Hej Piękne! Święta minęły w mgnieniu oka, a już przed nami kolejne fetowanie czeka w kolejce :). Z tej okazji przychodzę do Was z bohaterem dzisiejszego postu.
Antyperspirantów używam codziennie, ponieważ lubię czuć ochronę w ciągu całego dnia. Do tej pory preferowałam niemal wyłącznie te w sztyfcie, ponieważ odnosiłam wrażenie, że są w jakiś sposób trwalsze i zapewniają komfort na dłużej, niż ich odpowiedniki w sprayach, żelach, czy kulce. Jednak z perspektywy czasu stwierdziłam, że postać tego rodzaju kosmetyków ma niewiele do rzeczy, gdyż działanie i tak potrafi być zróżnicowane.
Dezodorant, który Wam dzisiaj przedstawię, charakteryzuje się tym, że ma zapewniać nie tylko 48h ochrony przed potem, ale także zapobiegać nieestetycznym plamom na czarnych, białych i kolorowych ubraniach.
Kilka słów od producenta:
"Skąd te plamy?
Plamy i przebarwienia na ubraniach powstają w wyniku reakcji, jaka zachodzi między niektórymi składnikami dezodorantów, potem, aromatami i produktem piorącym.
Nie tylko czarny i biały
Problem śladów nie dotyczy wyłącznie białych i czarnych ubrań - na nich jest najbardziej widoczny. Twoje kolorowe bluzki również są narażone na przebarwienia.
Unikalna technologia
Unikalna technologia przeciw przebarwieniom opracowana we współpracy z Francuskim Instytutem Włókiennictwa i Odzieży chroni Twoje czarne, białe... a teraz również kolorowe ubrania przed plamami.
Przeciw przebarwieniom i plamom
Działa przeciw powstawaniu białych śladów na czarnych ubraniach, żółtych plam na białych ubraniach oraz przebarwień na kolorowych.
48 godzinna ochrona
48 godzinna ochrona przed przykrym zapachem i wilgocią dzięki formule z ultraabsorbującym Mineralite."
To, co mi się w nim podoba, to przede wszystkim bardzo kobiecy design, dzięki połączeniu kolorów białego, różowego, jasnozielonego oraz czarnej czcionki, świeży, kobiecy zapach oraz mechanizm zapobiegający przypadkowemu naciśnięciu. Kiedy chcemy go użyć wystarczy przesunąć suwak z tyłu opakowania. Aplikacja nie sprawia najmniejszej trudności.
Samo działanie dezodorantu określiłabym, jako niezłe, jednak o 48h możemy zapomnieć. Osobiście nie posiadam nadmiernej potliwości, jednak mimo to zapewnił mi świeżość przez ok 6-8h nawet podczas intensywnego dnia, czyli stosunkowo słabo w odniesieniu do obietnic producenta, jednak całkiem przyzwoicie, w stosunku do innych, podobnych, które bywało, że działały o wiele krócej, albo nawet wcale. Uważam, że w okresie karnawału sprawdzi się wyśmienicie, ponieważ przed odbarwianiem odzieży rzeczywiście chroni idealnie, a sprawdziłam go na chyba każdym kolorze moich bluzek, zwłaszcza w okresie Świąt, kiedy to przebierałam się chwilami po kilka razy (przed przyjściem gości, na czas wizyty gości, do Kościoła itp.)
Podsumowując: uważam, że jest to dobry antyperspirant damski Garnier, który na imprezowe szaleństwo sprawdzi się świetnie, ponieważ sama mam zamiar spędzić ten czas w towarzystwie moich koleżanek (Asia, Justyna - pozdrawiam!) na imprezie w klubie, lub na wrocławskim rynku i bynajmniej nie przejmować się tym, czy aby pod pachami jest wszystko w porządku. Jestem przekonana, że na czas imprezy Sylwestrowej zapewni mi ochronę, a przede wszystkim psychiczny spokój, bo co to za impreza ze stresem w tle.
