Witajcie! Wczoraj dotarła do mnie wyczekiwana paczka z moim pierwszym olejkiem Vatika, o którym przeczytałam już masę pozytywnych recenzji na blogspocie, aż wreszcie sama postanowiłam przekonać się, czy rzeczywiście działa. Na początek zamówiłam sobie flaszeczkę 150 ml i od razu wyrzuciłam korek ze środka, bo dla mnie jest to tylko utrudnienie :P
Oczywiście, jak to z każdym nowym zakupem, musiałam od razu przetestować olejek na sobie. Tuż przed snem, wsmarowałam solidną ilość zarówno we włosy, jak i skórę głowy, kładąc następnie na poduszkę ręcznik, żeby nie utłuścić poszwy. Boże... tak nieprzyjemnie, jak tej nocy nie spało mi się chyba nigdy w życiu!!! Dotykając przypadkowo głowy czułam nieprzyjemną lepkość, jakbym nie myła jej co najmniej ze 3 miesiące. Coś okropnego! Dobrze, że tą gehennę wynagradzał mi chociaż przyjemny zapach olejku i jakoś cudem zasnęłam.
Następnego dnia rano (dzisiaj), jak tylko wstałam i zobaczyłam te moje smętnie zwisające utłuszczone strąki, pierwsze co od razu wskoczyłam do wanny na długą kąpiel. Głowę myłam dwa razy szamponem L'Oreal Elseve i tym razem na końcu nie dodawałam odżywki, aby nadmiernie nie obciążyć włosów.
Zaraz po umyciu zauważyłam, że moje włosy stały się delikatniejsze w dotyku, niż zazwyczaj. Wyschły szybciej i rewelacyjnie się układały poddając wszystkim zabiegom mojej stylizacji (suszeniu, prostowaniu i podkręcaniu). Stały się sypkie i bardziej błyszczące, a olejek nie pozostawił po sobie najmniejszego śladu w postaci oklapnięcia włosów, czy ich przetłuszczenia (a miałam już takie ekscesy, że po zbyt długim trzymaniu odżywki i następnie umyciu włosów, nadawały się one tylko do ponownego mycia i kolejnego, zanim można było bez wstydu wyjść do ludzi).
Pierwsze wrażenia zatem jak najbardziej pozytywne! Jednak myślę, że takie zostawianie na całą noc będę serwowała moim włosom góra raz na 2,3 tygodnie, głównie z powodu niekomfortowego samopoczucia. Czytałam też, że olejek daje również świetne efekty nałożony w ciągu dnia na kilka godzin. Będę musiała koniecznie przetestować ten sposób, bo ten całonocny mimo że świetnie się u mnie sprawdził, jednak na dłuższą metę się nie nadaje (widać zbyt brzydliwa jestem).
A Wy znacie Vatike? Jaki jest Wasz sposób stosowania jej? Buziaki :*
Może zmniejsz trochę ilość lejku, działać także będzie, a włosy nie będą aż tak tłuste. ;)
OdpowiedzUsuńTo było nasze pierwsze spotkanie i może dlatego faktycznie przesadziłam z ilością :)
UsuńFajny sie wydaje, chociaz moze faktycznie przetluszczac... ;pp
OdpowiedzUsuńZnam i sama używam :) nie mam z nią większych problemów, a nakładam na całą noc :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale uwielbiam wszystko co z kokosa :D i na to muszę się skusić !
OdpowiedzUsuńA gdzie mogę to zakupić ? ;)
UsuńAlbo na allegro, albo tutaj http://www.daburdirect.pl/3/Olej-do-W%C5%82os%C3%B3w-Vatika
UsuńChyba sobie go sprawię ;)
Usuńmuszę w końcu zdradzić altrelę dla tej vatiki;d
OdpowiedzUsuńchciałam go ostatnio zamówić na allegro, ale przeznaczyłam zbyt dużo pieniędzy, niż planowałam na kosmetyki. :P poza tym zamówiłam dwie butelki octu malinowego Marion, a kiedyś to trzeba zużyć - nie lubię napocząć wszystkich kosmetyków na raz, bo później leżą i dłużej je zużywam.
