Dzisiaj przygotowałam dla Was recenzję kosmetyku z którym muszę przyznać od początku bardzo się polubiliśmy. Mowa tu o maseczce oczyszczającej od Perfecty (Dax Cosmetics). Otrzymałam ją do przetestowania od drogerii Biogaleria i oto co sądzę na jej temat.
Maseczka zamknięta jest w higienicznej tubce którą dzięki temu, że możemy postawić "na głowie" mamy pewność, że zużyjemy całość produktu:
Co pisze producent:
Moja ocena 0-10 to 8
Maseczka jest bardzo przyjemnym produktem do stosunkowo częstego stosowania. Ja używałam jej średnio 2 razy w tygodniu. Jest bardzo wydajna, ponieważ wystarczy odrobina, by pokryć całą twarz. Ma konsystencję kremu, co zapewne też wpływa na jej wydajność i jest o tyle dziwne, że maseczka zazwyczaj kojarzy nam się z czymś skoncentrowanym, gęstym, tutaj jednak sytuacja jest odwrotna, z resztą zobaczcie same:
po rozsmarowaniu:
Maseczka faktycznie spełnia obietnice producenta, a dzięki zawartości glinki termalnej bardzo ładnie matuje buzię i zapobiega jej błyszczeniu. Twarz jest zdecydowanie bardziej wygładzona i miła w dotyku oraz wyraźnie nawilżona. Jedyne czego nie zauważyłam to odblokowania zatkanych porów, dlatego stosownie obniżyłam za to ocenę. Z porami w sumie nie robi nic, przynajmniej na mojej facjacie, nie jest ani lepiej ani gorzej :).
Maseczka ta nie wysusza skóry, posiada przyjemny zapach i ogólnie jestem bardzo zadowolona z jej stosowania. Z tej strony chciałam serdecznie podziękować Biogalerii za przesłanie tylu fantastycznych produktów do testów, ponieważ niemal każdy z nich jest w moim przekonaniu hitem! Obym tylko nie zapeszyła, bo jeszcze część recenzji dopiero przede mną :)
W każdym razie polecam ją Wam bardzo, jeśli lubicie maseczki - kremy i macie skórę mieszaną powinnyście być zadowolone z jej stosowania.
Ps. Współpraca z firmą Biogaleria, która przesłała mi produkty do testów w żaden sposób nie
wpływa na moją subiektywną opinię wyrażoną w poście. Zawarłam tu jedynie swoje przemyślenia, Wasze zdanie może oczywiście być odmienne.
Ps2. Czy znacie jakieś ciekawe książki warte polecenia na wakacje? Tylko nie przygodowe i nie horrory, bo takich nie lubię :) Interesują mnie najbardziej książki opowiadające o życiu w krajach trzeciego świata, ale takich przeczytałam już chyba większość, więc liczę na Wasze sugestie :) Miłego dnia Dziewczynki! :*
już Ci miałam polecić jakąś książkę, ale doczytałam notkę do końca, nie czytam książek o życiu w krajach trzeciego świata, wolę kryminały:)
OdpowiedzUsuńa maseczek z perfecty nie lubię:/
Szkoda, ta jest na prawdę fajna :)
Usuńciekawa maseczka, muszę spróbować
OdpowiedzUsuńFajna maseczka ;)
OdpowiedzUsuńNie wiem, może wypróbuję
OdpowiedzUsuńprzydałaby mi się i kupię ją :)
OdpowiedzUsuńoj ciekawa jestem jak sie u mnie sprawdzi ;)
OdpowiedzUsuńO zapamiętam ten kosmetyk ;)
OdpowiedzUsuńHmm jakąś książkę?
JA to czytam różne oo może
"Sznghajska kochanka"- WEI HUI
Opakowanie przypomina te maseczki, któe kiedyś byłty dostępne w biedronce.
OdpowiedzUsuńA co do książek to ja ostatnio się odmóżdżam i czytam durne książki o wampirach :P
Sagę Zmierzch mam za sobą :D
Usuńuwielbiam maseczki perfecty :) a z takich ksiazek to ostatnio przeczytalam: "tysiąc wspaniałych słońc" i "ukradziona twarz - mieć 20 lat w Kabulu" :) czekaja na mnie jeszcze "Niewierna" :)
OdpowiedzUsuńOoo ta "ukradziona twarz..." wydaje się być interesująca :D
Usuńbrzmi fajnie, musze ja kiedys sprobowac :):)
OdpowiedzUsuńco do maseczek jestem strasznie wybredna :) zazwyczaj kupuję w saszetkach jak potrzebuję ;) (wyjątek dwie maseczki z AVON)
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki perfecty, są bardzo dobre.
OdpowiedzUsuńsuper blog zapraszam do mnie http://inspiration-niki.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJa to maseczkę bardzo lubię, szkoda tylko że u mnie tak ciężko ją dostać :/
OdpowiedzUsuńEh, wiem że cena nie zachęca, ale pocieszę Cię - będzie konkurs na którym będzie można wygrać jeden z samoopalaczy fake bake :)
OdpowiedzUsuńTylko blagam, bez wymagan fejsbukowych :*
Usuńto prawda, ale w swojej kolekcji szminek mam pełno ognistej czerwieni i różów, a tego odcienia wcale, więc stąd mój entuzjazm
OdpowiedzUsuńteż najbardziej lubię książki o krajach trzeciego świata najlepiej opowiadające o kobietach. czytałaś może 'Białą Masajkę'? Corinne Hofmann? Jeżeli nie to polecam.
OdpowiedzUsuńWidzialam film :) Swietny byl! Aktualnie wypozyczylam "Chcialam byc tylko wolna" i "Biala niewolnica" oraz jeszcze 3 inne ale juz z innych zakatkow swiata :)
UsuńKsiazki- wszystkie Igrzyska śmierci:). Maseczka- probowalam jej u kolzeanki ale nie podeszla mi, powyskakiwaly mi syfki:(
OdpowiedzUsuńLubię maseczki perfecty! ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście konsystencją raczej przypomina krem niż maskę.
A książkę do poczytania w wakacje? Może by tak "Bzyk" Mary Roach. Ostatnio wciągnęłam się w nią.
Mleczna!
strasznie dawno nie używałam żadnych maseczek z glinką
OdpowiedzUsuńmam ta maseczkę czeka w kolejce do testów ;)
OdpowiedzUsuń