Hej Robaczki! Miałam dzisiaj stworzyć dla Was szybką recenzję lakieru do paznokci P2, ale w ostatniej chwili przypomniałam sobie, że zalegam z recenzją pudru, pochodzącego z aktualnej edycji limitowanej Essence, czyli Hello Autumn. Nie przepadam za pisaniem o kosmetykach, które są już nie do dostania, ponieważ częściowo taka recenzja mija się z celem, dlatego mimo, iż nie używam tego pudru jakoś spektakularnie długo, dzisiaj podzielę się z Wami swoją opinią na jego temat ;).
Sam puder zamknięty jest w przezroczystym, plastikowym, dość słabo jakościowym, choć nie najgorszego rodzaju opakowaniu. 2 razy spadł mi na podłogę i przeżył bez uszczerbku, więc nie ma tragedii, choć zawsze mogłoby być lepiej ;).
Opakowanie, jak to opakowanie, ma przyciągać oko, jednak i tak zawsze najważniejsza jest zawartość. A ta bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, o czym za chwileczkę. Po otwarciu wieczka ukazuje nam się pięknie tłoczona, różnobarwna mozaika, imitująca opadłe liście. Wygląda to przepięknie, choć wiadomo, nie jest idealnie wykonane. Gdzieniegdzie kolory lekko zachodzą na wzór sąsiadujący, co np. nie ma prawa mieć miejsca w przypadku wysokopółkowych kosmetyków marek selektywnych, ale że to w końcu tylko Essence, to nie ma się co czepiać i nie wiadomo czego wymagać, płacąc ledwo ok 13 zł za kosmetyk.
Chociaż nie udało mi się tego ująć na zdjęciach przez paskudne światło, puder ten zawiera bardzo drobniusieńko zmielone drobinki, widoczne w zasadzie tylko w sztucznym świetle lub słońcu. Po nałożeniu produktu dają bardzo lekki efekt glow, przez co buzia wydaje się być wypoczęta i naturalnie promienna. Uwielbiam stosować go na cała twarz, nie ryzykując przy tym efektu bombki, gdyż rozświetlenie jest bardzo, bardzo subtelne i prawie niewidoczne. Oczywiście nałożony w większej ilości potrafi także dawać efekt solidnej tafli, ale tutaj już musimy się nieco mocniej namachać, by takowy uzyskać. Pomimo dość wyrazistych kolorów w opakowaniu, po nałożeniu nie przyciemnia, tudzież nie rozjaśnia naszej twarzy, gdyż zmieszane kolory są bardzo neutralne i w żaden sposób nie kolidują z nałożonym podkładem. Puder ten nie nadaje się do konturowania pomimo, iż zawiera w sobie odcienie brązu, bo jest zbyt mało napigmentowany samym kolorem.
Na poniższym zdjęciu możecie zobaczyć, jaki kolor daje po zmieszaniu wszystkich odcieni i nałożeniu palcem 3 grubych warstw (chciałam, aby cokolwiek było widać).
Ogólnie rzecz ujmując za 13 zł dostajemy produkt dobrej jakości, który można stosować na kilka sposobów - do delikatnego rozświetlenia całej twarzy lub nakładając solidniejszą ręka na policzki, do ich podkreślenia. Najjaśniejszy odcień (biały) pięknie wygląda nałożony pod łuk brwiowy. Myślę,że ta wielofunkcyjność również przemawia na jego korzyść. Z pewnością nie można sobie zrobić nim krzywdy i przesadzić nakładając zbyt dużo, co jest kolejną jego zaletą, przydatną zwłaszcza osobom dopiero zaczynającym przygodę z makijażem. Ponad to świetnie zbalansowane kolory, nie zmieniają odcienia nałożonego uprzednio podkładu, o czym wspomniałam wyżej.
Jednak jak sama nazwa wskazuje jest to puder, a puder ma przede wszystkim utrzymywać makijaż w ryzach i najlepiej, jeśli przy tym matuje przetłuszczającą się cerę. Tutaj niestety należy mu się minus, gdyż pod tym względem jego trwałość jest słaba - na mojej mieszanej cerze efekt matu (przy jednoczesnym rozświetleniu - nie zapominajmy o drobinkach) to max 2h, czyli kiepsko :(. Mimo to i tak polubiłam ten kosmetyk, który polecałabym do użytku zwłaszcza osobom początkującym i tym, które lubią bardzo dziewczęce, a przy tym ślicznie wyglądające rozświetlenie (coś mocno zbliżonego do meteorytów Guerlain). Na końcu dodam jeszcze, że wydajność jest świetna, gdyż przy codziennym stosowaniu, ledwo udało mi się zetrzeć wierzchnią warstwę, a kształty listków wciąż są widoczne :). Jak za taką cenę moim zdaniem warto się na niego połasić, choćby dla samego faktu, że wygląda po prostu uroczo :D.
Życzę Wam udanego wieczoru, a ja tymczasem mykam na spacerek po Waszych blogach ;).
uwielbiam kosmetyki essence : )
OdpowiedzUsuńJa też je bardzo lubię, choć nie wszystkie :)
UsuńJeden z moich najlepszych zakupów z Essence :-)
OdpowiedzUsuńJa też bardzo polubiłam ten puder :) Kupując go byłam przekonana, że się nie sprawdzi, a tu jednak :P Jak to nieraz życie człowieka zaskoczy :D
UsuńOkoło trzech lat temu dostępna była limitowana edycja "Blossoms etc...", kupiłam wówczas podobną mozaikę i byłam mega zadowolona. Bardzo fajne są te pudry!
