Hej Kochane :) Wiem, że dzisiaj miał być post prezentujący moją radosną twórczość artystyczną, jednakże ponieważ miałam kompa w naprawie, część zdjęć moich rysunków straciłam na amen, stąd dopiero muszę je zrobić od nowa, a w tym celu potrzebuję lepszego światła, niż dzisiaj.
Aby jednak post się pojawił, postanowiłam zrobić małą "zapchaj dziurę" i opisać kolejny wosk z serii 4 zapachów, które kupiłam jakiś czas temu w sklepie Goodies. Dzisiaj będzie kilka słów o wosku po którym spodziewałam się najwięcej, a okazał się najmniej przyjemny z całej czwórki.
Opis producenta:
"Szczelnie otula całe
ciało i skutecznie niweluje drażniący ból. Pachnie czystością,
świeżością i niewinnością i kojarzy się z dziecięcą beztroską oraz czułą
miłością. Dziecięcy puder to element powszechnie wykorzystywany przez
największym mistrzów perfumeryjnych. Artyści kreujący najcudowniejsze i
najmocniej chwalone zapachy wiedzą, że to właśnie ten aromat – czy to
umieszczony w bazie kompozycji, czy uwalniający się dopiero po kilku
godzinach – potrafi najmocniej przekonać do zawartości zdobnego
flakonika. Tak samo jest z woskiem Baby Powder, który już w chwilę po
rozgrzaniu rozkochuje w sobie świeżymi, pudrowymi aromatami."
Zaraz po odpaleniu kominka i roztopieniu maleńkiego kawałeczku wosku, dosłownie w jedną chwilę stały się wyczuwalne mocno pudrowe nuty rozchodzące się po całym pomieszczeniu. Wszystko byłoby pięknie, gdyby uwalniały się one powolutku i nienachalnie, tworząc tylko mgiełkę zapachu. To co mnie uderzyło od razu, to bardzo silna intensywność tego wosku, duszna i przytłaczająca, w krótkim czasie powodująca ból głowy.
Zapach w żaden sposób nie kojarzy mi się z beztroską i dziecięcymi kosmetykami, które przecież powinny być łagodne i nie drażniące nozdrzy. Wosk jest z kategorii tych, które można odpalić raz i wystarczy. Jego aromat szybko się nudzi i staje słodko-mdły, przynajmniej jak dla mnie. Niestety nie kupię go ponownie w żadnej formie, ani wosku, ani samplera, ani świeczki, gdyż zdecydowanie nie jest to "mój" zapach. Jeśli jednak jest ktoś chętny, to możecie go zakupić na stronie Goodies za cenę 6 zł klikając TUTAJ.
Które zapachy YC polecacie?
Nigdy nie palę większego kawałeczka, niż pokazany na zdjęciu, a i tak zapach jest nie do wytrzymania :( Ps. kominek lekko brudny po poprzednich woskach - zobaczyłam to już po pstryknięciu fotki, ups ;/
Zapach w żaden sposób nie kojarzy mi się z beztroską i dziecięcymi kosmetykami, które przecież powinny być łagodne i nie drażniące nozdrzy. Wosk jest z kategorii tych, które można odpalić raz i wystarczy. Jego aromat szybko się nudzi i staje słodko-mdły, przynajmniej jak dla mnie. Niestety nie kupię go ponownie w żadnej formie, ani wosku, ani samplera, ani świeczki, gdyż zdecydowanie nie jest to "mój" zapach. Jeśli jednak jest ktoś chętny, to możecie go zakupić na stronie Goodies za cenę 6 zł klikając TUTAJ.
Które zapachy YC polecacie?
Muszę wypróbować woski bo wiele o nich u Was czytałam
OdpowiedzUsuńWarto przekonać się o co tyle szumu, jak dla mnie trochę te wszelkie pochwały są wygórowane, ale w końcu ile ludzi, tyle gustów :P
UsuńCiekawa jestem tego zapachu mimo wszystko..choć nie na tyle żeby go kupić. Lubię pudrowe zapachy ale z twojego opisu wynika, że raczej bym go nie polubiła.
OdpowiedzUsuńZależy, czy lubisz intensywne zapachy, ja średnio, więc ten akurat mi nie przypasował, bo nieźle daje po nosie :P
UsuńOd dłuższego czasu się na niego zasadzam i pewnie go kupie gdy będzie zapachem miesiąca.
OdpowiedzUsuńOby Ci przypadł zatem do gustu :)
Usuńtakiego maluszka tylko palisz? to u mnie pełna rozpusta, bo zwykle daję połowkę :D
OdpowiedzUsuńtego zapachu akurat nie znam.. musiał mi nie wpaść w oko (znaczy nos) podczas zakupów ;)
Łooo, ja od połówki, lub nie daj Boże całego, na moich 9m2 bym się udusiła :P Taki maluszek, a tak intensywny, że i tak ciężko go znieść :(
UsuńJa chyba bardziej wolę olejki jednak niż woski :)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam okazji używać olejków :)
UsuńDobrze wiedzieć. Też nie lubię takich aż za bardzo intensywnych, nachalnych zapachów.
OdpowiedzUsuńTylko głowa później boli :(
Usuńmuszę się skusić :P
OdpowiedzUsuńJak uważasz, ja nie polecam :P
Usuń