Cześć! Dużo się mówi, że prostownica to największe zło jakie możemy zafundować naszym włosom. Trudno się nie zgodzić, w końcu katowanie ich najpierw przy użyciu suszarki, a później sprzętu emitującego wysoką temperaturę (lokówki, prostownicy, karbownicy etc.), w żadnym wypadku nie może skończyć się dobrze. Od pewnego jednak czasu producenci starają się wychodzić na przeciw oczekiwaniom konsumentów, dlatego też wprowadzane są coraz to nowsze modele wszelakich urządzeń do włosów, zawierających innowacyjne rozwiązania, mające za zadanie w jak największym stopniu redukcję negatywnego wpływu wysokich temperatur na kondycję naszych włosów.
Jednym z takich nowoczesnych urządzeń jest prostownica, którą zakupiłam kilka tygodni temu, kiedy moja Wahl Cutek (TUTAJ była o niej mowa) po niespełna 12 latach używania wysłużyła się już na tyle, że aby porządnie wyprostować jedno pasmo włosów, potrzebowałam 3-4 pociągnięć, co jak wiemy - dobre nie jest. Bardzo długo przeglądałam Internet, zastanawiając się na jaką markę postawić i jaki model wybrać aż w końcu kiedy już prawie byłam zdecydowana na GHD Platinum, mając okazję przetestować to urządzenie w salonie, nie wywarła na mnie aż takiego wrażenia, by zapłacić za nią bagatela ok. 900 zł. Szukałam więc dalej i tym oto sposobem trafiłam na Remington Keratin Therapy w przyjemnej cenie 169 zł. Uznałam, że skoro ma aż tyle pozytywnych opinii na niezależnych stronach, za tą kwotę jestem skłonna zaryzykować, chociaż obawiałam się, że będąc prostownicą do "domowego użytku", a nie fryzjerską, nie spełni moich wysokich wymagań. Co rzeczywiście tak było? Zapraszam do dalszej części.
Prostownicę otrzymujemy w zestawie wraz z eleganckim etui do późniejszego jej przechowywania oraz instrukcją obsługi. Sprzęt ten jest jednak tak intuicyjny i prosty w obsłudze, że z pewnością nikt nie będzie miał problemów, by nawet bez instrukcji połapać się co i na jakiej zasadzie działa :).
Kilka słów od producenta:
"* Technologia Keratin Protective Technology zapewnia o 57% większą ochronę przed uszkodzeniami i łamliwością.
* Zakres temperatur od 160 do 230 stopni Celsjusza.
* Dłuższe ruchome płytki z powłoką Advanced Ceramid długości 110 mm wyrównują nacisk na włosy w trakcie prostowania.
* Szybkie nagrzewanie - gotowa do użycia w 15 sekund.
* Automatyczne wyłączenie - urządzenie zostaje wyłączone, jeśli przez 60 minut lub dłużej nie jest wciśnięty żaden przycisk.
* Uniwersalne napięcie, umożliwiające użytkowanie na całym świecie."
Już na pierwszy rzut oka widać, że prostownica jest bardzo elegancka i jak na mój gust od strony wizualnej prezentuje się przepięknie! Dzięki solidnie zaokrąglonym bokom, zrobienie loków to w jej wydaniu pestka.
Z boku zostały umieszczone 4 guziki, które służą nam kolejno do:
* Włączania i wyłączania funkcji ochrony termicznej, podczas której monitorowany jest poziom wilgoci we włosach, dzięki czemu temperatura jest ciągle optymalizowana, aby zapobiec uszkodzeniom bez negatywnego wpływu na wynik stylizacji.
* Zmniejszania i zwiększania temperatury, ponadto przycisk "-" przytrzymany przez 2 sekundy powoduje blokadę, dzięki której nawet gdybyśmy przypadkowo nacisnęły którykolwiek z guzików, nasze ustawienia nie ulegną zmianie - świetna sprawa!
* Włączania i wyłączania prostownicy.
Warto zauważyć, że jedna z płytek została wyposażona w dwa takie jakby druciki, które najprawdopodobniej są powiązane ze wspomnianą już funkcją ochrony termicznej.
Dodatkowymi zaletami jest możliwość zablokowania płytek, aby prostownica zajmowała mniej miejsca jeśli chodzi o jej przechowywanie albo przewóz oraz posiada również obrotowy kabel, co jest ogromnym ułatwieniem podczas wykonywania czynności prostowania, bo kabel nam się nie zwija, nie skręca i mamy z nim generalnie święty spokój :).
Teraz najważniejsze, czyli działanie. Jeśli o mnie chodzi, jestem zachwycona efektem jaki każdorazowo uzyskuję na moich włosach przy użyciu tego sprzętu. Włosy nie puszą się, nie elektryzują i trzymają idealną formę aż do następnego mycia. Nie straszne im są nawet wilgotne dni i mżawka. Cała fryzura utrzymuje się bez zarzutu, a co więcej zauważyłam, że włosy ładniej błyszczą, i są jeszcze bardziej miłe w dotyku, niż kiedy prostowałam je Wahlem.
