środa, 27 sierpnia 2014

Moje pędzle (update)

Cześć! Na przełomie 2 lat, czyli od czasu, kiedy po raz pierwszy prezentowałam Wam swoje pędzelki (KLIK) moja kolekcja dość solidnie się rozrosła. Część z nich nadal nie jest dla mnie niezbędnikiem, ale zdecydowanie ułatwia życie i przyspiesza proces aplikacji kosmetyków, zwłaszcza podkładów.

Wiele z nich bardzo polubiłam i lubię zabierać ze sobą w podróż, gdyż są wielofunkcyjne i potrafią zastępować kilka innych, bez kilku nie wyobrażam sobie już swojej makijażowej egzystencji, a dwa z nich okazały się być zakupem nie do końca trafionym, ale i tak są wykorzystywane, ponieważ znalazłam dla nich inne przeznaczenie, niż producent. Nie przedłużając, zapraszam do prezentacji.



PĘDZLE DO TWARZY


Hakuro H52




Pędzelek - kulka, służący do aplikacji podkładów płynnych. Jest troszkę za bardzo zbity, przez co ciężko go dokładnie doprać, ale podkład rozprowadza bardzo dobrze, docierając nawet w słabiej dostępne miejsca, np. okolice nosa.


Elite Models - języczkowy pędzel do podkładu



Średnio go lubię, używam awaryjnie, kiedy nie miałam czasu uprzednio przeprać kulki z Hakuro. Niestety w trakcie aplikacji lubi zostawiać smugi, których następnie trzeba się pozbyć używając palców. Nie przepadam za tym pędzlem, ale w sytuacjach wyjątkowych, nawet i taki czasem potrafi ratować tyłek ;).


Annabelle - pędzel do podkładów mineralnych



Minerałów używam rzadko, gdyż zdecydowanie bardziej preferuję fluidy, niemniej w lato, kiedy cera jest w dobrej formie i chcę dać jej chwilę odpoczynku sięgam właśnie po podkłady mineralne i wtedy pędzelek ten staje się niezastąpiony.


Hakuro H54



Pędzel do bronzera, z włosiem o kilka mm dłuższym, niż w przypadku kulki H52. Niestety parę dni temu, podczas suszenia go suszarką po myciu (wiem - błąd, ale spieszyło mi się do wyjścia) niechcący za blisko przyłożyłam go do suszarki, przez co spiekł się w niektórych miejscach i teraz mam baranka, co doskonale widać na powyższym zdjęciu :(. Mimo tego incydentu, wciąż nie stracił swoich właściwości i nadal pięknie rozprowadza bronzer zarówno w okolicach czoła, jak i pod kościami policzkowymi. Jeden z moich ulubionych pędzli!


Essence - pędzel do podkładu



Używam go do różu. Początkowo byłam przekonana, że nie będzie z tego miłości, ale z czasem polubiliśmy się na tyle, że obecnie nie wyobrażam sobie lepszego pędzla do nakładaniu różu. Jest bardzo precyzyjny, mimo iż przeznaczenie ma zgoła inne ;).


Elite Professional - pędzel do pudru



Służy mi do aplikacji głównie Mary Lou Manizer ;). Generalnie używam go do rozświetlania kości policzkowych, ewentualnie dekoltu rozświetlaczami w kamieniu. Niezwykle milusi w dotyku, jeden z ulubieńców!



Elite Models - kabuki



Kolejny ulubieniec, nakładanie pudru za jego pomocą to czysta przyjemność. Szast - prast i po sprawie, wystarczą ledwo 3 ruchy ;). Odrobinkę kłuje w buźkę, ale ja lubię takie delikatne sado-maso hehe :D.


Hakuro H60



Bardzo precyzyjny pędzelek do nakładania i rozcierania korektora, zwłaszcza w okolicach oczu. Nie jest niezastąpiony, ale mimo to używam go dość często.


PĘDZLE DO OCZU:


Hakuro H70



Mięsisty pędzelek służący do aplikacji cieni na górną powiekę ruchomą. Mam wrażenie, że jest idealnie dopasowany do kształtu moich powiek :D.


Hakuro H76



Precyzyjny pędzel przeznaczony do aplikacji cieni w załamaniu górnej powieki i powieki dolnej. Jak widać na fotce, lubi się lekko rozcapierzać po myciu, ale mimo to zachowuje swoją precyzyjność i dobrze się z nim współpracuje.


Essence - pędzel-kulka



Zanim nabyłam Hakuro H70, służył mi do nakładania cieni na powiekę ruchomą. Teraz idealnie spisuje się do blendowania cieni i zacierania granic między nimi.


Infinity



Mam 2 takie same z racji tego, że jeden z nich służy mi do podmalowywania brwi, natomiast drugi do rozcierania kredki do oczu. Rewelacyjnie się z nimi współpracuje, mimo niskiej ceny nabycia. Są niezwykle precyzyjne z racji ściętej końcówki. Jak dla mnie - niezastąpione!

