Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wymiana. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Wymiana. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 25 października 2012

Ostatnie już paczki w tym tygodniu

Kolejny post z tej samej serii, jak zapowiadałam - będzie sporo nowości :) Wczoraj dotarła do mnie paczka wymiankowa z Weroniką, mianowicie mój ukochany, najlepszy peeling od Bielendy BioPlantacja Kokos (zapewniam Was, że nigdy w życiu nie miałam lepszego peelingu do ciała i pewnie już mieć nie będę - rewelacyjny zdzierak, szkoda  że w moim mieście jest praktycznie nie do zdobycia) oraz balsam Halle Berry, który jednak zapachowo nie przypadł mi do gustu i zapewne pójdzie dalej w świat, więc kto chętny zapraszam do wymiany.

Dzisiaj natomiast dotarła do mnie paczuszka od Marizy, a w niej same dobroci:



1) Rozświetlająca pryzma do makijażu w odcieniach brązów (już ją pokochałam! ;))
2) Mineralny podkład pudrowy w odcieniu naturalnym


3) Pomadka Soft & Colour nr 16 (taki rdzawo bordowy kolor, dość ciekawy przyznam o przecudnym, owocowym zapachu)
4) Kobaltowy lakier Care & Colour

Zapraszam Was również na fan page'a Marizy na facebooku https://www.facebook.com/pages/Klub-Mariza/179848792109247, gdzie znajdziecie informacje o promocjach marki i nowościach.

Już nie mogę doczekać się testów! Tyle świetnych kosmetyków do mnie dotarło, aż nie wiem od czego mam zacząć. W przypadku Marizy na pewno na początek pójdzie pryzma, jednak dopiero w momencie kiedy już dobrze ją opanuję i nauczę się z nią pracować :) Jestem niezwykle zadowolona! Od poniedziałku codziennie trafiała do mnie jakaś paczka, w poniedziałek od Bingo, we wtorek od Quiz'u, w środę wymiankowa, a dzisiaj od Marizy.

Wczoraj byłam również w centrum i zakupiłam sobie nowość Essence, mianowicie Top Sealer High Gloss, dający efekt żelowych paznokci. Jak mi się sprawdził o tym wkrótce, ale po pierwszym użyciu jestem baaardzo na tak - zobaczymy jak pójdzie dalej.

Miłego wieczoru Wam życzę Słoneczka!

wtorek, 2 października 2012

Trzecie śląskie spotkania kosmetyczne + nowa współpraca + wymianka z Justyną

Hej Laleczki! I już po spotkaniach kosmetycznych, które miały miejsce wczoraj i na których miałam przyjemność być, dzięki biletowi wygranemu w konkursie u Matleeny. Ogólnie było spoko, dowiedziałam się wielu nowych rzeczy, o których wcześniej nie miałam pojęcia (np, jak poprawnie rozświetlać twarz - zawsze myślałam że po nałożeniu podkładu przejeżdża się pędzlem z pudrem rozświetlającym i oto cała filozofia) oraz poznałam nowe osóbki - też blogowiczki, Gosię, Jolę i Anastazję (Magdę znałam już wcześniej ze spotkania blogerek), pozdrawiam Was dziewczyny!

Oto my! Od lewej - Gosia, ja, Anastazja, Magda i Jola :)

zdjęcie zapożyczone z bloga www.matleenamakeup.blogspot.com

Na początku p. Elena Małecka - wizażystka z wieloletnim stażem, połączyła pokaz face paintingu z łatwymi efektami specjalnymi, ponieważ p. Anna Brózda, która miała prowadzić face painting była nieobecna na spotkaniu z powodu choroby. Na twarzy modelki została zatem wykonana maska karnawałowa w połączeniu z charakteryzacją na Haloween. Jak dla mnie było zdecydowanie za mało efektów specjalnych, ponieważ liczyłam, że nauczę się robić może sztuczne rany, może jakieś złudzenia optyczne itp, ale niestety pod tym względem obeszłam się smakiem :( Pierwszy blok tematyczny zaczął się z ponad półgodzinnym opóźnieniem...



