietach od mniej więcej 24 do 45 roku życia. Dlaczego? Ponieważ dla nastolatki będą zbyt poważne, a dla dojrzałej Pani zbyt flirciarskie i tym samym nieco niestosowne. Ja je kocham przez co wiem, że jeszcze nie raz i nie dwa wrócę do nich kupując kolejny flakonik, tym bardziej, że Lancome już od kilku lat jest moją ulubioną marką jeśli chodzi o produkty luksusowe. Ceny tych perfum w Sephorze, gdzie najczęściej kupuję to 265 zł (30 ml), 379 zł (50 ml) i 485 zł (100 ml).
A jakie Wy możecie mi polecić zapachy z kategorii "best"? :) Dajcie znać w komentarzach a tym czasem ja pędzę sprawdzić co u Was na blogach słychać. Wesołych Mikołajek! :D
Nie znam tego zapachu.
OdpowiedzUsuńA szkoda, bo jest cuuudowny! ;)
Usuńsłyszałam o nich i jestem ich ciekawa:)
OdpowiedzUsuńSzybciutko nadrabiaj zaległości, zapach jest na prawdę obłędny :)
UsuńJedna z nut to frezja aaaaaaaa! Chyba będą mi sie podobać 😁
OdpowiedzUsuńJa z kolei uwielbiam perfumy w których bazą jest piżmo a w pozostałych nutach przeplataniec owocowo-kwiatowy, samej frezji tutaj nie tak dużo, aczkolwiek kwiatuszki czuć :)
UsuńJak będę kompletować prezenty pod choinkę na pewno wpadne do perfumerii zapoznać się z ta pięknością 😊
UsuńKoniecznie :)
UsuńNie znam tego zapachu :)
OdpowiedzUsuńWarto poznać, oj warto! :)
Usuńnie znam, wygląda ciekawie, różowe zazwyczaj ładnie pachną
OdpowiedzUsuńRóżowe mogłoby się wydawać, że mogą być infantylne, ale te nie, na pewno nie :)
Usuńcudowne nuty, kocham zapachy kwiatowe z jaśminem. muszę powąchać te perfumy będąc w perfumerii
OdpowiedzUsuńKoniecznie! :)
UsuńUwielbiam ten zapach, kiedyś dostałam próbkę i przepadłam, wiedziałam, że muszę mieć :D
OdpowiedzUsuńHehe, widzę, że nas - fanek Miracle jest tu więcej i super! ;)
UsuńPiękny zapach.
OdpowiedzUsuńMiłego dnia,
DaisyLine
Dziękuję i wzajemnie :) Zapraszam częściej!
UsuńNigdy go nie testowałam, ale brzmi intrygująco :) Zostaję na dłużej!
OdpowiedzUsuńSuper! Bardzo mi miło i dziękuję! :) Pozdrawiam :*
UsuńA myślałam, że wycofali ten zapach... ;)
OdpowiedzUsuńMuszę przetestować w końcu.
Nie, nie, jakby tak się stało to dla mnie oznaczałoby to mały koniec świata :(
Usuńmoże kiedyś poszukam jakiegoś odpowiednika na moją kieszeń:) tak na próbę
OdpowiedzUsuńKilkukrotnie zdarzyło mi się trafić na całkiem udane inspiracje, więc jak najbardziej jest na to szansa :)
UsuńMiałam kiedyś flakonik, używałam ich gdy byłam na studiach i bardzo lubiłam, może znowu do nich powrócę? Jeszcze się nie łapię na "starszą panią" więc ostatni moment ;)
OdpowiedzUsuńMoim najukochańszym zapachem ever jest również zapach marki Lancome, konkretnie Tresor - słodki, ciężki, przykuwający uwagę i również zostawiający "ogon". Uwielbiam go od lat.
Kasiu, gdzie tam Tobie do starszej Pani, proszę Cię! :) Tresor znam i również lubię, choć to Miracle każdorazowo kradnie mi serce :)
UsuńOstatnio postanowiłam bliżej zapoznać się z tymi perfumami. Zewsząd słyszę same pozytywy i zastanawiam się czy to perfumy coś na styl Bright Crystal?
OdpowiedzUsuńUwielbiam zapachy Lancome. A Miracle wybrałam na perfumy ślubne i już teraz zawsze kojarzą mi się z tym cudownym dniem. Są zarezerwowane na wyjścia z moim mężem. Teraz sięgnęłam po kolejną propozycję od Lancome https://perfumy.pl/product-pol-1343-Lancome-La-Vie-Est-Belle-woda-perfumowana-100-ml.html La Vie Est Belle mają bardzo piękny i zmysłowy zapach.
OdpowiedzUsuń