Cześć! Jak Wam mija tydzień moi Drodzy? :) Mnie się nieco dłuży, ponieważ co kawałek zerkam na zegarek i skrupulatnie odliczam godziny do piątku, gdyż to właśnie wtedy wyruszam z koleżanką z dawnej uczelni prawa, na której miałyśmy przyjemność razem studiować, na weekendowy trip do Warszawy :). Już się nie mogę doczekać, ponieważ oprócz samej wyprawy, mamy także zakupione bilety do Teatru Narodowego na Królową Margot (1 rząd yeah!) z cudowną Danutą Stenką oraz Marcinem Hycnarem, który jest podobno rewelacyjny w roli syna Katarzyny Medycejskiej. Czuję, że będzie ciekawie! :D
Dzisiaj natomiast chciałam Wam przedstawić lakier, który nie tak dawno pojawił się w moim posiadaniu, podczas jakichś spontanicznych zakupów w jednym z centrów handlowych. Dotychczas nie miałam okazji używać żadnych kosmetyków marki Pupa, dlatego też widząc promocję, bez wahania wrzuciłam go do koszyka, a w domu niemal od razu przystąpiłam do aplikacji.
Pierwsze co mnie zaskoczyło to gęstość. Lakier ten jest mocno gęsty (na 100% nie był wcześniej otwierany), ale przy tym bardzo dobrze nakłada na paznokcie, bo nie wylewa się poza płytkę. Obawiałam się, że po kilku użyciach zamieni się w glut, ale na szczęście podczas 5-krotnego, dotychczasowego nakładania, konsystencja jest wciąż taka, jak na początku, więc liczę, że szybko nie zgęstnieje.
Pędzelek jest standardowy, cienki i dość długi, jednak dzięki wspomnianej gęstości lakieru, świetnie rozprowadza emalię na paznokciach. Kolor to przepiękny kobalt lub elektryczny niebieski, jak kto woli i choć na zdjęciach tego nie widać, na żywo chwilami ma się wrażenie, że wpada odrobinę w fiolet, no po prostu cudo!
Do pokrycia płytki wystarcza jedna grubsza warstwa lub dwie cienkie. Ja wybrałam wariant drugi, a na koniec nałożyłam dodatkowo top z Sally Hansen i tak oto prezentuje się efekt końcowy.
Wykończenie lakieru jest kremowe, a trwałość zaskakująco dobra, bo na zdjęciach powyżej nosiłam go już drugi dzień po pomalowaniu i jak widać, wygląda jakby dopiero co został nałożony. Z delikatnie startymi końcówkami i odpryskiem na jednym pazurku wytrzymał 3 dni, kiedy w tym czasie rąk kompletnie nie oszczędzałam i często moczyłam, w międzyczasie gotując, zmywając, myjąc podłogę itd. natomiast za drugim razem, kiedy nie miałam już tyle roboty w domu, wytrzymał bez najmniejszego uszczerbku 5 dni i myślę, że spokojnie dałby radę jeszcze z dzień lub dwa, ale że widać było już mały odrost, to po prostu go zmyłam.
Jestem z niego na prawdę bardzo zadowolona i na razie jest to numer jeden w mojej lakierowej kolekcji. Nabyć go możecie w Douglasach, a cena regularna wynosi 25 zł.
Czy w Wasz gust trafia tak samo mocno, jak w mój? :)
Miłego dnia :*
bardzo ładny kolor
OdpowiedzUsuńMnie też się mega podoba :)
UsuńŚliczny kolorek!;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPozdrawiam również cieplutko :D
Usuńnazwa firmy mi się bardzo podoba :D poza tym mam identyczny kolor z Miss Sporty i też darzę go wielkim uczuciem :)
OdpowiedzUsuńHaha nazwa faktycznie jest dość charakterystyczna :D
UsuńOstatnio te lakiery w Rossku były za dyszkę ;)
OdpowiedzUsuńO proszę! Choć przyznam, że Pupa zawsze wydawała mi się być marką selektywną, choć niedrogą, a tu nagle jest w Rossku :P Do tej pory widziałam ją tylko w Douglasie i prywatnych drogeriach :)
UsuńZdecydowanie przypadł mi do gustu, przepiękny odcień!
