Cześć! Dzisiaj postanowiłam poruszyć temat związany pośrednio zarówno z urodą, jak i zdrowiem. W dobie Photoshopa i niemal idealnie wyglądających ludzi, spoglądających na nas z mass mediów, takich jak telewizja, czy Internet, nietrudno popaść w kompleksy. Tak, jak osobiście jestem przeciwniczką ingerencji w urodę jeśli nie ma ku temu potrzeb, a jest to wynikiem tylko i wyłącznie "widzimisię", tak poprawianie jej w przypadku różnych zmian, wyraźnie widocznych dla oka, które rzeczywiście mogą szpecić lub powodować niższą samoocenę, albo takich, których wycięcie jest niemal koniecznością np. z przyczyn zdrowotnych, uważam za pożądane.
Do drobnych zabiegów chirurgicznych możemy zaliczyć np tłuszczaki, czyli miękkie, niebolesne i przesuwalne zmiany pod skórą, powstające wskutek zbyt dużego nagromadzenia się tkanki tłuszczowej w jednym miejscu. Ich wycięcie nie jest powinnością, gdyż bardzo rzadko stanowią zagrożenie dla zdrowia, jednak często dokonuje się tego, głównie ze względów estetycznych. Sama również miałam do czynienia z tą zmianą, ponieważ pewnego dnia nie na żarty przestraszyłam się wyczuwając w okolicach piersi dwa guzki, które szczęśliwie okazały się być tylko tłuszczakami właśnie. Bardzo szybko udało mi się trafić do tzw. "kliniki jednego dnia", gdzie w ciągu niespełna kilkunastu minut pozbyłam się tego na dobre. Prywatnie koszt takiego zabiegu wynosi ok 300 zł.
Innym drobnym zabiegiem może być usunięcie kaszaka, czyli torbieli powstającej w gruczole łojowym, albo torebce włosowej, przez co najczęściej pojawiają się właśnie przy włosach. Czasem zdarza się, że powodują ból, dlatego ich wycięcia powinno się wykonać bardzo dokładnie, ponieważ w innym przypadku zmiany te mogą nawracać. Podobnie, jak w przypadku tłuszczaka, z którym miałam styczność, tak i tutaj zabiegu dokonuje się w znieczuleniu miejscowym w ciągu kilku/kilkunastu minut, a jego cena oscyluje w granicach 400-800 zł.
Następnym popularnym, a jednocześnie mało inwazyjnym zabiegiem jest usunięcie brodawek/kurzajek, czyli ponownie niebolesnych zmian, które wywołuje wirus brodawczaka ludzkiego HPV. Czasem można zwalczyć je samemu za pomocą środków aptecznych, niemniej często zdarza się, że zmiana jest na tyle uparta, że lepiej udać się w ręce doświadczonego specjalisty, aby usunąć tą przypadłość za pomocą zamrażania, lub laseroterapii. Mimo, iż zabiegi te mają niezłą skuteczność, czasem zmiana lubi nawracać. Koszt wynosi ok. 150-400 zł.
Ostatnim już przykładem może być także wycięcie znamion, czyli widocznej zmiany w postaci ostro odgrodzonej plamy, albo guzka o różnym zabarwieniu. Podobno przeciętny człowiek ma ok. 20 znamion, stąd wiadomo, że występują bardzo często i niemal u każdego. Niektóre z nich, zazwyczaj te drażnione lub narażone na drażniące działanie, mogą z czasem przekształcić się w nowotwór złośliwy. Ja również jestem posiadaczką znamienia, które mam od dziecka i które widnieje w postaci małego guzka w kolorze skóry, po lewej stronie górnej wargi. Nie ukrywam, że wkrótce planuję odłożyć pieniążki na zabieg, aby na dobre się go pozbyć, bo mimo że na codzień mi kompletnie nie przeszkadza, to jednak wolałabym go nie mieć, ot tak dla lepszego samopoczucia :) Za usunięcie przeciętnej zmiany zapłacimy w granicach od 150 zł do nawet 700 zł i więcej (moja ma kosztować ok 600 zł, czyli całkiem sporo).
Jestem ciekawa Waszych spostrzeżeń w tym temacie. Miałyście okazję usunąć sobie jakąś podobnego rodzaju przypadłość, jak te które opisałam powyżej? Jeśli tak, podzielcie się swoimi przeżyciami w komentarzach, bo chętnie je poczytam. Jeśli chcecie poszerzyć swoją wiedzę w tym temacie, zapraszam na stronę http://www.tourmedica.pl/artykuly-medyczne/drobne-zabiegi-chirurgiczne/, gdzie znajdziecie wiele przydatnych informacji i wskazówek na temat tych zagadnień.
Ps. Wszystkie zdjęcia na potrzeby tego postu zapożyczyłam ze strony Tourmedica.
ja miałam usuwane znamiona piperzyki jak byłam dzieckiem, nie pamiętam tego, ale teraz zostały mi straszne blizny po tym;<<
OdpowiedzUsuńOjoj to niedobrze :( Ja też mam paskudne blizny na kolanach, tyle że po poważnych operacjach stawów :(
UsuńNie miałam jeszcze nic usuwanego z tych rzeczy ale miałam 6 innych poważniejszych operacji i dlatego intuicyjnie unikam chirurgów. :)
OdpowiedzUsuńJa 3, ale nie zraziłam się bynajmniej do służby zdrowia :P
Usuńja jestem chyba ponad normą, bo z pewnością mam więcej niż 20 zmian, ale to uroki bladej skóry :( tak czy siak do lekarza się powinnam wybrać
OdpowiedzUsuńZawsze warto, chociaż po to, by mieć spokojną głowę :)
UsuńNie posiadam na swoim ciele żadnych niepokojących mnie pieprzyków czy też brodawek. Jedynie co "przyczepiło" się mojej skórze to niewielkie aczkolwiek urokliwe myszki umiejscowione na prawym i lewym udzie.
OdpowiedzUsuńMyszki też zawsze można ciachnąć :P
UsuńZastanawiam się nad usunięciem kilku znamion :)
OdpowiedzUsuńJa również, a właściwie jestem już prawie całkiem zdecydowana :)
UsuńUsunęłam włókniak, kilka minut i z głowy :)
OdpowiedzUsuńJak z moimi tłuszczakami, to samo :)
UsuńWitam, nominowałam Cię do LBA, zapraszam;) www.kosmetykido15.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję, odpowiem za parę dni ;)
Usuń