Witajcie Dziewczyny! Dzisiaj chciałam Wam przedstawić pierwszy produkt marki Corine de Farme, jaki miałam okazję stosować. Jest to płyn micelarny do demakijażu oczu, który otrzymałam w ramach współpracy od Forte Sweden. Jako, że bardzo lubię płyny micelarne z uwagi na konsystencję wody i brak uczucia tłustości uciszyłam się z otrzymanej przesyłki i prędko przystąpiłam do testów :).
Buteleczka zawiera 125 ml płynu. Szata graficzna jest prosta, lecz nie tandetna i mnie osobiście się podoba:
Co obiecuje producent:
Zmieniając kompletnie swój look, w ostatnim czasie postawiłam na prostotę makijażu oczu, kładąc zdecydowanie większy nacisk na usta, więc jedynymi kosmetykami, które przez ostatnie tygodnie gościły na moich patrzałkach, były pastelowe cienie do powiek + baza i mascara. Z nimi płyn poradził sobie znakomicie, zaledwie przy kilku ruchach nasączonym płatkiem kosmetycznym. Jednak specjalnie dla Was przetestowałam jeszcze użycie czarnej kredki na linii wodnej i tutaj już niestety było nieco gorzej. Płyn rozmazywał kredkę i trzeba się było nieco namachać by wszystko dokładnie zmyć.
Moja ocena 0-10 to 7
Płyn pięknie pachnie piwoniami i zapach ten zdecydowanie uprzyjemnia demakijaż. Plus za otwarcie, które wystarczy nacisnąć z jednej strony, słysząc charakterystyczny "klik", by z drugiej preparat mógł się wydostać. Rozwiązanie fajne, jednak niestety wylot jest trochę nazbyt duży, przez co zbyt spora ilość płynu wylewa się na wacik. Podczas stosowania, nie ma mowy o jakimkolwiek podrażnieniu oczu, ich szczypaniu, czy innych nieprzyjemnych dolegliwościach. Zgodnie z obietnicą, płyn nie pozostawia tłustej warstwy. Szkoda tylko, że przeciętnie radzi sobie z mocniejszym makijażem oczu i niestety nie jestem w stanie powiedzieć jak wypada w przypadku make up'u wodoodpornego, bo tego rodzaju kosmetyków zwyczajnie nie używam. Myślę jednak, że jeśli ktoś maluje się na codzień delikatnie, kosmetykami no waterproof to powinien być zadowolony :)
Ps. Współpraca z marką Forte Sweden, która przesłała mi produkty do testów w żaden sposób nie
wpływa na moją subiektywną opinię wyrażoną w poście. Zawarłam tu jedynie swoje przemyślenia, Wasze zdanie może oczywiście być odmienne.
Na koniec koci bonusik, aby uprzyjemnić Wam dzionek :D Miny z cyklu "ale o co kaman?!"
Misia coś się nie mieści :)
OdpowiedzUsuńa co do płynu to jakoś mnie nie kusi :(
nie próbowałam tego płynu, zapowiada się ciekawie, choć podejrzewam, że ze względu na dostępność pozostanę przy moim dotychczasowym ulubieńcu
OdpowiedzUsuńMój makijaż należy raczej do 'mocniejszych', ponieważ czego bym nie użyła to niestety muszę trochę trzeć oczy..
OdpowiedzUsuńHaha, "miny" kotów bezcenne :)
Piwonie - jeden z moich ulubionych zapachow:)
OdpowiedzUsuńmój micel musi sobie radzić z każdym makijażem :D ten więc nie dla mnie..
OdpowiedzUsuńkociaki cudaki :) boskie zdjęcie :)
Slodkie kociaki :)
OdpowiedzUsuńKoty bombowe :D
OdpowiedzUsuńjeeeny uwielbiam twoje koty! takie mięciutkie pusiątka :D a może by tak długa notka o swoich kotach z wielką ilością zdjęć :) proszę proszę proszę!!! :D
OdpowiedzUsuńMasz zagwarantowane :D
UsuńWidziałam go ostatnio na kilku blogach i na półce w drogerii w moim mieście, zaciekawił mnie.
OdpowiedzUsuńJa chętnie go wypróbuję, bo mój micel już się kończy :)
OdpowiedzUsuń♥
OdpowiedzUsuńu mnie do wygrania bransoletka z kryształkami Swarovskiego, zapraszam : http://madame-chocolate.blogspot.com
ja mam na imie kaja ;P haha
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Bardzo lubię płyny micelarne, więc może się skuszę na niego :)
OdpowiedzUsuńto nowość dla mnie, nigdy nie stosowałam tego micelka
OdpowiedzUsuńKochana, zapraszam Cię do tagu
http://ori-leszno.blogspot.com/2012/10/osoda-dnia-jesiennego-cz-ii.html
hahaha, ale koty :D
OdpowiedzUsuńi dziękuję za życzenia :*
OdpowiedzUsuńŚwietne kociaki;)
OdpowiedzUsuńRównież współpracuję z Forte Sweden, dla mnie ich kosmetyki są nowością i bardzo się z nich cieszę :)
OdpowiedzUsuńahaha ale miny mistrzowskie :D
OdpowiedzUsuńale swietnie zdjecie kotkow <3
OdpowiedzUsuńa ja osobiscie wole dwufazowki :P :)
też używam Garnierowską i sobie chwalę :P
Usuńzdjecie i adnotacja "o co kaman" rozbroiło mnie totalnie:DDDDDDDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńcieszymy się zatem, że udało się nam poprawić Twój humor :D
Usuń