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny, na lato jak znalazł :)
UsuńTeż chciałam dzisiaj o nim pisać :D zgadzam się w 100% z Twoją opinią. Mnie się go udało kupić w rossmanne za 9.90 zł :)
OdpowiedzUsuńNieźle! Ja też płaciłam coś koło tego, więc fajnie, że udało mi się nie przepłacić :)
UsuńWspaniały kolor :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się całkowicie! ;)
UsuńKolor jest baaardzo ładny 😍
OdpowiedzUsuńTo prawda i super będzie się prezentował na opalonych dłoniach :)
UsuńRewelacyjny kolor na lato. Dawno takiego chaberka nie miałam:)
OdpowiedzUsuńJa też :D
UsuńJaki śliczny kolorek, takie coś na lato potrzebuję :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny piszą, że jest nawet w Rossmannie, więc śmigaj po niego prędko :)
UsuńBył parę dni przed Bożym Ciałem. Także wątpię, że gdziekolwiek się jeszcze uchowały :P
UsuńKto wie, a może wejdą na stałe do Rossmanna? Fajnie by było :)
UsuńZachwycam się <3 i zostaję na dłużej!
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę i jest mi miło :)
UsuńBoski kolor ;) taki właśnie jesienią i zimą u mnie króluje... choć i latem często ♡
OdpowiedzUsuńU mnie głównie wiosną/latem, jesienią/zimą stawiam na ciemniejsze kolorki ;)
UsuńKolor śliczny, podobny mam z GR z serii WoW za którego zapłaciłam chyba 3 zł :D Wytrzymałość też nie powala przy takiej cenie... Ale jak pisałam na początku kolor piękny :)
OdpowiedzUsuńKolor rewelacja! Tutaj na szczęście trwałość jest również super :)
Usuńcudowny kolor! chyba jutro pomaluje sobie paznokcie na jakiś odcień niebieskiego:D
OdpowiedzUsuńPóki trwa lato, można poszaleć z kolorami :)
UsuńNigdy nie miałam kosmetyków tej marki.
OdpowiedzUsuńJa również, ten jest pierwszy, ale teraz chcę więcej :D
UsuńŚliczny kolor;)
OdpowiedzUsuńPrawda :)
UsuńJak niebieskiego nie lubię tak ten kolor bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńA ja z kolei niebieskości uwielbiam :D
Usuńpiekny ten kolor ;) !
OdpowiedzUsuńOj taaak :)))
UsuńNigdy nie miałam lakieru z Pupy, ale po tej recenzji spróbuję. Ten niebieski odcień jest przepiękny, choć mi się marzy może jakaś piękna czerwień.
OdpowiedzUsuńJest mnóstwo kolorów do wyboru, ale czytałam, że jakość zależy od konkretnego odcienia, także celuj właściwie ;)
UsuńBaaardzo mi się ten kolor podoba. :) Miłego weekendu, choć właściwie już jego koniec :*
OdpowiedzUsuńDziękuję!!! :*
UsuńHej :) Nominowałam Cię do Liebster Blog Award. Zapraszam na mojego bloga gdzie znajdziesz pytania, na które chciałabym abyś odpowiedziała :) http://color-explosion-blog.blogspot.com/2015/06/liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dziękuję :) Wykonam w najbliższym czasie ;)
UsuńMrrrraaaał, piękna masz Pupę Asieńko! :D
OdpowiedzUsuńHahaha I love U ♥ :***
UsuńW buteleczce nie wygląda tak ładnie jak na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor. Uwielbiam takie odcienie.
OdpowiedzUsuńLubię takie żywe kolory, ale nie miałam jeszcze lakierów z tej firmy ;)
OdpowiedzUsuń