Witam moich kochanych Czytelników! Dzisiaj mam przyjemność przedstawić Wam kosmetyki do włosów, które w ciągu ostatnich tygodni stały się moimi zdecydowanymi ulubieńcami. Mowa o najnowszej gamie produktów do włosów L'Oreal Elseve Fibralogy Ekspansja Gęstości, która ma na celu pogrubienie struktury włosa, dzięki innowacji - FILLOXANE, która wnika we włosy, rozprzestrzeniając się wewnątrz ich włókien i dzięki której przy każdorazowym myciu włosów dodana struktura kumuluje się dając efekt typu push up.
Na całą gamę składa się szampon, odżywka, aktywator gęstości i maska. Ja otrzymałam 3 pierwsze produkty i przyznam, że od samego początku byłam ich niezwykle ciekawa, ponieważ jak wiecie, borykam się z nadmiernym wypadaniem włosów, przez co mimo, że same w sobie są grube, to jest ich na tyle mało, że wyglądają na słabe i cienkie, mimo iż w rzeczywistości takie nie są. Po użyciu owych produktów liczyłam na efekt uniesienia oraz wizualnie większą objętość. Co zapewniło mi regularne stosowanie nowości L'Oreal? O tym nieco niżej :).
Jak widać na poniższym obrazku, wszystkie produkty z gamy Elseve Fibralogy znajdują się w przyjemnych, rzucających się w oczy, plastikowych opakowaniach, w jednym z moich ulubionych kolorów, czyli turkusie. Nie ma problemu z dostrzeżeniem ich na sklepowej półce, ponieważ rzeczywiście przykuwają uwagę.
Pokrótce przedstawię Wam każdy z poszczególnych kosmetyków, a na koniec podsumuję całą serię. Zacznijmy zatem od szamponu. Tutaj w zasadzie nie ma się co rozpisywać, ponieważ szampon, jak to szampon, porządnie myje, ślicznie pachnie i dobrze oczyszcza skórę głowy. Nie powoduje przesuszenia skalpu i w następstwie łupieżu, nie podrażnia i nie powoduje żadnych przykrych skutków ubocznych, jakie sporadycznie pojawiają się przy stosowaniu innych szamponów. Jego konsystencja jest dość gęsta, przez co warto rozcieńczyć go lekko z wodą, ponieważ sam w sobie może okazać się trudny w rozprowadzeniu na włosach. Świetnie przygotowuje skórę głowy i włosy do dalszych zabiegów, czyli nałożenia odżywki i aktywatora.
Odżywka do włosów L'Oreal, podobnie, jak inne odżywki, ma konsystencję charakterystyczną dla tego typu produktów. Może jest odrobinę mocniej zagęszczona, jednak wraz z użyciem aktywatora, staje się bardziej leista, przez co nie ma problemu z jej rozprowadzeniem. Bardzo dobrze spłukuje się z głowy i nie trzeba zmywać jej kilkanaście minut, by dobrze wypłukać. Podobnie, jak poprzednik również nie wywołała łupieżu, swędzenia, krostek itp. na mojej głowie.
Aktywator był dla mnie największą zagadką :). Przeznaczony jest do łączenia z maską, lub odżywką w proporcji 1:1. Sam w sobie ma konsystencję bardzo wodnistą, nieco żelową, przeciekającą przez palce, więc trzeba szybko mieszać go na dłoni z odżywką, by pielęgnacja włosów była udana. Indywidualnego działania nie jestem w stanie ocenić, ponieważ zawsze stosowałam go w połączeniu z zalecaną odżywką Fibralogy i szamponem z tej samej serii. Tutaj również nie dostrzegłam działań niepożądanych.
Cóż mogę powiedzieć na temat całej gamy tych kosmetyków. W zasadzie jedno - jestem bardzo zadowolona! Co prawda nie ma co liczyć na zwiększenie grubości i tu nie ma się co oszukiwać, ale włosy są na prawdę ładnie odbite od skalpu, puszyste i pomimo ciągłego używania, ani razu nie dostrzegłam przysłowiowego "placka" na głowie, ani nie zauważyłam nadmiernego przetłuszczania się włosów. Od momentu pierwszego użycia bardzo ładnie się układają i są podatne na wszelkie zabiegi fryzjerskie, a zapach długo się na nich utrzymuje. Zauważyłam jednak, że po ich użyciu włosy są bardziej szorstkie, niż zazwyczaj, ale nie w złym tego słowa znaczeniu. Jeśli ktoś używał szamponu BabyDream to wie co mam na myśli (w zasadzie to nie szorstkość, ale takie jakby skrzypienie podczas mocniejszego dotykania). Co najważniejsze - efekt push up został osiągnięty i to najbardziej mnie cieszy. Może nie jest jakiś spektakularny, ale jest i to się liczy. Co do zapachu o którym wspomniałam jest on bardzo przyjemny, owocowo-kwiatowy, w stylu "szamponowym". Żaden z kosmetyków do włosów nie podrażnił mnie, ani nie uczulił, nie spowodował łupieżu i innych nieprzyjemnych reakcji. Jestem na prawdę miło zaskoczona i bardzo polecam Wam całą gamę produktów L'Oreal Elseve Fibralogy :).