Z minusów odnotowałam tylko jeden, niewielki. Mianowicie, z uwagi na to, że płytki są ruchome, czasem zdarzy się, że podczas prostowania jakiś włos zahaczy się i wejdzie między nie, co skutkuje wyrwaniem, ale na szczęście są to sytuacje rzadkie i mimo wszystko nie powodują dużego dyskomfortu. Z kwestii "ani plus ani minus" mogę zaznaczyć jedynie to, że nie zauważyłam obiecywanej, mniejszej ochrony przed uszkodzeniami, gdyż moje włosy są dokładnie w takim samym stanie, jakim były wcześniej, czyli jak na 15 lat prostowania - bardzo dobrym, co każdorazowo zostawało stwierdzone przez specjalistów w dziedzinie fryzjerstwa przy okazji różnych meetingów, spotkań blogerskich itp. w których miałam okazję dotychczasowo brać udział.
Oczywiście ze swojej strony ogromnie polecam Wam tę prostownicę, jeśli zastanawiacie się nad wyborem bardzo dobrego jakościowo sprzętu, idącego w parze z przystępną ceną. Co istotne, od producenta mamy też zapewnione 5 lat gwarancji, co tym bardziej może świadczyć o tym, że jest on pewny długiej żywotności swojego produktu (dla porównania, w przypadku GHD gwarancja jest przyznawana tylko na 2 lata). Efekty prostowania, czy lokowania włosów są imponujące, więc czego chcieć więcej? Ja jestem mega zadowolona i myślę, że od teraz, jeśli zajdzie konieczność wymiany urządzeń, będę częściej stawiała na produkty właśnie tej marki.
Wspaniałego dnia Robaczki :*
Kilka słów od producenta:
"* Technologia Keratin Protective Technology zapewnia o 57% większą ochronę przed uszkodzeniami i łamliwością.
* Zakres temperatur od 160 do 230 stopni Celsjusza.
* Dłuższe ruchome płytki z powłoką Advanced Ceramid długości 110 mm wyrównują nacisk na włosy w trakcie prostowania.
* Szybkie nagrzewanie - gotowa do użycia w 15 sekund.
* Automatyczne wyłączenie - urządzenie zostaje wyłączone, jeśli przez 60 minut lub dłużej nie jest wciśnięty żaden przycisk.
* Uniwersalne napięcie, umożliwiające użytkowanie na całym świecie."
Już na pierwszy rzut oka widać, że prostownica jest bardzo elegancka i jak na mój gust od strony wizualnej prezentuje się przepięknie! Dzięki solidnie zaokrąglonym bokom, zrobienie loków to w jej wydaniu pestka.
Z boku zostały umieszczone 4 guziki, które służą nam kolejno do:
* Włączania i wyłączania funkcji ochrony termicznej, podczas której monitorowany jest poziom wilgoci we włosach, dzięki czemu temperatura jest ciągle optymalizowana, aby zapobiec uszkodzeniom bez negatywnego wpływu na wynik stylizacji.
* Zmniejszania i zwiększania temperatury, ponadto przycisk "-" przytrzymany przez 2 sekundy powoduje blokadę, dzięki której nawet gdybyśmy przypadkowo nacisnęły którykolwiek z guzików, nasze ustawienia nie ulegną zmianie - świetna sprawa!
* Włączania i wyłączania prostownicy.
Warto zauważyć, że jedna z płytek została wyposażona w dwa takie jakby druciki, które najprawdopodobniej są powiązane ze wspomnianą już funkcją ochrony termicznej.
Dodatkowymi zaletami jest możliwość zablokowania płytek, aby prostownica zajmowała mniej miejsca jeśli chodzi o jej przechowywanie albo przewóz oraz posiada również obrotowy kabel, co jest ogromnym ułatwieniem podczas wykonywania czynności prostowania, bo kabel nam się nie zwija, nie skręca i mamy z nim generalnie święty spokój :).
Teraz najważniejsze, czyli działanie. Jeśli o mnie chodzi, jestem zachwycona efektem jaki każdorazowo uzyskuję na moich włosach przy użyciu tego sprzętu. Włosy nie puszą się, nie elektryzują i trzymają idealną formę aż do następnego mycia. Nie straszne im są nawet wilgotne dni i mżawka. Cała fryzura utrzymuje się bez zarzutu, a co więcej zauważyłam, że włosy ładniej błyszczą, i są jeszcze bardziej miłe w dotyku, niż kiedy prostowałam je Wahlem.
