Hej! Ci, którzy mnie dobrze znają wiedzą, że pachnące kąpiele ze wszystkimi możliwymi gadżetami w tym celu przeznaczonymi wprost uwielbiam. Nie obce mi są kule, pastylki, pudry, sole, płyny, olejki itp. W sumie któregoś dnia mogłabym się pokusić o zrobienie subiektywnego rankingu uprzyjemniaczy tej dość monotonnej, ale jakże przyjemnej czynności, jaką jest kąpiel w wannie, bo myślę, że tym samym może zachęciłabym kogoś do wypróbowania czegoś nowego :).
Dzisiaj jednak będzie rozprawa o jednym z kolejnych kosmetyków, które dane mi jest testować, dzięki uprzejmości marki BingoSpa. Tym razem nie jest to jednak ani płyn, ani śmietanka, aaa... eliksir! Brzmi złowróżbnie? Nic z tych rzeczy, bo oto jeden z bardziej przyjemnych produktów, jakie ostatnio używałam w zaciszu swojej własnej łazienki.
Opakowanie, jakie jest to każdy widzi, przystrojone uroczą wstążeczką i wreszcie z plastikową, a nie papierową etykietą (oł jea!). Pękata buteleczka mieści w sobie 500 ml kosmetyku, co przy użyciu 2 zakrętek na 1 wannę, daje jakieś 5-7 kąpieli w puszystej piance.
Konsystencja jest gęsta, zawiesinowa, ale dzięki temu nie trzeba lać Bóg wie ile, by piana zaczęła się tworzyć. Zapach jest niezwykle przyjemny, charakterystyczny dla sporej części kosmetyków BingoSpa, odrobinę męski i orzeźwiający, jak dla mnie cudny!
Samo działanie również na plus. Od płynu nie oczekuję nawilżenia, ani nic z tych rzeczy, jednak ten ma tą zaletę, że rzeczywiście zmiękcza skórę, przez co staje się znacznie gładsza, niż podczas kąpieli bez żadnych dodatków. Po wyjściu jest bardziej nawilżona, przyjemna w dotyku, pachnąca i lepiej przygotowana na kolejne zabiegi kosmetyczne.
W składzie nie wiem co siedzi, bo to dla mnie niemalże czarna magia, ale w każdym razie krzywdy żadnej nie robi :) Oto on:
Zdecydowanie mogę polecić, jak to określa producent, jedwab do ciała omawiany wyżej, ponieważ komfort użycia, jakość i wydajność są na plus, a i cena niska, bo zaledwie 12 zł tak że myślę, iż warto przetestować :).
Ps. Współpraca z marką BingoSpa, która przesłała mi produkty do testów w żaden sposób nie
wpływa na moją subiektywną opinię wyrażoną w poście. Zawarłam tu jedynie swoje przemyślenia, Wasze zdanie może oczywiście być odmienne.
Jeszcze nie mialam nigdy nic od bingo spa :)
OdpowiedzUsuńKosmetyki do kąpieli mają zazwyczaj świetne :)
Usuńa ja lubię jak się pieni ;)
OdpowiedzUsuńJa teeeeeż :D
UsuńNie mam wanny, więc się raczej nie skuszę :)
OdpowiedzUsuńUuu :( Ja bez wanny nie funkcjonuję :P
UsuńJestem prysznicowa dziewczyna, więc takie cudaki nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńHehe, co kto lubi, ja kąpusiam się tylko w wannie :D
UsuńJa mam kolagen do kąpieli ale jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się nad nim, ale tym razem postawiłam na jedwab :P
Usuńbrzmi ciekawie, choć nic nie kupuję z tej firmy
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo kosmetyki do kąpieli mają w większości super :)
Usuńlubię różne płyny do kąpieli ;) zawsze to większa przyjemność zanurzyć się w wannie pełnej piany ;)
OdpowiedzUsuńMam prysznic:(
OdpowiedzUsuńno i z takimi etykietami to aż całe opakowanie wygląda o wiele lepiej :D
OdpowiedzUsuń