Cześć Słoneczka! Dawno już nie pokazywałam Wam żadnej szminki. Dzisiaj postaram zmierzyć się z legendą, czyli słodką, dziewczęcą Airy Fairy, która swojego czasu biła na blogspocie rekordy popularności.
Mój egzemplarz zakupiłam podczas Rossmanowej promocji -40%. Zapłaciłam za nią 11 zł z groszami, więc deal całkiem udany. Pierwsze co mnie w niej zaskoczyło to dość tępa konsystencja, która opornie sunie po ustach. Nie mam problemu z suchymi wargami, a mimo to miałam kłopot, by równomiernie pokryć je kolorem. Dla posiadaczek ust suchych absolutnie się nie nada. Podkreśli wszystkie mankamenty i dodatkowo może jeszcze przesuszyć, co u mnie się zdarzyło, a używam jej bez przerwy zaledwie od kilku dni.
Opakowanie czarne, ze srebrnymi wstawkami, nie wygląda elegancko, ale nie jest też tandetne, ot proste, zwykłe, zamykane na "klik", więc na pewno nie otworzy się w torebce.
Sama pomadka jest w kolorze brudnego różu, z subtelnym, brzoskwiniowym odcieniem, bardzo ciężko jest oddać ten kolor na zdjęciu, ale wygląda mniej więcej jak poniżej. Zapach kojarzy mi się z typową gumą balonową i jest niezwykle przyjemny.
Tu kolor już naustnie:
Powiem Wam, że uwielbiam tą szminkę właśnie za kolor, gdyby nie fakt, że nieco wysusza usta, podkreśla suche skórki, włazi w zagłębienie warg i przy suchych ustach czasami zdarzy jej się zrobić mało estetyczną krechę, to byłaby to jedna z moich ukochanych pomadek. Znalazłam na nią jednak sposób i zanim pomaluję nią usta używam najpierw balsamu Carmex Moisture Plus z którym współgra idealnie. Jej trwałość nie jest jakaś super, ale nie ma też tragedii, solo wytrzymuje ponad 2h, a z balsamem w okolicach 1h.
Podsumowując, przyjemny kosmetyk, ale na pewno nie pozbawiony wad, stąd też nie do końca rozumiem wszędobylskich ochów i achów wychwalających ją pod niebiosa. Kolor to zdecydowanie jej największa zaleta i gdyby nie on, to przyznam, że niewiele ratowałoby tą szmineczkę w moich oczach.
W promocji jak najbardziej polecam ją kupić, jeśli lubicie nieprzesłodzone, ale kobiece róże, w normalnej cenie ok 20 zł uważam, że się nie opłaca.
__________________________________________________________________________________________
Czy wspominałam już, że wytaczam walkę moim niedoskonałościom? Nie? No to już nadrabiam - po konsultacji z moją Panią dermatolog, postawiłam na Biodermę Sebium Global, wraz z płynem micelarnym w gratisie, który miałam już okazję stosować. Mam nadzieję, że krem spisze się lepiej :D
Jeśli któraś z Was używała tego kremu bardzo proszę o info, jak się sprawdził i czy faktycznie przeciwdziała niespodziankom na twarzy. Aktualnie cerę mam (nie zapeszając) na prawdę ładną i zależy mi, by ten efekt jak najdłużej utrzymać, bo niebawem "te dni" i obawiam się, że w jednej chwili znowu wszystko może szlag trafić ;(
Buziaki :*
mam tę pomadkę i bardzo ją lubię :). fajna i naturalna :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, dlatego wiele można jej wybaczyć :D
Usuńkolor rzeczywiście bardzo ładny, ale niestety nie akceptuję wysuszania ust czy uwydatniania suchych skórek, więc raczej się na nią nie skuszę
OdpowiedzUsuńJa jestem w stanie to zdzierżyć z balsamem jako bazą. Nosząc samoistnie za kilka dni musiałabym ją odstawić :(
UsuńMasz sliczne usta, a kolor pomadki ladny, jakos przegapilam szal na nia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Wpisz w google Airy Fairy plus blogspot, duuużo wyjdzie wyników, można poczytać masę przenajróżniejszych opinii :)
Usuńte ochy i achy w blogosferze były przede wszystkim nad kolorem, który pasuje każdej kobiecie, jest ona bardzo uniwersalny :)
OdpowiedzUsuńmam ją i też kilka innych szminek z Rimmela, bardzo sobie je chwale :)
Ja zawsze rano(gdy wiem, że będę nakładać szminkę)robię peeling cukrowy ust oraz masuję szczoteczką do zębów, nakładam zwykłą pomadkę nawilżającą Nivea a następnie szminkę+ewentualnie błyszczyk na to i nie mam żadnych suchych skórek, usta są jędrne, elastyczne i świetnie wyglądają z tymi kosmetykami :)
To moja pierwsza pomadka z Rimmela, więc nie mam porównania, ale faktycznie balsam pod spód i daje radę ;) Peeling robię rzadko, bo dotychczas nie odczuwałam takiej konieczności, ale chyba będę musiała do niego powrócić.
