Cześć! Kolorówka - moja miłość, aż chciałoby się rzec. Znacie mnie już jakiś czas i wiecie, że kocham poznawać wszelkie kosmetyki służące do wykonania perfekcyjnego makijażu, zarówno na dzień, jak i na wieczór, dlatego też niezmiernie ucieszyłam się, mogąc wypróbować jedną z ostatnich nowości na rynku, jaką jest tusz do rzęs L'Oreal Paris.
Pierwsze co urzekło mnie w tuszu, to już samo jego opakowanie. Jest śliczne! Połączenie fioletu i złota wygląda bardzo elegancko i jest prawdziwą ozdobą kosmetyczki. Pomimo intensywnego używania, napisy nie ścierają się i wciąż cieszą moje oko.
Co o produkcie mówi nam producent:
"Ultraprecyzyjna szczoteczka Couture definiuje i otula tuszem każdą
rzęsę. Bogata formuła o zniewalającym zapachu, zawiera płynny jedwab i
czarne pigmenty aby nadać rzęsom intensywną objętość bez grudek. Rzęsy
jak zwielokrotnione.
Szczoteczka Couture o wyjątkowo drobnych i miękkich włóknach, łączy w
sobie delikatność i precyzję, aby dotrzeć do każdej rzęsy zapewniając
równomierne rozdzielenie i elegancki efekt.
L'Oréal Paris opracował specjalną formułę, która pozwala pokryć rzęsy
intensywnie czarną zasłoną. Wysokiej jakości materiał – formuła
„płynnego jedwabiu” – delikatnie pokrywa każdą rzęsę, by nadać objętość i
intensywność barwy, podkreślając oczy jedwabistą czernią.
Twoje oczy zyskają elegancką oprawę i szykowny rys w najdrobniejszym
szczególe dzięki innowacyjnej formule Volume Million Lashes So Couture o
zniewalającym zapachu."
Przyznam, że od pierwszego użycia wiedziałam, że polubię się z tą maskarą. Efekt, jaki daje na rzęsach, jest dokładnie taki, jakiego oczekuję od tuszu, czyli przede wszystkim widoczny i spektakularny. Nie kruszy się w ciągu dnia, nie rozmazuje pod oczami, czego nie cierpię, niemniej zdarza jej się czasem odbić na górnej powiece, dlatego tutaj przyznaję mały minus.
Pomimo, że średnio przepadam za silikonowymi szczoteczkami, szczotka w Volume Million Lashes So Couture bardzo dobrze rozdziela rzęsy, nie sklejając ich. Nabiera wystarczającą porcję kosmetyku, dlatego też pracuje się z nią wręcz wzorowo i nie muszę później używać grzebyczka do rozdzielania rzęs, gdyż niemalże każda jest ładnie podkreślona, bez dodatkowej ingerencji z mojej strony.
Ogromnym plusem jest także fakt, że mascara ta jest prawdziwie czarna, a nie tylko udająca czerń i... uwaga - pachnąca :D. Toż to pierwszy tusz w mojej kolekcji który pachnie! Na początku myślałam, że może to złudzenie i tylko tak mi się wydaje, jednak kiedy poczytałam opisy w Internecie, okazało się, że nie jest to moje widzimisię, a rzeczywistość :). Niby w samym tuszu niewiele to zmienia, ale o ileż przyjemniej się go używa! Zapach jest sympatyczny dla nosa, co prawda chemiczny, ale wyczuwam w nim nutkę wanilii. Ewidentnie kojarzy mi się z jakimiś perfumami, jednak na tą chwilę nie potrafię określić z jakimi.
Podsumowując, tusze do rzęs L'Oreal Paris moje rzęsy lubią, jednak So Couture wręcz pokochały. Cena jest dość wysoka, ale uważam, że w pełni adekwatna do osiąganego efektu. Miałam okazję przetestować maskary kilku wysokopółkowych marek takich, jak chociażby Clinique, mimo to moje zadowolenie było w zasadzie żadne, bo i na żaden efekt liczyć nie mogłam. Tutaj jest inaczej, dlatego też myślę, że kosmetyk ten jest wart zainteresowania. Cena regularna maskary wynosi ok 54 zł, do dostania niemal w każdej drogerii.