Całkiem fajne produkty. Najchętniej dopatrzyłabym się w szampon.
OdpowiedzUsuńU mnie się bardzo sprawdziły, dlatego je polubiłam :P Szampon jest przyzwoity :)
UsuńRaczej nie przetestuję tych produktów.
OdpowiedzUsuńDlaczego? ;)
UsuńOpakowanie w moim ulubionym kolorze oraz efekt push-up zachęca do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńHehe w moim też :D Mnie włoski ładnie się unoszą choć generalnie rzadko bywają przyklapnięte, a po tych kosmetykach to w zasadzie nigdy :P
Usuńfajnie, ze kosmetyki się sprawdzają, czekam na swoje i doczekać się nie mogę;/
OdpowiedzUsuńJeszcze paczki nie dostałaś?
Usuńniestety nie służą mi te szampony z loreal wole te profesjonal
OdpowiedzUsuńJa ogólnie staram się przerzucić na szampony o bardziej naturalnym składzie, ale tym uległam :P
UsuńPo przeczytaniu Twojej recenzji chętnie bym je wypróbowała, szczególnie szampon :)
OdpowiedzUsuńCała seria jest super, więc szczerze ją polecam :)
UsuńSuper wpis :)
OdpowiedzUsuńprzy okazji zapraszam na rozdanie, do wygrania m.in kosmetyki Balea !
http://fashion-and-cosmetics.blogspot.com/2014/01/rozdanie-kosmetyczne-u-fashion-and.html
Dziękuję za zaproszenie, ale nie jestem zainteresowana :P
UsuńCiekawi mnie ile kosztuje taki zestaw 3 produktów bo chyba nie widziałam w opisie ;)
OdpowiedzUsuńEfekt push-up przydałby się i moim włosom :)
Z tego co się orientuję to szampon ok 15 zł, odżywka ok 11 zł, a aktywator ok 20 zł, czyli całość łącznie nie przekracza 50 zł :P
UsuńNie przy takim składzie. Można podobny efekt uzyskać koemtykami bardziej naturalnymi. Jeśli chcesz się przekonać sięgnij po kosmetyki rosyjskie. :) Naprawdę, podbiły moje serce jeśli chodzi o pielęgnację włosów.
OdpowiedzUsuńJa jakoś z zasady nie przepadam za szamponami L'oreala.
Rosyjskich kosmetyków nie próbowałam, a na składach znam się tyle co wcale :P Jednak dużo dobrego o nich słyszałam, pewnie w niedługim czasie cosik wypróbuję ;)
UsuńOoo nieee musze to miec!! Kocham elsevki a ta kusi bardzo mocno. Ciekawe czy w uk znajde :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda Ci się dorwać tą serię :D Powodzenia!
Usuńna razie walcze o zdrowe wlosy :D Wiec nad ich gruboscuia popracuje pozniej :))
OdpowiedzUsuńJa już próbuję wszystkiego, byle tylko te moje kudły wyglądały na gęste :P
UsuńMuszę przyznać, że nie miałam tej serii, nawet nie wiedziałam że jest. Bardzo mnie zaciekawiłaś i na pewno tą serię kupię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cieszę się zatem, że mogłam zadziałać na Twoją ciekawość, moim zdaniem to dobre kosmetyki, więc czemu by nie polecić ich dalej ;)
UsuńMyślę, że mogłabym się skusić
OdpowiedzUsuń;)
UsuńByć może skusze się :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto :P
UsuńChętnie wypróbuję tę serię :)
OdpowiedzUsuńOby się sprawdziła tak fajnie, jak u mnie :)
UsuńSzczesliwego nowego 2014 roku !!!!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie na bloga
http://zwariowana25.blogspot.com/
ja włąsnie będę testować bo dostałam w prezencie :
Bardzo dziękuję, Tobie również moja Droga :)
Usuń