Znacie ten antyperspirant? Lubicie go, czy może macie innych ulubieńców? Miłego dnia Kochane :*
też go używam, polubiliśmy się :)
OdpowiedzUsuńTo podobnie, jak u mnie :P
UsuńNie miałam jeszcze antyperspirantów z Garniera, zawsze kupuję Rexonę lub Adidasa;)
OdpowiedzUsuńRexona już mi szału nie robi, jak kiedyś, nie wiem może skład zmienili, czy coś, a Adidas nie działał wcale :(
Usuńczekam na niego i zobaczymy Czy się sprawdzi, uwielbiam Garnier, zawsze kupowałam zielone wersje, a te przed plamami nie znam
OdpowiedzUsuńZielona się u mnie kompletnie nie sprawdziła... ta jest fajna i Invisi Cool :)
Usuńu mnie zielona również, jednak też ufam bardziej sztyftom ;)
Usuńhttp://lapszynska.blogspot.com/
Sztyfty również najbardziej lubię, chociaż dezodoranty także nie są złe :P
Usuńuwielbiam go, ten zapach...boski jest :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście jest śliczny, taki subtelny :P
UsuńJa nie jestem przekonana jakoś do antyperspirantów w sprayu, bo wiele razy mnie zawiodły :(
OdpowiedzUsuńZa to uwielbiam moją "kulkę" z Adidasa.
Na mnie Adaś nie działa nic, a nic :(
Usuńmiałam go i był całkiem w porządku :)
OdpowiedzUsuńhttp://takbardzokosmetycznie.blogspot.com/
Zgadza się, jest sympatyczny i da się go lubić :D
UsuńZawszę go mam :) zapach mi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńMnie również przypadł do gustu :D
Usuńwstyd się chyba przyznać, ale nigdy w życiu nie używałam antyperspirantu w sprayu :P od lat wierna jestem kulkom (jakkolwiek dziwnie to brzmi :P)
OdpowiedzUsuńHahaha zabrzmiało dwuznacznie :D Kulki i żele akurat najmniej lubię, bo mi po nich jakoś tak dziwnie lepko pod pachami :(
UsuńAntyperspiranty Garnier to moi ulubieńcy od lat, nigdy mnie nie zawiodły ;)
OdpowiedzUsuńTeż je bardzo lubię, oprócz zielonego of course ;)
Usuńz chęcią go wypróbuję, lubię antyperspiranty garniera :)
OdpowiedzUsuńJa także, ten naprawdę jest fajny, więc polecam :)
UsuńMoże kiedyś sięgnę
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto, zwłaszcza w okresie karnawału :)
UsuńNie miałam go nigdy.
OdpowiedzUsuńGarnier ma dobre antyperspiranty, ja używam tego przyjemniaczka powyżej i Invisi Cool, którego jeszcze bardziej lubię :P
UsuńMiałam ale w kulce, jakoś nie Kubie w sprayu:D teraz używam vichy
OdpowiedzUsuń* nie lubię
UsuńZ Vichy jeszcze nie miałam antyperspirantu :(
UsuńTez używałam ;) obserwuje i licze na rewanż ;)
OdpowiedzUsuńpatyskaa.blogspot.be
Zajrzę, ale obserwacji nie obiecuję ;) Pozdrawiam Cię serdecznie! :)
UsuńA miałam go wziąć!! Jaka szkoda:/ Następnym razem go zakupię :)))
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że u Ciebie również się sprawdzi :P
UsuńFakt wyglad ma bardzo kobiecy ja jednak wole sztywty :)
OdpowiedzUsuńbezxpomyslu.blogspot.com
Nie znam, jakoś zwykle kupuję w kulce albo sztyfcie, w sumie to mnie zaciekawił nawet :)
OdpowiedzUsuńwersja zielona to mój ulubieniec.
OdpowiedzUsuń