Usuńrównież posiadam Airy Fairy, ale jakoś nie mogę się przekonać do jej używania :) wydaje mi się, że niezbyt pasuje do mojej karnacji
OdpowiedzUsuńNiby odcień ma uniwersalny, ale fakt - nigdy nie ma tak, by dana rzecz odpowiadała wszystkim.
UsuńJa też walczę z niedoskonałościami, ale nie ufam biodermie.
OdpowiedzUsuńA czemu? Teraz mnie wystraszyłaś :(
Usuńboski ma kolorek ♥
OdpowiedzUsuńTeż go bardzo lubię ♥
Usuńkolor pomadki naprawdę jest ładny.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem bardzo kobiecy :)
UsuńKolor pomadki jest boski i chyba dla niego się na nią skuszę.
OdpowiedzUsuńJeśli nie masz problemu z przesuszonymi wargami to polecam :D
Usuńżałuję, że jeszcze jej nie miałam..
OdpowiedzUsuńNie ma czego żałować, wszystko przed Tobą ;)
UsuńZ tej serii mam pomadkę 006 i jestem zadowolona, Twój kolorek mi się podoba - nadaje się na co dzień
OdpowiedzUsuńNie znam, zaraz oblookam w necie :)
UsuńPodoba mi się kolor pomadki:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńU mnie ta pomadka niestety daje nieco trupi efekt :D
OdpowiedzUsuńUuuuu :(
Usuńpiękny jest kolor tej pomadki ;))))
OdpowiedzUsuńDo większości karnacji raczej powinien pasować :)
UsuńPięknie wygląda na ustach!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuńgdybym miała kupić coś na rossmanowej promocji byłaby to ta pomadka :) Bioderme lubię zwłaszcza micela:)
OdpowiedzUsuńA mnie micel właśnie średnio przypadł do gustu, ale że był w duopaku, to czemu nie spróbować ponownie :P
UsuńPowodzenia w walce z niedoskonałościami! :*
OdpowiedzUsuńco do szminki-mam ją,ale nie pokochałyśmy się-tyle że mi akurat kolor nie odpowiada :)
Dziękuję! :* Szkoda, że kolor Ci nie podpasował :(
Usuńładny odcień tej pomadki ;)
OdpowiedzUsuńTeż go lubię :D
Usuńa u mnie ten odcien sie nie sprawdzil
OdpowiedzUsuńSzkoda :(
Usuńa mnie sie ten odceń jakoś nie podoba ;p
OdpowiedzUsuńwytrwałości w walce o cerę :)
Rzecz gustu ;) Dziękuję! :*
Usuńcudowny kolor,
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa czy płyn będzie tak dobry jak czerwona wersja
Już była u mnie na blogu recenzja tego płynu, taki sobie jest, ale dam mu jeszcze jedną szansę ;)
UsuńJa się z tą szminką nie polubiłam. Zwyczajnie nie mój kolor :)
OdpowiedzUsuńZdarza się...
UsuńOby walka była mało zacięta, życzę dobrych rezultatów :-) A co do szminki ... ja zachwytów też nie rozumiem... miałam i już nie mam, są tańsze i lepsze :-)
OdpowiedzUsuńDzięki Marti! :*
UsuńCo do szminki to się zgadzam, albo są podobne cenowo, a znacznie lepsze, w tej jednak skusił mnie kolor i mimo wszystko nie żałuję :)
Ja tak samo z nią mam, w sumie fajna jest tak na co dzień, ale wkurza mnie, że muszę ciągle ją poprawiać. No i mnie jakoś specjalnie skórek nie podkreśla. Ale za cenę ok. 20 zł to ja mam choćby Barry M (no wiem że plus przesyłka), która jest trwalsza ;p tyle że takiego odcienia nie mają ;)
OdpowiedzUsuńOdcień to rzeczywiście jej najmocniejszy atut, reszta to już kwestia dyskusyjna :P
Usuńgdzie i za ile kupiłaś zestaw Biodermy?
OdpowiedzUsuńW Aptece "Blisko Ciebie" za 53 zł z groszami :)
Usuńśliczny ma kolor ta pomadka
OdpowiedzUsuńBo róże fajne są! :D
Usuńbardzo ładny kolorek pomadeczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuńświetny kolor !
OdpowiedzUsuń:)
UsuńZ BIODERMY będziesz na pewno zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, bo tyle kasy piechotą nie chodzi :)
Usuńpomadka mega, kolor boski i nieważne, że ma swoje minusy :P szkoda, że nie kupiłam jej jak było Rossmannowe szaleństwo -40%... a co do Biodermy to daj znać jak się sprawdzi, też mi się marzy cera idealna... może na stare lata się doczekam :P
OdpowiedzUsuńHehe liczę na to samo :D Dam znać na pewno! :)
UsuńBardzo lubię Airy Fairy, zanim kupiłam myślalam, że to nic specjalnego ale moim zdaniem jej urok tkwi właśnie w tym, że jest tak totalnie uniwersalna! Jutro wezmę ją w obroty!:D
OdpowiedzUsuńChyba masz rację, nie sposób odmówić jej wdzięku :)
Usuń