OdpowiedzUsuńJa na ocet bym się nie zdecydowała... a co do używania kilku kosmetyków na raz też nie preferuję, chociaż jak mam czegoś dużo lubię otworzyć, by chociaż sprawdzić zawartość :P
Usuńmoja vatika czeka na swoją kolej :) teraz zużywam amlę i jak na razie jestem bardzo zadowolona z efektów :)
OdpowiedzUsuńno chyba już każdy ten olejek miał tylko nie ja! może w końcu się zbiorę i go zamówię.. bo chyba nie ma go w drogeriach? też chcę żeby moje włosy były takie faaajne! i jakoś przeżyję te "tłuste" noce :D
OdpowiedzUsuńW drogeriach nie spotkałam się, aby był, chyba tylko internetowo można go zamawiać :P
Usuńmi bardzo nie odpowiada zapach tego olejku bo aż mnie bolała głowa w pierwszym dniu używania, dlatego na razie wróciłam do olejku na rozstępy :P
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji go jeszcze wypróbować, ale wciąż kusicie na każdym blogu! ;)
OdpowiedzUsuńoj kusicie tym olejkiem oj kusicie :)
OdpowiedzUsuńZnam, nawet dzisiaj miałam olej kokosowy na włosach :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie zakupiłam tego olejku, jednak coraz bardziej mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za Twoją odpowiedz dotyczącą podawania tabletki kotem. Nawet nie zdawałam sobie sprawy że mogę mu taką krzywdę spowodować nieumiejętnym podaniem. Żadne próby nie odniosły sukcesu więc zostaje tylko weterynarz.
OdpowiedzUsuńNie ma za co Kochana... faktycznie samoistne podawanie może spowodować czasami więcej problemu niż pożytku, lepiej w takim wypadku oddać kota w ręce specjalistów :)
UsuńUwielbiam kosmetyki <3
OdpowiedzUsuńZaczynam prowadzić bloga, zapraszam do mnie i zobacz czy Ci się spodoba :)
effect-placebo.blogspot.com
Muszę kiedyś jej spróbować. :)
OdpowiedzUsuńJeśli masz ochotę, to weź udział w rozdaniu. Do wygrania bon na zakupy. Życzę Ci miłego dnia. :)
czaję się na ten olejek oj czaję ♥
OdpowiedzUsuńja trzymam go przeważnie kilka godzin w ciągu dnia, efekty świetne :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że nie miałam jeszcze styczności z tym produktem, ale może on by pomógł moim włosom po rozjaśniaczu...
OdpowiedzUsuńniestety dla mnie zapach tego produktu byl nie do wytrzymania, mam tak, ze po niektorych produktach jest mi po prostu niedobrze, tym barzdiej, kiedy zapach ten utrzymuje sie caly dzien...
OdpowiedzUsuńChętnie bym wypróbowała ;)
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie ;>
http://fashionznaczymoda.blogspot.com/
Od dłuższego czasu jest na mojej liście zakupów :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie mniej olejku i zaczynam od nasady włosów a to co zostaje na dłoniach rozprowadzam w kierunku końcówek. Kiedyś dawałam naprawdę dużo oleju i tak zniechęciłam się do amli, do której później wróciłam stosując 1-2 łyżeczki i efekt był o wiele lepszy a dyskomfort zerowy. Do spłukiwania warto też uzyć trochę soku z cytryny albo octu, gdyż nie ma się co kryć, ale mamy z reguły twardą wodę. U mnie sprawdza się też doskonale szampon Aubrey Organics do włosów przetłuszczających się, który stosuję do pierwszego mycia.
OdpowiedzUsuńDziękuję za radę, na pewno skorzystam, chociaż przyznam, że w sumie już wypracowałam swój sposób stosowania Vatiki :)
Usuń