Cześć! Po Sylwestrze nastąpił przez wielu wyczekiwany okres karnawału. To czas, kiedy pomimo panującej zimy mamy wolną rękę i możemy zaszaleć, czy to w makijażu, czy na paznokciach, decydując się np. na brokaty, holo lub wymyślne zdobienia. Ja osobiście nie jestem zwolenniczką żadnych wzorków na paznokciach (których pomimo całkiem niezłych zdolności plastycznych, kompletnie nie potrafię wykonywać na tak małym obszarze), czy nazbyt rzucającego się w oczy manicure, który często potrafi mi się podobać u kogoś, ale u mnie być nie do przejścia. Z tego też powodu każdorazowo stawiam na jednolity kolor, czasem tylko przełamany syrenką, której efekt uwielbiam! Niemniej na dniach postaram się przygotować dla Was jakieś bardziej oryginalne propozycje, co by na blogu nie wiało nudą, tylko dajcie mi jeszcze trochę czasu ;).
Póki co przychodzę z lakierem, który już od momentu kiedy go ujrzałam, dosłownie mnie pozamiatał. Mocny, wyrazisty, ale przy tym nie będący agresywnym, piękny, nasycony kobalt. Porto Marine należy do jednej z linii kolekcji My Story by Semilac i z miejsca urzekł mnie swoją głębią na tyle, że wiedziałam, iż bez dwóch zdań musi zasilić moje hybrydowe szeregi!
Warto wiedzieć, że kolor ten, choć piękny sam w sobie, stanowi również świetną bazę pod zdobienia z użyciem Semi Flash, z którym super współpracuje (przetestowane!). Do tego znakomicie wygląda solo, zwłaszcza do białych lub kremowych ubrań, stanowiąc tym samym wspaniały przykład nieoczywistej klasyki.
Porto Marine to zdecydowanie lakier z kategorii super kryjących, dzięki czemu przy dwóch cieniutkich warstwach nie ma mowy o najmniejszych prześwitach nawet na końcówkach paznokci, a całość, standardowo jak w przypadku wszystkich Semilaków, trzyma się bez zarzutu od nałożenia, aż do ściągnięcia.
Jestem pewna, że będzie mi często towarzyszył szczególnie latem, kiedy to najbardziej lubię stawiać właśnie na tego typu barwy.
Napiszcie mi koniecznie, co myślicie o tym, konkretnym kolorze. Trafia on w Wasz gust? Spotkałam się już z dość sprzecznymi opiniami, ale ja z całą pewnością znajduję się po stronie jego zwolenników, no bo przecież jak tu nie kochać takich odcieni, mając za ulubiony kolor właśnie niebieski? :) Porto Marine dostaniecie na stronie Semilac w cenie 29 zł za 7 ml.
Bardzo ładne paznokcie. Kolor faktycznie- idealny na lato :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi :* Teraz aktualnie czekam aż jeden złamaniec odrośnie, bo niestety, ale podczas sprzątania przyłożyłam w szafkę (taaak, kolejny raz) i biedak pękł w połowie :(
UsuńJak dobrze, że Porto Marine swoim kolorem przynajmniej częściowo jest w stanie przywołać letnią aurę ;)
Mój ulubiony kolor <3
OdpowiedzUsuńMój też :D Jeden z wielu ;)
Usuńfantastyczny, muszę go mieć !
OdpowiedzUsuńJest boooski, i cudownie prezentuje się na łapkach :)
UsuńPiękny, chabrowy kolor ;) Mój ostatni zakup to Semilacowy "Pink Mashallow"
OdpowiedzUsuńSłyszałam, że również jest prześliczny, podobno przypomina Bisquit :)
UsuńFajny kolor, ale nadal nie mogę się przekonać do niebieskości;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że teraz masz idealną okazję by spróbować - w końcu karnawał! :)
Usuńładny:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się podoba :)
Usuńuwielbiam ten kolor
OdpowiedzUsuńMe too!
UsuńJa obecnie testuje lakiery NeoNail Mono ale kolor świetny. ;)
OdpowiedzUsuńJa póki co żadnych hybryd typu mono nie miałam okazji stosować. Dobrze się sprawdzają? :)
UsuńSuper paznokcie :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładny lakier :)
Dziękuję, bardzo miło mi czytać takie słowa :*
UsuńMój ukochany kolor!
