Hej Kochani! Dzisiaj post chwalipięcki (ostatnio ich dość sporo, wieeeeeem), ponieważ wreszcie dotarły do mnie przesyłki na które niecierpliwie czekałam, śledząc z uwagą każdy krok Pana Listka (do mnie, czy nie do mnie? Idzie?... Nie... jednak nie... Ooo już jest! Mamooo, odbierz, bo ja nie mogę - akurat byłam w trakcie makijażu jednego oka :D). Szerzej o ich zawartości będziecie mogli wkrótce przeczytać u mnie na blogu, bo dzisiaj post wyłącznie poglądowy.
W ramach przystąpienia do programu partnerskiego od sklepu Goodies otrzymałam 4 woski w wybranych przeze mnie zapachach, w tym skusiłam się na 2 nowości z edycji letniej, czyli Under The Palms (właśnie pali się w kominku - zapach jest obłędny!!!) i Champaca Blossom.
Od sklepu Hairstore dostałam dwa produkty, dzięki którym już wkrótce przeprowadzę swoją włosową metamorfozę, oczywiście wraz ze szczegółową relacją. Pewnie jesteście ciekawe jaką :).
Otóż ja - pasjonatka włosów prostych, która od 10 lat nie uświadczyła grama loka na swojej łepetynie, dzięki niemal codziennemu prasowaniu włosów żelazkiem (czyt. prostownicą), postaram się wrócić do swoich naturalnych skrętów wyłącznie za pomocą tych dwóch kosmetyków i ew. olejku, bez użycia lokówki. Jako, że moje naturalne włosy są bardzo podatne na układanie i jako dziecko byłam posiadaczką burzy loków, powinno się to udać, chociaż nie mam zielonego pojęcia jaki będzie efekt końcowy. Będziecie mogły śledzić go razem ze mną i ocenić, jak mi wyszedł i czy w ogóle się to udało na przyzwyczajonych do prostowania od tylu lat włosach. Do przeprowadzenia metamorfozy wybrałam sobie kosmetyki, które mi to ułatwią, czyli pomadę i piankę marki Biosilk. Już nie mogę się doczekać kiedy wreszcie je wypróbuję i będę mogła się z Wami podzielić rezultatami!
To by było na razie na tyle. Kiedy tylko lepiej zapoznam się zarówno z zapachami, jak i kosmetykami na których przyjdzie mi pracować, na pewno dam Wam znać, co jest warte zakupu.
Ściskam Was mocno na miły wieczór, ja zaraz odpalam jakąś komedię i spróbuję się maksymalnie zrelaksować, bo brakuje mi tego ostatnio :(. Buziaki :*
Czekam na recenzję wosków, Beach Wood i Under The Palms brzmią świetnie!
OdpowiedzUsuńBędą, będą, tylko muszę się najpierw nawąchać :D
UsuńUnder the Palms mam w swoich zapasach, ale pięknie pachnie nawet opakowanie :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, jest niesamowity :)
Usuńz tych mam under the palms i carmel:)
OdpowiedzUsuńCarmel mnie nie przekonuje póki co, nie mój zapach ;/ Ale reszta zapowiada się bajecznie :)
UsuńCiekawa jestem produktów Biosilk :)
OdpowiedzUsuńJa też i to bardzo :)
UsuńJestem ciekawa jak pachnie "Under the palms" ;)
OdpowiedzUsuńEgzotycznie i pięknie, tyle na razie :) Wyczuwam kokos, trawę cytrynową i właśnie jakieś palmy, niesamowity jest :)
UsuńMiłego używania
OdpowiedzUsuńDzięki Kochana :)
UsuńCiekawe jak się bd sprawować :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to uczucie jak wiem, ze cos dostane i chodzi listonosz po osiedlu i tak właśnie czy wejdzie do mnie, czy nie haha;)
Buziaki;*
Haha mam dokładnie to samo, zawsze wyglądam i czekam, kiedy się czegoś spodziewam :D
UsuńOj te woski-uwielbiam:))
OdpowiedzUsuńJa póki co się "rozsmakowuję" :)
UsuńJa mam tylko dwa woski yankee, muszę się zapatrzeć w kolejne :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie uzależniają ;)
Usuńwooow zycze pwoodzenia i nie moge sie oczekac Twojej metamorfozy :DD
OdpowiedzUsuńTeż jestem strasznie ciekawa jak mi wyjdzie :P Zdjęcia będą robione na bieżąco, żeby było dokładnie widać każdy krok :)
UsuńCzekam na recenzje wszystkiego i powodzenia w metamorfozie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję, przyda się ;)))
UsuńJestem bardzo ciekawa metamorfozy :)
OdpowiedzUsuńPojawi się jak najszybciej będzie się dało ;)
UsuńZapach pod palmami musi być bossski :))
OdpowiedzUsuńI taki jest :D
Usuńojć ojć ojć ciekawam ja tych nowych wosków :D choć nie nadążąm palić świątecznych i zeszłorocznych.. a tutaj znowu nowinki, którym oprzeć się nie będę mogła :P ehhh
OdpowiedzUsuńU mnie palenie też idzie małymi kroczkami, bo te woski są bardzo wydajne, jeszcze jak się pali je po ociupince :P Miło, że Cię skusiłam, sesese ]:->
UsuńBym Jedwabnem podsunęłaś mi pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam KAMIL
Jedwabiu nie widzę, ale co tam ;)
UsuńJestem bardzo ciekawa tych nowych zapachów od YC :)
OdpowiedzUsuńSą cudowne, tyle na razie zdradzę ;)
Usuńjakie cudowne,...wanilie widze...i biosilka ha ha rewleacja
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńCiekawi mnie ten Under the Palms:). Mi Salted Caramel nie spodobal się:/
OdpowiedzUsuńTeż czuję, że się nie polubimy z karmelkiem :P
Usuńnaczytałam się skrajnych recenzji nt. salted caramel, więc jestem niesamowicie ciekawa co o nim myślisz :)
OdpowiedzUsuńTeż czytałam bardzo rozbieżne zdania, jeszcze go nie zapalałam i przyznam, że się boję ;)
UsuńBardzo lubię te woski! Są najlepsze!
OdpowiedzUsuńSą całkiem przyjemne :D
Usuńczekam na włosowe notki ;D
OdpowiedzUsuń