zdjęcie zapożyczone z bloga www.matleena.blogspot.com

Następnie p. Dominika Koryciorz pokazała nam na modelce zastosowanie rozświetlaczy w makijażu oraz makijaż wieczorowy, który bardzo mi przypadł do gustu. Na końcu pokazu mogłyśmy zarówno obejrzeć, jak i "pomacać" wszystkie kosmetyki z kuferka p. Dominiki, co było jak dla mnie świetnym doświadczeniem, ponieważ miałam możliwość zobaczyć produkty, których na codzień nie posiadam w swoim użyciu z racji, że nie jestem wizażystką. Prowadząca była bardzo sympatyczna i świetnie tłumaczyła każdy krok swojej pracy oraz cierpliwie odpowiadała na pytania uczestniczek.



zdjęcie zapożyczone z bloga www.matleenamakeup.blogspot.com

Kolejne dwa bloki tematyczne były poświęcone makijażowi permanentnemu, na którym dowiedziałam się m.in. o tym jak go prawidłowo wykonać oraz jakie są zagrożenia przy nieumiejętnym wprowadzaniu barwnika w skórę, a także fakty i mity na temat przedłużania rzęs, które pomimo iż mnie najmniej ciekawiły, były prowadzone bardzo interesująco przez co nawet po przyjściu do domu zaczęłam zgłębiać temat w Internecie.
Na zakończenie warsztatów otrzymałyśmy także dyplom (za dopłatą 5 zł, który sam musiałyśmy uzupełnić :P)
Podsumowując - niestety nie mam porównania z innymi tego typu warsztatami, jednak przyznam, że czas spędziłam bardzo przyjemnie, wielu nowych rzeczy się dowiedziałam, lecz kilka również mnie rozczarowało (ehh... tak liczyłam na te efekty specjalne ;(). Dziewczyny okazały się być mega sympatyczne, więc było o czym pogadać w przerwach między zajęciami i wymienić doświadczenia. Ogółem dzień zaliczam do udanych :)

Po przyjściu do domu czekały na mnie dwie paczki. Jedna od firmy Forte Sweden od której dostałam do przetestowania płyn do kąpieli On Line o zapachu bambusa i płyn micelarny Corine de Farme o zapachu piwonii (oba pachną wprost obłędnie!)...


... oraz paczka od Justyny z bloga http://cosmeticsmyaddiction.blogspot.com/ , czyli róż Vampire's Love oraz próbki podkładu Bourjois Healthy Mix Vanilla i Etude House Cleanising Foam :)


To był zdecydowanie udany dzień :P

poniedziałek, 3 września 2012

Makijaż w brązach, paczka wymiankowa + zapowiedź nowych paletek Sleek'a

Hej Moje Drogie! Dzisiaj odsłona kolejnego makijażu tym razem w tonacji brązów i złota, jako że już pomału nadchodzi jesień i wypadało by się pomału zacząć oswajać z jej kolorami. Nazwałam go sobie roboczo "gold light in brown tunnel", gdyż takie było moje pierwsze skojarzenie :) A tutaj foteczki:






Cienie jakich użyłam to:
* brązowy tunel (wew i zew kąciki oczu oraz załamanie powieki) - Mineral Earth z paletki Sleek Au Naturel
* złoto na środku powieki - Golden Vision z serii Color Trend Avon'u
* szampański odcień idący od załamania ku brwiom - Taupe, Sleek Au Naturel
* czerń którą obrysowałam oczy - Noir, Sleek Au Naturel

+ dodatkowo podkreśliłam brwi cieniem Bark również z Au Naturel, a rzęsy wytuszowałam moją ostatnio ulubioną mascarą Big Volume Lash od Eveline :)

Mam nadzieję, że Wam się podoba, bo ja muszę przyznać, że czułam się w nim rewelacyjnie!



Teraz pochwalę się Wam wymianką ze śliczną Lavender. Dziewczyna bardzo mile zaskoczyła mnie swoją paczką, dziękuję Kochana :*

Wymieniłam się na Sleek'owy róż (zaczynam mieć manię na punkcie tej firmy) w odcieniu Life's a Peach, podwójne cienie do oczu Essence z limitki Blossoms etc. w odcieniu 01 A Hint Of Mint (ten jaśniejszy pod światło wpadający w rybią łuskę - mega!!!)



