Jak spędziłam Dzień Kobiet oraz idąc za ciosem - subiektywny ranking przystojniaków

Hej Laleczki! Jak tam po naszym Święcie? Wyściskane i wycałowane przez swoich facetów, ojców i braci? Jeśli tak, to dobrze :) Mój Dzień Kobiet był wyjątkowo udany! Koło godziny 12 pojechałam z moją rodzicielką do centrum handlowego Agora w Bytomiu, gdzie w sklepie Beauty Store czekała na mnie paczka w ramach współpracy z marką Orientana. Powiem Wam, że jak tylko tam weszłam, dosłownie nie wiedziałam na co mam patrzeć! Szafy zaopatrzone lepiej niż wzorcowo i to w takie firmy, jakich brakuje w drogeriach typu Natura i Rossmann, czyli Miyo, Lumene, Vipera, Joko, Hean i inne. Do tego przemiłe Panie ekspedientki pokazały mi całą szafę Orientany, gdzie mogłam sobie dane produkty podotykać, powąchać i wypróbować na sobie. Chyba będę tam musiała wrócić po balsam w kostce, który wprost mnie urzekł swoim zapachem i właściwościami :). Zawartość mojej paczki pokażę Wam jutro, ponieważ z racji wieczoru, zdjęcia nie wychodziły najlepiej.

Oczywiście nie mogło się obejść również bez drobnych zakupów, ja skusiłam się tylko na konturówkę Catrice Nude Religion, natomiast moja Mama na dwa perłowe lakiery od Golden Rose w tonacji fioletu i srebra. W trakcie powrotu do domu również nie omijały nas niespodzianki. Przy wejściu do windy totalnie zaskoczył nas sąsiad, który wręczył mnie i Mamie po bukiecie tulipanów - przemiły gest i kompletnie niespodziewany, natomiast już w mieszkaniu czekał na nas szwagier z przepysznymi czekoladkami od siebie i starszego Siostrzeńca. Powiem Wam, że tak pysznych już dawno nie jadłam oraz Tatko, który zaśpiewał nam obu piosenkę własnego autorstwa (!).

Jedyne, czego mi dzisiaj zabrakło to spędzenia tego dnia z facetem, którego aktualnie u mnie brak. W takie dni odczuwa się to najbardziej, jednak nie ma tego złego... dzień zaliczam do mega udanych, a teraz zapraszam Was na SUBIEKTYWNY RANKING PRZYSTOJNIAKÓW, który podpatrzyłam u innych dziewcząt na blogach :) Kolejność absolutnie przypadkowa, bo każdego z nich ubóstwiam na równi!


1) Michael Owen - noooo drogie Panie, dzięki temu przystojniakowi znałam na pamięć cały skład Liverpoolu w którym niegdyś grał oraz nauczyłam się podbijać piłkę kolanami do - uwaga - 80 kilku razy, wyłącznie po to, by kiedyś mu zaimponować (miałam 15 lat - można mi głupotę wybaczyć ;))

2) Matt Bomer - czy któraś z Was wyobraża sobie innego aktora w roli Christiana Grey'a? Cięęężko :P Widać tego diabła za skórą, oj widać, wręcz pali mu się w duszy, ale za to go uwielbiam :D

3) Michael Bergin - oj, jak ten Pan podobał mi się w Słonecznym Patrolu, opalony brunet z kaloryferkiem, który akurat ogrzał by w zimowe wieczory mmmm :)

4) Channing Tatum - jak on mocno kochał Savannah w filmie "Wciąż Ją Kocham" ;((( Uwielbiam film i Johna, to znaczy Channinga również.

5) Greg Vaughan - za spojrzenie, za nonszalancki uśmiech, za to, że stanowi, podobnie jak reszta niniejszego składu 100% mojego typu faceta :D

A Wy którego byście wybrały? :) Jutro napiszę o włosach, wiem, że miało być dzisiaj, ale mam nadzieję, że nie obrazicie się, jak przesuniemy to na jutro ;) Miłego wieczorka :*