sobota, 3 maja 2014

Podkład Better Skin Maybelline

Hej Kochani! Mam nadzieję, że majóweczka u Was w pełni i do oporu korzystacie z dobrodziejstw ostatnich wolnych dni, jakie nam zostały. Ja postanowiłam między innymi ponadrabiać zaległości blogowe, w związku z czym przychodzę dziś do Was z kolejną recenzją. Tym razem będzie to podkład kryjący Maybelline o wymownej nazwie Better Skin.

Opakowanie podkładu to szklana buteleczka z pompką. Sam dozownik choć wygodny, to jednak niepraktyczny, ponieważ nie jesteśmy w stanie zużyć podkładu do końca, zwłaszcza gdy osiądzie nam na brzegach opakowania. Na plus jest fakt, że widzimy ile jeszcze produktu zostało nam w środku. Szata graficzna przykuwa uwagę i jest po prostu ładna, nieco "nastolatkowa", niemniej podoba mi się :).




Kilka słów od producenta:
"NIEDOSKONAŁOŚCI, PRZEBARWIENIA, ZMĘCZONA SKÓRA?
PRZESTAŃ TYLKO MASKOWAĆ PROBLEM!
POSTAW NA PERFEKCYJNY WYGLĄD NATYCHMIAST I WIDOCZNIE LEPSZĄ SKÓRĘ DZIEŃ PO DNIU.
PERFEKCYJNY WYGLĄD. WIDOCZNA ODNOWA.
Żegnajcie
Nierówności
Szarość
zaczerwienienia
NASZ PIERWSZY PODKŁAD Z FORMUŁA Z ACTYL C DLA WIDOCZNEJ POPRAWY KONDYCJI TWOJEJ SKÓRY JUŻ W 3 TYGODNIE:
ZREDUKOWANE NIEDOSKONAŁOŚCI*
WYRÓWNANY KOLORYT*
JAK ODNOWIONA I PEŁNA ENERGII**
78% KOBIET POTWIERDZA LEPSZY WYGLĄD SKÓRY!**
* samoocena w grupie 94 osób
** samoocena w grupie 106 osób."

Konsystencja podkładu jest w sam raz, nie za rzadka, nie za gęsta, jak na fluid - idealna. Jednak pierwsze co zaskoczyło mnie w tym kosmetyku to jego kolor. Wybrałam odcień 021 Nude, obawiając się, że Light Beige będzie za jasny, natomiast Ivory (drugi w kolejności) za różowy, jak to często ma miejsce w przypadku podkładów innych marek. Nude wydawał mi się być odcieniem najbardziej pośrednim. Oczekiwałam czegoś w średnio jasnej tonacji, z domieszką żółtych tonów, a co otrzymałam? Marcheweczkę!

Wybaczcie przesuszone łapska, ale myłam na dworze auto i wiatr mi je nieco pociął ;/




Jako, że nie jestem królikiem i z marchewkami mi nie po drodze, początkowo byłam przerażona tym, jak podkład będzie wyglądał na twarzy. Co się jednak okazało, marchewka pojawia się jedynie podczas swatchy na ręce, natomiast podczas rozprowadzania na buźce ginie, całkiem ładnie wtapiając się w skórę. Mimo to, kolor jak na razie jest jeszcze dla mnie za ciemny, przez co zmuszona jestem mieszać go z Healthy Mixem w najjaśniejszym odcieniu i wtedy wygląda ok, aczkolwiek muszę przyznać, że jestem niemile zaskoczona obecnością tak mocnych, pomarańczowych tonów zupełnie, jakby Maybelline po raz pierwszy produkowało podkład i robiło to metodą prób i błędów. Jedyny plus jest taki, że po czasie podkład nie utlenia się i tym samym nie ciemnieje jeszcze bardziej.

Druga kwestia to aplikacja. O dziwo kosmetyk ten najładniej i zarazem najbardziej naturalnie wygląda rozprowadzony palcami. Niestety pędzle powodują, że marchewkowe tony stają się bardziej widoczne, natomiast gąbka tworzy efekt maski.

Tutaj moja cera saute:




A tutaj po nałożeniu podkładu palcami:



Krycie określiłabym jako średnie. Na pewno można je zwiększyć aplikując podkład gąbką, ale wtedy ryzykujemy, że kolor będzie mocno nienaturalny, zatem coś kosztem czegoś. Drobne plamy, czy przebarwienia maskuje ładnie, natomiast z większymi niedoskonałościami sobie nie poradzi i tutaj niezbędny staje się korektor.

Trwałość określiłabym jako przeciętną. Miałam dni, kiedy trzymał się nienagannie od rana do wieczora, ale bywały i takie, kiedy po 2 godzinach miałam ciastolinę na twarzy, zatem jest to chyba uzależnione od kaprysów mojej cery. Niestety dość szybko się ściera i nie zastyga na tyle, aby nie odbijać się np. na telefonie. Zapach nie jest przyjemny, chemiczny, ale po chwili niewyczuwalny na twarzy.

Producent zapewnia, że po 3 tygodniach stosowania, podkład ma sprawić, że niedoskonałości zostaną zredukowane, a cera będzie miała wyrównany koloryt. Oczywiście od początku nie wierzyłam w te zapewnienia o "uzdrawiającej" mocy podkładu, niemniej muszę przyznać, że podczas stosowania nie zauważyłam, by stan mojej cery się pogorszył, czy aby doszło do zapchania. Moim zdaniem to jeden z większych plusów tego podkładu, gdyż nie wyrządza krzywdy i nie trzeba się obawiać wysypu, do czego mieszane cery są przyzwyczajone ;).