Wymieniłam się również za zestaw do podkreślania brwi Essence, który praktycznie ledwo używany otrzymałam w oryginalnym opakowaniu, jednak niestety przez moje gapiostwo przy przenoszeniu do paletki magnetycznej oba mi się nieszczęśliwie rozsypały w drobny mak. Alkohol na szczęście zrobił swoje i w miarę jako tako udało mi się je poskładać, chociaż teraz nie prezentują się już efektownie jak na początku, ale cóż... moja wina, więc trudno :( Najważniejsze, że da się używać :)



Lavender przesłała mi również mnóstwo różnych próbek, z czego kilka poleciało już w nowe łapki :)



Na koniec mam dla Was zapowiedź nowości Sleek'a, czyli paletki Shangri-La w dwóch tonacjach kolorystycznych do wyboru, czyli Supreme i Respect.


Która Wam się bardziej podoba? Mnie zdecydowanie bardziej przekonuje Supreme, jako fanatyczkę wszelkich niebieskości i tym podobnych na oczach, bo pomarańcze i róże już były. Chyba jednak mimo wszystko nie skuszę się na ową paletkę, bo cieni w swej kolekcji mam już aż za dość i do końca życia wszystkich nie zużyję, choćbym miała żyć 150 lat :P A Wy na którą się zdecydujecie? Przekonuje Was ta propozycja Sleek'a?

czwartek, 23 sierpnia 2012

Fresh & Soft Oczyszczający płyn micelarny od Eveline oraz paczka wymiankowa od Shoegirl

Witam Was Kochane! Dzisiaj post z serii dłuuuuugich, ale mam nadzieję, że nie nudnych i dotrwacie do jego końca :) Na początek trochę prywaty, otóż moje Drogie już jutro wyjeżdżam na jakiś czas na wieś, prawdopodobnie do wtorku, ale pewności nie mam, bo może spodoba mi się tak bardzo, że zostanę dłużej ;) Zabieram ze sobą swojego netbooczka, który już wrócił z naprawy, żebym mogła dodawać dla Was na bieżąco najświeższe recenzje produktów jednak, jak wiadomo - czas spędzony z rodzinką i przyjaciółmi na ogniskach, wypadach i pogaduchach do białego rana nie sprzyja siedzeniu na kompie, więc w blogosferze będzie mnie bardzo mało, niemniej jak tylko wrócę ponadrabiam zaległości na Waszych blogach i odpowiem na maile od Was (których ostatnio jest coraz więcej!!! :*)

A ja sobie będę spędzać czas o tutaj:


Nie, nie na łące (chociaż to pewnie poniekąd też) :) Tylko w okolicach, gdzie jak widać pola, łąki, lasy, rzeki, jeziora, zwierzątka i przede wszystkim święty spokój. Oj mam nadzieję, że będzie to udany urlop :D.


Nie przedłużając przechodzę od razu do recenzji płynu micelarnego Eveline, jaki otrzymałam (tak, zgadłyście) za pośrednictwem portalu Uroda i Zdrowie.


Co o produkcie mówi producent:


Ja otrzymałam wersję do skóry wrażliwej. Płyn całkiem nieźle zmywa makijaż i u mnie najlepiej sprawdził się przy zmywaniu podkładu, pudru, różu itp, natomiast nieco gorzej oczu, gdyż nie do końca radził sobie z cieniami nałożonymi na bazę i tuszem do rzęs, ponieważ nieco go rozmazywał wokół oczu. Nie powodował żadnego łzawienia, nie ściągał skóry i nie przesuszał. Bardzo fajnie nawilżał, więc w większości obietnice producenta zostały spełnione. Ja jednak używam go tylko do oczyszczania twarzy, z którym radzi sobie świetnie, a oczy pozostawiam niezawodnej dwufazówce. Produkt ten sprawdza się również bardzo dobrze jako tonik, więc za to ma ode mnie dodatkowy plus!

Moja ocena 0-10 to 8
Spokojnie mogę polecić ten kosmetyk osobom posiadającym wrażliwą cerę i ze skłonnościami do przesuszania, ponieważ płyn nie spowoduje dodatkowych dolegliwości, a wręcz przeciwnie - przesuszoną buzię nawilży, a wrażliwej cery nie podrażni. Ogólnie podsumowując - dobra rzecz w dobrej cenie, dlatego warto spróbować!

Ps. Współpraca z portalem Uroda i Zdrowie, który przesłał mi produkty do testów w żaden sposób nie wpływa na moją subiektywną opinię wyrażoną w poście. Zawarłam tu jedynie swoje przemyślenia, Wasze zdanie może oczywiście być odmienne.