OdpowiedzUsuńMój generalnie też, choć jeśli chodzi o lakiery hybrydowe, miałabym prawdziwy problem z wybraniem tylko jednego ulubieńca ;)
UsuńJest przepiękny:)
OdpowiedzUsuńCałkowicie się z Tobą zgadzam :)
UsuńCudny kolor! :)
OdpowiedzUsuńOj tak! :D
UsuńZakochałam się!
OdpowiedzUsuńPrawda, że łatwo stracić dla niego głowę? ;)
UsuńŚwietny kolor do tego bardzo zachęcająca cena :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam, do tego jakość jest na bardzo wysokim poziomie. Uwielbiam Semilac :)
UsuńTen kolor jest obłędny! :-)
OdpowiedzUsuńA jak perfekcyjnie pomalowane pazurki, podziwiam :-)
Dzięki Kochana, ogromnie mi miło :* Buźka!
UsuńKolor totalnie nie w moim typie, miałam podobny, ale wymieniłam się z koleżanką. :) Buziaki Kochana!
OdpowiedzUsuńJa bym go nie oddała nikomu ;) Na jaki wymieniłaś? Buziorki również dla Ciebie, muak :*
Usuńcudny kolor! uwielbiam każdy odcień niebieskiego :)
OdpowiedzUsuńJa również, może za wyjątkiem cieni do powiek, gdzie niebieski akurat nie jest do końca moim ulubionym kolorem, aczkolwiek... ;)
UsuńKolor pobudzający :) nie dla mnie :( Ale moja córka by się nim zainteresowała :)
OdpowiedzUsuńZatem koniecznie musisz pokazać go córce ;) Jeśli o mnie chodzi, to akurat ten odcień nastraja mnie bardzo pozytywnie :)
UsuńŁadny, intensywny kolor :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, a zarazem nie bijący po oczach, choć z całą pewnością widoczny :)
UsuńPozytywny kolor, uwielbiam takie odcienie :)
OdpowiedzUsuńTo jest nas więcej :D
UsuńAle cudowny kolor ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńPrzepiękny! Do opalonych łapek będzie wyglądał idealnie <3
OdpowiedzUsuńTeż go tak właśnie widzę, do tego w połączeniu z białymi ciuszkami mmm ♥
Usuńuwielbiam właśnie takie odcienie :)!
OdpowiedzUsuńZatem koniecznie musisz go mieć! ;)
UsuńKolorek piękny :) Takiego jeszcze w swojej kolekcji nie mam :)
OdpowiedzUsuńJeśli podobają Ci się takie barwy, to myślę, że koniecznie musisz go mieć ;)
UsuńTen odcień jest genialny! Uwielbiam niebieskie paznokcie w czasie lata, pięknie komponują się z opaloną skórą!
OdpowiedzUsuńOj tak, zdecydowanie. Ja też uwielbiam połączenia typu lekka opalenizna i kontrastujący kolor na pazurkach ;)
UsuńŁadny, choć bardziej na lato moim zdaniem :)
OdpowiedzUsuńNa lato, na karnawał, sądzę, że sprawdzi się przy wielu okazjach ;)
UsuńPrzepiękny kolor!
OdpowiedzUsuńNie sposób się nie zgodzić :P
UsuńUwielbiam Semilaki, sama też ich używam, a kolor faktycznie idealny na lato; kojarzy mi się z morzem i wakacjami :)
OdpowiedzUsuńMnie podobnie, zwłaszcza z tytułową mariną np. w okolicach Francji lub Grecji, takie mam skojarzenia :)
UsuńKolor boski, ale jakoś nie lubię tych odcieni u siebie na paznokciach. Od dłuższego czasu króluje u mnie klasyka- mleczne odcienie, french, czerwień.
OdpowiedzUsuńKlasyka zawsze się obroni, choć ja lubię nieraz zaszaleć :D
UsuńPrzepiękny odcień, mam bardzo podobny z Essie.
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu :) Essiaki to najlepsze lakiery "zwykłe" jakie miałam, hmm... chyba robiąc przerwę od Semilaków pomyślę, by do nich wrócić :P
Usuń