UsuńZ Blossoms mam tylko cienie z wymianki, które bardzo lubię z uwagi na nietypowy kolor (przypominający rybią łuskę). Mozaiki fajna rzecz :D
UsuńLubię kosmetyki i pędzelki z Essence, ale ich trwałość nie powala ;)
OdpowiedzUsuńZgadza się, choć co do pędzli, posiadam jeden i jestem bardzo zadowolona :)
UsuńPrzepiękny jest i taki ciepły :)
OdpowiedzUsuńA jaki ładny efekt daje na buźce :D
UsuńCudne to jest!
OdpowiedzUsuńPrawda ;)
UsuńCień wygląda świetnie, szkoda że z trawołością kiepsko.
OdpowiedzUsuńhellourszulkka.blogspot.com
To nie cień, tylko puder, mam wrażenie, że wcale nie przeczytałaś tego postu :(
Usuńfajne:) i ten wygląd:)
OdpowiedzUsuńWygląd jest fenomenalny :D
UsuńTe listki są urocze :D
OdpowiedzUsuńNie można się nie zgodzić :P
UsuńJakie piękne listki :)
OdpowiedzUsuńOj piękne, piękne :D
UsuńMam wrażenie, że mogłabym sobie nim zrobić krzywdę. Nie mam zdolności za wielkich do malowania, więc unikam takich pudrów.
OdpowiedzUsuńCoś Ty, kolor jest bardzo znikomy :) Może jeśli byłabyś posiadaczką wręcz porcelanowej cery coś tam mógłby się odznaczać, ale w innym przypadku nie sądzę :)
UsuńPiękne tłoczenie ! Zupełnie jak w kosmetykach z wyższej półki :)
OdpowiedzUsuńW wysokopółkowych kosmetykach tłoczenia są moim zdaniem dokładniejsze i wykonane z większą dbałością o szczegóły, ale w końcu przecież za to się poniekąd płaci :)
Usuńwizualnie wygląda świetnie, super są te listki
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :D
UsuńPięknie jest wytłoczony :)
OdpowiedzUsuńPRawda :D
UsuńChciałam kilka rzeczy, ale niestety w mojej naturze już śladu bop nich nie ma ;(
OdpowiedzUsuńOjoj niedobrze :( Mam nadzieję, że gdzieś jeszcze uda Ci się trafić na tą limitkę :)
UsuńZ Essence stosuję tylko preparaty do paznokci i dłoni, bo są świetnie. Ta firma wie, jak przyciągnąć wzrok. :))
OdpowiedzUsuńRacja, są mistrzami w przyciąganiu uwagi klientów ;)
UsuńTo tłoczenie jest urocze :-)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Tobą :)
UsuńZachęciłas mnie! muszę się po niego wybrać :)
OdpowiedzUsuńJak go już dorwiesz, podziel się opinią ;)
Usuńsuper pomysł z listkami - typowy na tą porę :D
OdpowiedzUsuńBardzo trafili w porę jesienną, teraz tylko oczekiwać, aż pojawi się jakaś zimowa edycja :P
Usuńjestem bardzo ciekawa jak będzie zimowa się prezentować :D
UsuńJa również i podejrzewam, że znowu coś wymyślą ciekawego aby nas zaskoczyć :)
UsuńJA takiego pudru używam wyłącznie latem. I tylko w charakterze różu:) Fajny kosmetyk i bardzo wydajny!
OdpowiedzUsuńhttp://zycienienabogato.blogspot.com/
Jak dla mnie jako róż ma zbyt znikomy kolor, ale na róż wygląda super ;)
UsuńProdukt wygląda bardzo ładnie, ale szczerze mówiąc nie wiem czy bym go używała.
OdpowiedzUsuńDlaczego? :P
Usuńjaka piekna faktura :)
OdpowiedzUsuńFakt, jest śliczna :)
UsuńPiękne tłoczenie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się zgadzam :)
UsuńDaje bardzo ładny odcień brązu.
OdpowiedzUsuńJest on bardzo delikatny :)
Usuńparę dni temu go kupiłam :) zachęcił mnie jego wygląd :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, czy również go polubiłaś :) Daj znać :)
UsuńAle z niego słodziak! Chyba bym miała wielkie opory przed pierwszym macnięciem :D
OdpowiedzUsuńAch ja również je miałam i to jakie :D Ale w końcu przełamałam się i zaczęłam używać, bo przez kilka h tylko się na niego gapiłam :P
Usuńale opakowanie ma świetne :) typowo jesienne
OdpowiedzUsuńIdealnie wpasowali się w panujący obecnie klimat za oknem :D Tylko szkoda, że nie jest troszkę chociaż lepszej jakości :(
Usuńpiekne sa te listki, ale ten ciemny kolor nieco mnie przeraza))))) a tak ogolnie to kosmetyki z essence dla mnie sa srednie, ale pedzle o dziwo sa bardzo fajne!
OdpowiedzUsuńEssence to niziutka półka, ale czasem trafi się jakaś perełka i zdecydowanie moim zdaniem ten puder aspiruje do takiego miana :P
UsuńCiemny?! Może jedynie na swatchu, ponieważ dałam 3 bardzo grube warstwy, żeby chociaż trochę oddać kolor, który po samym tylko miźnięciu pędzlem jest zupełnie niewidoczny :)