Na koniec chciałam się Wam pochwalić przepiękną paczką, jaka przyszła do mnie w ramach wymiany z Shoegirl z bloga www.milionail.blogspot.com
Aż mi dech zaparło, gdy zobaczyłam jak dziewczyna się postarała, począwszy od pięknego zapakowania, po samą zawartość. Dodam, że miałam otrzymać tylko rozświetlacz Vampire's Love i róż Essence.




Dziękuję Martuś raz jeszcze i mam nadzieję, że po moim powrocie poznamy się wreszcie "na żywo" :* Serdecznie polecam wymianę z tą przemiłą osóbką! :)

Uciekam, do usłyszenia! :*

piątek, 29 czerwca 2012

Paczki, paczuszki :D

Nareszcie mogę poinformować, że moja praca magisterska została w całości ukończona! :D Uff... nawet nie macie pojęcia jaki odczuwam chwilowo spokój. Pozostało mi tylko czekać na akceptację promotora i pomału przygotowywać się do obrony :D

W międzyczasie otrzymałam dzisiaj aż 3 paczki. Jedną wymiankową z Ilonką, a dwie w ramach współpracy z firmą Igruszka oraz Quiz Cosmetics. A oto moje wspaniałości:


Od Ilony otrzymałam pomadkę Celia Esencja kobiecości nr 1, paletkę poczwórnych cieni w odcieniach różu - Avon Pink Sands, pomadkę Vipera Just Lips nr 16 (cudowna jest!) i złoty pigment Avon Color Trend. Dziękuję Ci Kochana za udaną wymianę, rzeczy są wspaniałe i w 100% zgodne z opisem :)



Od Igruszki dostałam do przetestowania mascarę wydłużającą rzęsy i liner w pisaku firmy Grashka. Oczywiście, jak to ja musiałam od razu wypróbować i na razie powiem jedynie tyle, że jestem zachwycona, ale dlaczego to dowiecie się w następnym odcinku ;)




Od Quiza z kolei otrzymałam 2 lakiery Safari, błyszczyk Glance Shine i seledynową kredkę do oczu - testy wkrótce, ale już teraz Wam powiem, że błyszczyk, który miałam przyjemność już raz użyć jest świetny, a baza bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła!


Ale jestem przeszczęśliwa z tych moich dzisiejszych łupów. Z tej strony bardzo chciałam jeszcze raz podziękować Ilonie za wymianę, a firmom za udostępnienie mi produktów do testów. Recenzje pojawią się niebawem :D

czwartek, 14 czerwca 2012

Paczka w ramach współpracy + 2 paczki wymiankowe

Hej Dziewczynki! Dzisiaj zbiorczy post o wymianach sprzed ostatnich kilku dni, jak również dzisiaj niespodziewanie dotarła do mnie paczka w ramach współpracy z Biogalerią. Zobaczcie co otrzymałam, bo jak zapewne zauważycie, są to same wspaniałości. Chwalę się:

Od Biogalerii otrzymałam "czarną skrzynkę" hehe (zwróćcie uwagę na to skupienie mojej Kajusi):


Gdy już się dokopałam do dna (wszystko było mega dokładnie zapakowane), oczy niemal wyszły mi z orbit:


1) Farmona - Blue Lagoon, Ekskluzywny żel do mycia ciała
2) Farmona - Magic Spa, Aromaterapia - Czekolada do kąpieli
3) Delia Water Line - Poziomkowa Fantazja, relaksująca sól do kąpieli
4) AA - Krem przeciwzmarszczkowy na dzień skóra sucha(tak, tak Kochane pierwsze zmarszczki pod oczami już mam)
5) Dax Perfecta - Cera Mieszana, Maseczka oczyszczająca z glinką termalną
5) Soraya - Zielona Oliwka, pielęgnacyjny krem do rąk
6) Dax Perfecta - Oczyszczanie, Peeling drobnoziarnisty z drobinkami krzemionki organicznej
7) Barwa - Siarkowa Moc, Mydło siarkowe antybakteryjne

Biogaleria sprawiła mi wspaniały prezent! Dziękuję! Już się nie mogę doczekać testów!

Obiecałam Wam również, że pokażę na co wymieniłam się z Gosią z bloga Barwne życie moje. Jak już wiecie wykonywałam Smokey Eye paletką, którą dostałam właśnie od Gosi i co jeszcze otrzymałam?