Udanego weekendu życzę! :)))
Ja mam z tej serii tylko excess, też jest super:)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie ogólnie wszystkie tusze L'Oreala są niezwykle udane, przynajmniej ja je uwielbiam :D
UsuńŚwietny efekt! Chcę go!
OdpowiedzUsuńProblemu z dostępnością mieć na pewno nie będziesz ;)
Usuń;) ja też bardzo lubię tusze z L'Oreal praktycznie każdy jest dobry
UsuńJa jeszcze bardzo polubiłam False Lash Wings :)
UsuńSzkoda, że Million Lashes nie zrobił :(
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że ja tylu nie mam ;(
Usuńno bo pozbijał ci rzęsiorki w parki i trójeczki i wydaje sie że masz ich mniej niż w rzeczywistości :(
UsuńTak to ja mam przy każdym tuszu :P Ten chociaż pokazał, że nie mam trzech rzęs na krzyż ;)
UsuńWygląda fajnie. Miałam kiedyś jeden tusz tej firmy ale jakoś go nie polubiłam.
OdpowiedzUsuńA jaki miałaś? Ja póki co lubię wszystkie :P
UsuńHmmm mógłby się u mnie sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńCzyżbyś zamierzała się skusić? :)
Usuńsuper wygląda :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPiekny efekt daje!! Zgadzam sie z Toba co do opakowania, przesliczne :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie i najlepsze, że napisy się wcale nie ścierają :P
UsuńBardzo lubię tusze z tej serii, ale tego jeszcze nie miałam ;) Na pewno wypróbuję ;)
OdpowiedzUsuńU mnie trafił do zdecydowanej czołówki :)
Usuńuwielbiam silikonowe szczoteczka, ta jest idealna, swoim kształtem przypomina mi rocket mny
OdpowiedzUsuńRocket nie miałam, ale wierzę na słowo :)
UsuńPrzekonałaś mnie, to będzie następna maskara jaką sobie sprawię :)
OdpowiedzUsuńHehe miło mi :)
Usuńo tego jeszcze nie mialam :) juz od okolo 2 lat albo I dluzej uzywam tylko I wylacznie million lashes zloty lub excess czerwony na zmiane I sa rewelacyjne nigdy ich nie zmienie a co do tego to napewno wyprobuje :)
OdpowiedzUsuńJa innych wersji Volume Million Lashes nie miałam niestety, ale już teraz wiem, że na pewno się skuszę, kiedy ta dokończy swój żywot ;)
Usuńrzęsy wyglądają przepięknie, nigdy nie używałam, jednak chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuń✄ blog
Dziękuję :*
UsuńPiękny efekt
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba ;)
Usuńbardzo ładnie się u Ciebie prezentuje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńRzeczywiście opakowanie pięknie się prezentuje, sam tusz jak widać również, ale szczerze przyznam, że nie nawidzę sylikonowych szczoteczek, wolę klasyczną. Od kilku lat jestem wierną fanką the falsies feather -look od Maybelline, dodam iż tusz ma konsystencję żelu) :)
OdpowiedzUsuńO proszę, jeszcze nie miałam z nią do czynienia i pierwsze słyszę o konsystencji żelu :) Ależ mnie zaciekawiłaś :D
UsuńOpakowanie faktycznie wzrok przyciąga :) A szczotki silikonowe lubię, mój ulubiony tusz właśnie taką silikonkę ma :)
OdpowiedzUsuńJa zaś nie przepadam, zdecydowanie wolę włosowe :D
UsuńSilikonowe szczoteczki bardzo lubie!
OdpowiedzUsuńWidzę, że jest tu Was większość :)
Usuńjak dla mnie efekt jest zadowalajacy, podoba mi sie bardzo :))
OdpowiedzUsuń(zapraszam do glosowania w sondzie)
Dziękuję, miło mi :)
Usuńteż go mam i jestem z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńZbiera całkiem sporo pozytywnych opinii z tego co widzę i czytuję ;)
Usuńcałkiem nieźle się prezentuje! ;)
OdpowiedzUsuń