Podsumowując: Ogólnie muszę przyznać, że nie jestem do końca zadowolona z tego podkładu, głównie z powodu wyjątkowo nietwarzowego koloru, przez co zmuszona jestem aplikować go wyłącznie na jeden sposób, by wyglądał w miarę nieźle. Kolejna rzecz to fakt, że nigdy nie jestem w stanie przewidzieć, jak zachowa się na mojej twarzy. Raz wygląda perfekcyjnie i nie można się do niczego przyczepić, a kolejnym wałkuje się, nierównomiernie ściera i wygląda wyjątkowo nieestetycznie. Gdybym miała określić, czy Wam go polecić, to po prostu nie wiem. Z jednej strony niby ma kilka plusów, jak brak zapychania oraz negatywnego wpływu na stan cery, ale z drugiej jestem niemal pewna, że brzydko będzie wyglądał na skórze tłustej, gdyż podejrzewam, że po prostu z niej spłynie, skoro na mojej mieszanej trzymał się bardzo różnie. Myślę, że w regularnej cenie, czyli ok 40 zł nie warto go nabywać, ale w promocji można się skusić. Pamiętajcie tylko, by dobrać sobie odpowiedni odcień, najlepiej w świetle dziennym, bo te drogeryjne mocno przekłamują. Jeśli już go używałyście dajcie znać, jak się spisał i czy jesteście z niego zadowolone.

Miłego dnia Robaczki :*

32 komentarze:

  1. Faktycznie kolor dość pomarańczowy

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor mnie też na pewno by nie pasował, ten najjaśniejszy odcień też jest dla mnie za ciemny :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okropną mają tą gamę kolorystyczną, ciężko cokolwiek dobrać tak, by pasowało :(

      Usuń
  3. Nie przepadam za podkładami od Maybelline, kiedyś się na nich przejechałam. Bardzo natomiast jestem ciekawa podkładu Infallible 24h Stay Fresh Foundation od L'Oreal Paris. Mam cichą nadzieję, że niedługo pojawi się u Ciebie na blogu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja je całkiem lubię, zależy jakich konkretnie używałaś, chociaż muszę przyznać, że Better Skin nieco mnie rozczarował :(.
      Podkładu L'Oreal o którym wspominasz nie mam, ale używałam tego standardowego Infallible 24h i był w miarę ok, choć szału nie robił. Krótko się trzymał i lubił tworzyć plamy. Na pewno nie opłaca się go kupić za regularną cenę, która w tym wypadku jest o wieeele zawyżona.

      Usuń
  4. strasznie ciemne te kolory :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolory to największa moim zdaniem wada Better Skin :(

      Usuń
  5. Wystraszyłam się swatcha na ręce, na buzi ładniej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na buzi jakoś się w miarę wtopił, ale i tak nie wygląda super naturalnie. Zdecydowanie widać, że coś na tej twarzy jednak jest :P

      Usuń
  6. Kurcze na dłoni kolor wygląda strasznie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie zdecydowanie za ciemne ;)

    Ps. Przy okazji chciałabym Cię zaprosić do wzięcia udziału w moim rozdaniu :) Do wygrania jest paczuszka-niespodzianka :) Zdradzę jedynie, że znajdują się w niej kosmetyki marek takich jak: BALEA , PERFECTA , NIVEA, BIELENDA itd. itd. Będzie mi miło jeżeli zajrzysz - http://wszystkozafree91.blogspot.com/2014/04/rozdanie-kosmetyczna-paczuszka.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, nie każdemu każdy kolor pisany ;)
      Dziękuję, zajrzę :)

      Usuń
  8. u mnie się nie sprawdził, szybko się ścierał i ten odcień nie był dla mnie mimo, że wybrałam najjaśniejszy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ścierać się lubi, ale w moim przypadku nie wypadł najgorzej pod tym względem ;)

      Usuń
  9. Ło matko, marchewa pełną gębą! Na buzi nie wygląda źle, ale nie powiem żebyś mnie zachęciła do zakupu :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha, no cóż... nie moim celem zachęcać, czy zniechęcać, a jedynie wyrażać rzetelną opinię :D

      Usuń
  10. dziś użyłam go pierwszy raz i tez nie wiem co o nim sądzić:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nigdy go nie miałam. Szkoda, że ten kolor jest taki pomarańczowy :(

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam chwilowy odwyk od podkładów ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz jakieś zastępstwo? Czy buźka noszona solo? :)

      Usuń
  13. Używam podkładu MNY moim zdaniem mają delikatne krycie co najbardziej lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla mnie są to średniaki, ale też jestem przyzwyczajona do znikomego krycia (kiedy cera ma dobre dni) które dają mi kremy BB, czy CC ;)

      Usuń

Dziękuję za Twoją opinię! Jest ona dla mnie bardzo cenna. Staram się zaglądać do każdego kto zostawi komentarz, więc nie musisz mnie dodatkowo zapraszać na swój blog :) Komentarze obraźliwe, wulgarne, autopromocyjne, bądź z pyt. obserwujemy? - usuwam. Jeśli masz jakieś pytania, na każde odpowiem pod Twoim komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...