Paczuszka przyszła uroczo zapakowana :D


I skarby w środku :D


1) Oriflame Smoky Collection - paletka trzech cieni do smokey eye
2) e.l.f. Corrective Concealer - zestaw czterech korektorów do twarzy

oraz różne próbeczki :)



Z kolei od Agnieszki z bloga Misz masz kosmetyczny dostałam BB krem Garniera w odcieniu medium :D


Jestem właśnie po pierwszym użyciu i muszę przyznać, że świetnie wyrównał mi koloryt cery oraz przyzwoicie ją nawilżył :)

Jestem tak zadowolona, że nie macie pojęcia. Humoru nie zepsuje mi nawet ulewa za oknem i świadomość, że w taką pogodę muszę jechać do centrum miasta załatwić pewną sprawę, a później jeszcze jechać na jazdy.

Na koniec pazurki z dziś, czyli odżywka Eveline z diamentami oraz biały lakier Konad do stempelków. Średnio dokładny, bo się spieszyłam, gdyż akurat zadzwonił kurier, że za kilka minut u mnie będzie z paczką od Biogalerii :P


Pozdrawiam!

poniedziałek, 11 czerwca 2012

Smokey Eye dla zielonookich

Witam Was Laleczki! Dzisiaj szybki post, ponieważ muszę wreszcie dokończyć 3 rozdział swojej pracy mgr, lub przynajmniej solidnie zbliżyć się do końca, bo inaczej obrona zostanie mi przesunięta na wrzesień, a tego nie chcę :(

Otrzymałam dzisiaj paczkę wymiankową od Gosi z bloga Barwne życie moje. To co było w środku będzie w następnym poście, jednak zdradzę Wam, że jedną z rzeczy, które otrzymałam były cienie do smokey eye marki Orflame. Tak mi się one spodobały, że od razu postanowiłam coś zmalować i oto co powstało:






Jako posiadaczka zielonej tęczówki źle bym się czuła w mega mocnym smokey, dlatego szukałam zestawu, który nie przyćmi barwy moich oczu i sprawi, że nie będą one wyglądać na zmęczone. Delikatna szarość (przydymione srebro?) w połączeniu z czernią (która okazała się dokładnie taka, jakiej oczekiwałam + rozświetlenie pod łukiem kupidyna) dało mi pożądany efekt. W rzeczywistości czarny odcień jest minimalnie ciemniejszy, niż widać na fotkach, ale na pewno nie jest to kruczoczarna głęboka czerń i bardzo dobrze. Rewelacyjnie się czuję w tym makijażu i na wieczór będzie jak znalazł. Dziękuję Gosiu :* Przyznam, że od jakiegoś czasu szukałam czegoś podobnego, jednak z tego co zaobserwowałam na rynku, zestawy do smokey są układane przeważnie pod brązową tęczówkę, dlatego ciężko (przynajmniej ja mam problem) było mi znaleźć coś odpowiedniego a tu proszę, miłe zaskoczenie :D Jestem zachwycona tym zestawem, ale więcej jak wspomniałam w następnym poście.

Ps. Wyobraźcie sobie, że podczas wymiany adresów okazało się, że z Gosią znamy się z widzenia - jak się okazało świat i blogosfera są małe hehe :D

piątek, 8 czerwca 2012

Paczka wymiankowa :)

Cześć Kochane! Właśnie przed  chwilą nawiedził mnie listonosz wraz z paczką, którą otrzymałam w ramach mojej pierwszej wymiany z buką123 z bloga Beauty Lies in Lover's Eyes.

Wymieniłam się w zamian za niemalże nie używaną roletkę Little Black Dress (której zapach bardzo lubię) i miętowy cień do oczu L'Oreala (a jak już wiecie kocham miętę we wszelkiej postaci).


Bardzo mnie ucieszył fakt, że cień otrzymałam w formie wkładu, przez co od razu mogłam go przełożyć do swojej Inglotowskiej kasetki:


Do wymiany buka dorzuciła mi jeszcze próbki, za co bardzo dziękuję :*


Transakcja przebiegła bardzo pomyślnie, z nowych kosmetyków jestem mega zadowolona! :D Buka to rzeczowa, uczciwa dziewczyna, dlatego dobiłyśmy targu praktycznie od razu i w ciągu dwóch dni mogę cieszyć się nowymi nabytkami. Dziękuję i w przyszłości liczę na kolejne tak udane wymiany :)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...