Witajcie! Leniwa niedziela już w połowie minęła, mam nadzieje, że Wam równie sympatycznie, jak mnie :). Na dworze coraz zimniej, dlatego też w piątek wybrałam się z moją Mamą na spore zakupy ubraniowe, co by solidnie przygotować się do nadchodzących mrozów, dlatego też myślę, że pod koniec nadchodzącego tygodnia uda mi się pokazać Wam swój niedawny haul :).
Dzisiaj jednak zaprezentuję Wam jeden z moich ulubionych ostatnio lakierów do paznokci. Śliczną księżniczkę, która jak to panienka z wyższych sfer jest subtelna, elegancka i bardzo dziewczęca. Już w buteleczce przykuwa uwagę, a co dopiero na paznokciach :D.
Do pełnego krycia spokojnie wystarczą 2 cienkie warstwy, na które ja dodatkowo nałożyłam top z Color Club. Pędzelek jest z kategorii szerszych, języczkowych, którym bardzo dobrze nakłada się emalię. Nie wiem jak długo lakier trzyma się na paznokciach, ponieważ zazwyczaj zmywam go po 3-4 dniach, mając jedynie starte końcówki i ewentualnie jakieś małe odpryski. Całkiem prawdopodobne, że wytrzymałby dłużej, niemniej nie sprawdzałam, dlatego wolę się nie wypowiadać w tej kwestii, aby nie wprowadzić Was w błąd.
Moim zdaniem lakier jest przepiękny i absolutnie elegancki. Idealny na śluby, spotkania biznesowe, randki i każdą inną okazję. Uwielbiam go nosić całkowicie solo, jak widać na zdjęciach poniżej. Bez żadnych dodatków i urozmaiceń, aby nie odebrać mu uroku.
Little Princess to odcień stonowanego, bladego różu, który jest bardzo wyważony. Nie jest ani trupi, ani Barbie'owy, a po prostu w sam raz. Wykończenie kremowe, z wysokim lustrzanym połyskiem. Jak lakiery P2 kształtują się cenowo niestety nie mam pojęcia, ponieważ swój egzemplarz otrzymałam na spotkaniu blogerek. Są do dostania w drogeriach DM, niestety wciąż niedostępnych w Polsce, chociaż na DM'owski asortyment można z powodzeniem polować na stronach internetowych i Allegro, więc jeśli ktoś zakocha się w księżniczce myślę, że spokojnie będzie mógł ją zakupić bez konieczności wyjazdu za granicę ;).
I co myślicie o tym lakierze? Czy Wam również wydaje się, że Little Princess jest dupe Essie Fiji?
Miłego popołudnia :*
Śliczny :)
OdpowiedzUsuńFiji jest jeszcze bardziej rozbielony :)
Fiji niestety nie miałam okazji używać, ale po swatchach w necie i zobaczeniu na półce w SuperPharm wydały mi się być bliźniaczo podobne :P
UsuńAle słodki kolor! :)
OdpowiedzUsuńBardzo, chociaż nie przesłodzony :D
UsuńBardzo lubię ten lakier :D
OdpowiedzUsuńJa również go uwielbiam :)
UsuńKolor bardzo w moim typie :) ja dzisiaj niestety w pracy, a w niej leniwie nigdy nie jest. Pozdrawiam i czekam na haul:)
OdpowiedzUsuńZa to w tyg będziesz mieć wolne, kiedy ja będę użerała się z ludźmi lub tłumaczyła dokumenty :P U mnie w pracy też niestety nie ma czasu na luz :(
UsuńNiby tak, poniedziałek i wtorek mam wolny, a taj naprawdę to już sama nie wiem jak jest lepiej, czasami tęsknie za 8 godzinnym systemem pracy. Gdyż ostatnimi czasy mój grafik składa się z samych dwunastek :/ to miłej pracy i mniej nerwowych i kłopotliwych klientów lub petentów. :)
UsuńJa bym chyba wolała robić jednak 12-tki. Później 2 dni spokoju i zawsze można coś załatwić w tygodniu, bo jak ja kończę o 17, w domu jestem ok 17.30 to umówić się z kimś, czy iść za jakąkolwiek sprawą jest niestety ciężko, bo zazwyczaj wszystko już pozamykane ;/
Usuńpiekny kolor, mam bardzo podobny z Eveline. ale jak bede miala okazje, to napewno sobie ten z P2 kupie)))
OdpowiedzUsuńZ Eveline nie miałam jeszcze żadnego lakieru :P
Usuńpiękny ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny! :D
Usuńmoim zdaniem to dobry dupe ^^
OdpowiedzUsuńMoim też ,ale co ja tam wiem, jak tego Essiaka akurat nie mam :(
UsuńMam ten kolor i robi mi smugi - chyba nie potrafię malować paznokci :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie wygląda :)
Mnie też początkowo robił, ale trzeba nauczyć się z nim pracować i jest z górki, przy 3 paznokciu szło już bez przeszkód ;)
Usuńaaa boski ! do schrupania !