Na koniec mój dziwoląg, ponownie marki Elite Professional:



Pędzel, który zgodnie z przeznaczeniem miał służyć do nakładania cieni, ale okazał się być zbyt śliski, przez co cienie niemal wcale nie chciały się nabierać, a jak już się nabrały to i tak osypywały z racji tego, że za nic w świecie nie chciały do niego przylgnąć. Wkurzyłam się i po kilku nieudanych próbach z cieniami, wykorzystuję go do nakładania rozświetlacza płynnego pod łuk brwiowy i łuk kupidyna oraz rozcierania rozświetlacza w kredce. W tym celu sprawdza się nieźle, ale spokojnie mogłabym się go pozbyć, bo używam rzadko.


To by było na tyle, jak wspomniałam powyżej, sporo pędzli mi przybyło, jednak równie dobrze kilka mogłabym posłać w świat i jakoś specjalnie nie odczułabym ich braku. Ta gromadka, którą posiadam w tej chwili całkowicie mi wystarcza i na razie nie planuję zakupu nowych, bo i po co? Może teraz komuś podpadnę, ale muszę przyznać, że bardzo dziwię się osobom, które kupują dziesiątki pędzli wyłącznie do użytku własnego (nie mam tu na myśli profesjonalistów, którzy zawodowo zajmują się wizażem). Nie rozumiem, jak komuś może być potrzebne 7 pędzli do podkładów, czy 5 do różu, albo 20 do oczu - wybaczcie, ale nie ogarniam i jak dla mnie jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto, jednak w końcu każdy robi to co lubi i jeśli komuś to sprawia przyjemność, to czemu nie ;).

Jestem ciekawa, pędzli jakich marek Wy używacie i które z nich są dla Was kompletnie niezbędne. Koniecznie dajcie mi znać w komentarzach. Buźka! :*

32 komentarze:

  1. Moja kuleczka z Essence gości u mnie od jakichś 3 lat w stanie niezmiennym i to chyba mój ulubiony pędzel do oczu :-)
    Zainteresował mnie też ich pędzel 'do pudru' bo właśnie szukam czegoś fajnego do aplikacji różu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja ze mną jakieś 2 i też ją uwielbiam! :D
      Masz na myśli Essence'owy? Jest niedrogi i całkiem fajny, ale nie każdy go lubi, bo jest specyficzny :P

      Usuń
  2. ale masz kolekcję, ja mam aktualnie 4, a jutro dojdzie 5, dwa kiedyś sprzedałam, bo doszłam do wniosku, że nie używam ich często i są mi zbędne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, po co mają leżeć i się kurzyć nieużywane. Mnie spokojnie wystarczają te co mam i nie planuję poszerzać o nowe okazy (póki co) ;)

      Usuń
  3. Sporo tego u Ciebie :) ja mam pędzle hakuro, maestro i real techniques :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Real Technics kusiły, ale uznałam, że są za drogie, ponieważ pędzli nie używam codziennie :P Mimo to chciałabym mieć chociaż jeden :D

      Usuń
  4. piękne, ja dopiero od niedawna na poważnie buduję swoją kolekcje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powodzenia zatem :) Moja nie jest duża, ale w zupełności mi wystarcza ;)

      Usuń
  5. Ja bardzo lubię pędzle zoevy ;) regularnie uzupełniam swoją kolekcję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zoeva ma podobno cudowne pędzle, ale ja wolę tańsze :P

      Usuń
  6. Mnie kuleczka z Essence drapie w powieki fundując jak to nazwałaś "delikatne sado-maso" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha mnie też troszeczkę, ale i tak ją uwielbiam :D

      Usuń
  7. Odpowiedzi
    1. Niestety nie znam :P Ale chyba widziałam kiedyś w Hebe ;)

      Usuń
  8. uuuu piękna kolekcja, aż Ci zazdroszczę !!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Iii tam, nie ma czego Kochana :)

      Usuń
    2. jeeest !! marzy mi się cala kolekcja Hakuro, chyba wiem już co chcę dostać na urodziny hihih :)

      Usuń
    3. Hehe Hakuro są świetnymi pędzlami - to fakt :) Można dostać fajne zestawy w drogeriach internetowych, bo na Allegro mogą być podróby ;/

      Usuń
  9. Ciekawią mnie pędzle Hakuro, ale na razie nie mogę się zdecydować, które wybrać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są świetne, póki co z każdego jestem mega zadowolona :)

      Usuń
  10. Widzę króluje Hakuro i Elite :D

    OdpowiedzUsuń
  11. ja mam jedynie sunshade minerals ;)) ale musze sie zakrecic tez przy innych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś słyszałam o nich, ale dawno i nie pamiętam :D

      Usuń
  12. Ja chyba zamówię Hakuro H52 :)

    OdpowiedzUsuń
  13. mam kilka takich samych pędzli jak ty, ale zdecydowanie najbardziej lubię Hakuro:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również, chociaż Elite też są całkiem fajne :)

      Usuń
  14. Muszę sobie kupić jakiś pencil brush

    OdpowiedzUsuń
  15. Również korzystam z pędzli Hakuro i uważam, że bardzo dobrze się spisują :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoją opinię! Jest ona dla mnie bardzo cenna. Staram się zaglądać do każdego kto zostawi komentarz, więc nie musisz mnie dodatkowo zapraszać na swój blog :) Komentarze obraźliwe, wulgarne, autopromocyjne, bądź z pyt. obserwujemy? - usuwam. Jeśli masz jakieś pytania, na każde odpowiem pod Twoim komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...