Z minusów odnotowałam tylko jeden, niewielki. Mianowicie, z uwagi na to, że płytki są ruchome, czasem zdarzy się, że podczas prostowania jakiś włos zahaczy się i wejdzie między nie, co skutkuje wyrwaniem, ale na szczęście są to sytuacje rzadkie i mimo wszystko nie powodują dużego dyskomfortu. Z kwestii "ani plus ani minus" mogę zaznaczyć jedynie to, że nie zauważyłam obiecywanej, mniejszej ochrony przed uszkodzeniami, gdyż moje włosy są dokładnie w takim samym stanie, jakim były wcześniej, czyli jak na 15 lat prostowania - bardzo dobrym, co każdorazowo zostawało stwierdzone przez specjalistów w dziedzinie fryzjerstwa przy okazji różnych meetingów, spotkań blogerskich itp. w których miałam okazję dotychczasowo brać udział.
Oczywiście ze swojej strony ogromnie polecam Wam tę prostownicę, jeśli zastanawiacie się nad wyborem bardzo dobrego jakościowo sprzętu, idącego w parze z przystępną ceną. Co istotne, od producenta mamy też zapewnione 5 lat gwarancji, co tym bardziej może świadczyć o tym, że jest on pewny długiej żywotności swojego produktu (dla porównania, w przypadku GHD gwarancja jest przyznawana tylko na 2 lata). Efekty prostowania, czy lokowania włosów są imponujące, więc czego chcieć więcej? Ja jestem mega zadowolona i myślę, że od teraz, jeśli zajdzie konieczność wymiany urządzeń, będę częściej stawiała na produkty właśnie tej marki.
Wspaniałego dnia Robaczki :*
dawno nie prostowałam włosów :D
OdpowiedzUsuńJa niestety zmuszona jestem po każdym myciu, więc dobry sprzęt to podstawa ;)
UsuńCo jak co ale dobra prostownica to podstawa ! Tej nie bałabym się używać
OdpowiedzUsuńJest super! Nie ma się czego bać :)
UsuńŚwietna sprawa, kiedy prostownica ma funkcję blokowania i można ją wygodnie schować/przewieźć :) Bo moja to zawsze taka rozwalona :D
OdpowiedzUsuńDokładnie, mój Wahl też nie miał tej funkcji i było to wkurzające :)
Usuńnie używam prostownicy, ale może kiedyś się skuszę - loki mi w głowie
OdpowiedzUsuńTą spokojnie wykona się również i loki, bo jest ładnie zaokrąglona, taka opływowa :)
UsuńUwielbiam prostownice Remingtona, są najlepsze :)
OdpowiedzUsuńPotwierdzam! :)
UsuńFajnie, że jest tyle zwolenniczek, bo to oznacza, że marka rzeczywiście jest dobra. To było moje dopiero pierwsze spotkanie z Remingtonem (w zasadzie drugie, bo kiedyś też koleżanka prostowała mi włosy swoją) i uważam je za baaardzo udane :)
Usuńmam prostownicę Remingtona, ale inną wersję (nie pamiętam jaką) i też fajnie działa :) włosy są fajne aż do następnego mycia - tak jak napisałaś :)
OdpowiedzUsuńTo jest bardzo duża zaleta, bo np. Babyliss, którą posiadam, trzymała jedynie do pierwszej, lekkiej wilgoci :(
UsuńJa mam jakiegoś remingtona i prostownicze ghd - obie używam od wielkiego święta ;)
OdpowiedzUsuńI jak GHD się u Ciebie sprawdziła? Jesteś zadowolona? :)
UsuńProdukty remington są niezniszczalne, mam ich starą prostownicę, nie tak ładną ale nadal działa i to bardzo dobrze.
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć! Moja Siostra ma ich suszarkę i też już działa jakieś 6 lat i przestać nie zamierza :D
Usuńja niedługo będę musiała kupić wymienić swoją prostownicę
OdpowiedzUsuńA na jaką markę i model zamierzasz postawić? :)
Usuńwooow wygląda prześlicznie, musze właśnie zkuapić sobie jakąś dobrą nową prostownicę, ale przeraża mnie to ciągnięcie, nienawidze tego :D
OdpowiedzUsuńCiągnięcie to najgorsze co może być. Tutaj czasem też się zdarza, ale mnie akurat nie za często, więc nie narzekam :)
UsuńOstatnio byłam u fryzjera i po ścięciu fryzjerka fajnie ułożyła mi włosy prostownica, stwierdziłam że najwyższy czas zaopatrzyć się w taki sprzęt
OdpowiedzUsuńProstownica na prawdę się przydaje, nawet jeśli nie prostuje się zbyt często włosów, można ją zawsze wykorzystać jako lokówkę :)
UsuńSama mam PROSTOWNICĘ tej marki i bardzo ją sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńTo super! Czyli kolejny głos, że sprzęty Remingtona są warte uwagi :) A jaki masz model?
UsuńMam ochotę kupić sobie lokówkę Remington, mam nadzieję, że będę z niej również mocno zadowolona :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie napisz jak się sprawdza! :)
UsuńMam prostownicę z Remingtona, choć inny model i jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem na jaki się zdecydowałaś :)
UsuńTeż właśnie kupiłam Remingtona tylko inną, niedługo na pewno pojawi się u mnie recenzja prostownicy ;P
OdpowiedzUsuńŚmiało polecam.
OdpowiedzUsuń