OdpowiedzUsuńHehe, zgadzam się :)))
UsuńSłodki, taki cukierkowy lakier :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, kojarzy mi się z pudrowymi cukierkami na wagę (były kiedyś takie różnokolorowe, bardzo smaczne :D)
UsuńWow, śliczny jest ;)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że Ci się podoba :)
UsuńJeju, zakochałam się!
OdpowiedzUsuńŁatwo się w nim zauroczyć :P
UsuńBardzo ładnie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńTo prawda :)
UsuńŁadny, fajna baza do zdobień :)
OdpowiedzUsuńJa wolę go bez ozdób ;)
UsuńWoooow zakochałam się w nim ;) !
OdpowiedzUsuńHehe, księżniczka potrafi omotać :D
UsuńJaki słodki :)
OdpowiedzUsuńCukiereczek taki :D
Usuńco za cudny kolor!!
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba :)
UsuńAle śliczny kolorek, ostatnio w mojej kolekcji brakuje takich pasteli <3
OdpowiedzUsuńMyślę, że jak się dobrze poszuka to powinno się dać go ustrzelić w Internecie ;) Ach, pastele uwielbiam :)
UsuńJak najbardziej w moim typie ;) Lubię róże i czerwienie ♥
OdpowiedzUsuńJa tak samo :D I beże też ;)
UsuńIdealny kolorek! Aż mi się zamarzył teraz taki :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że w PL znajdziesz wiele odpowiedników ;)
Usuńmam ten kolor i zawsze jak go mam na paznokciach wszyscy się pytają co to jest :)
OdpowiedzUsuńPotrafi przykuwać uwagę :D
Usuńjakie ładne pazurki wyglada jak hybrydka
OdpowiedzUsuńDziękuję :* A to tylko lakier i topek na wierzchu :) Hybryd jeszcze nie miałam, ale wszystko przede mną ;)
Usuńłądny bejbi kolor :D !! ps. i łądny kształt pazurków ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie, a już zwłaszcza miło mi czytać opinię od mężczyzny :)
Usuńwłasnie takie kolory uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńJa też takie wielbię :D
UsuńBardzo słodki i cukierkowy kolor, ale podoba mi się ;) Jednak ja taki kolor lakieru do paznokci wybrałabym bardziej może na lato? Wiosnę? :) Teraz jestem absolutnie zakochana w czarnym, matowym lakierze sally hansen: http://bellemonde.pl/kategorie/lakiery-do-paznokci/sally-hansen-complete-manicure-onyx-czarny-mat-detail :) Jest obłędny i trzyma mi się już na paznokciach od 9 dni bez odprysków. Co jest mega dziwne, bo przy moich łamliwych szponach zazwyczaj odpryskują bardzo, bardzo szybko...
OdpowiedzUsuń