Cześć! Jestem z powrotem. Jak wiecie z ostatniego postu, przyczyny osobiste o których wspomniałam, zmusiły mnie do chwilowego odstawienia bloga na bok, niemniej już wróciłam i od teraz postaram się, aby notki pojawiały się w mniej więcej takiej częstotliwości, jak dotychczas.
Ze spraw organizacyjnych, jeśli chodzi o projekt "Czekoladowe Trio" to chciałabym, aby najbliższy post pojawił się w ten piątek, choć może się zdarzyć, że zwyczajnie nie wyrobię się czasowo, zatem jeśli nie w ten, to na 100% pojawi się w następny, więc jeśli jesteście zainteresowane tą serią - wypatrujcie uważnie :). W tym celu warto również śledzić mojego blogowego Facebooka, bo tam na prawdę więcej się dzieje i wszystko jest aktualizowane na bieżąco (ewentualne opóźnienia także), zatem zapraszam serdecznie do obserwacji.
Ok, przechodząc do meritum, dziś postanowiłam pokazać Wam na swoich pazurkach lakier, który od niedawna zasila moje lakierowe szeregi. Jest to pierwszy lakier marki Eveline, jaki było mi dane używać i nie ukrywam, że ogólne wrażenie wywarł całkiem pozytywne.
Kolor lakieru to malinowa czerwień. Niby czerwony, ale na niektórych zdjęciach wyraźnie wpada w różowawe tony, co jednak najlepiej widać w świetle dziennym (choć na fotce poniżej, również udało mi się dokładnie odzwierciedlić jego właściwy odcień).
Na paznokciach mam nałożone dwie warstwy samego lakieru plus diamentowy top coat z Sally Hansen. Pomimo, że wciąż widać delikatne prześwity, zwłaszcza na końcówkach, taki stopień krycia w jego przypadku mi odpowiada, dlatego zrezygnowałam z dokładania kolejnej warstwy.
Pędzelek jest dość szeroki (takie najlepiej dogadują się z moimi paznokciami), przez co bardzo dokładnie i w dosłownie 3 ruchach, idealnie rozprowadza emalię po całej płytce. Dzięki temu, że lakier sam w sobie jest średnio leisty, nie rozlewa się na skórki, co nie ukrywam - jest jego dużą zaletą.
Wykonany manicure trzymał się u mnie nienagannie przez 3 dni, po czym później na niektórych paznokciach lakier zaczął delikatnie odpryskiwać, choć przyznam, że w czasie kiedy go nosiłam, moje ręce chwilami były narażone na nieco dłuższe moczenie w wodzie, zatem nie mam pewności, czy to wina samego lakieru, czy też ja się poniekąd do tego przyczyniłam. Jakby jednak nie było, polubiłam się z nim i staram się, aby dość często gościł na moich dłoniach, bo nie dość, że sam kolor mi się podoba, to do tego pięknie błyszczy, nawet bez użycia dodatkowo topu.
Jako, że lakier ten otrzymałam na spotkaniu blogerek, niestety nie znam jego dokładnej ceny, ale myślę, że koszt raczej nie będzie przekraczał dyszki. Dostaniecie go głównie w Naturach, Hebe i osiedlowych sklepikach.
Dajcie znać, jak Wam się podoba i jakie kolory Wy lubicie nosić, zwłaszcza w porze letniej. Miłego wieczoru! :*
Przyjemny kolorek.
OdpowiedzUsuńTo prawda ;)
Usuńja jestem tym lakierem zachwycona ! u mnie bez zarzutu wytrzymał 5 dni ! co jest rekordem :)
OdpowiedzUsuńU mnie tyle wytrzymują głównie te droższe typu Pupa, Essie, reszta nieco słabiej, ale generalnie jest nieźle :)
Usuńpiękny odcień, z eveline znam tylko lakiery z serii mini MAX i bardzo je lubię
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji zapoznać się z tą serią, ale póki co lakierów mam tyle, że ho, ho! :)
Usuńja mam na szczęście max 15 sztuk
UsuńZazdroszczę, u mnie się już zewsząd wysypują ;)
Usuńpiękna malinka :)
OdpowiedzUsuńCudowna wręcz! :D
UsuńŁadny kolor ;)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam ;)
UsuńKolor bardzo ładny! Ja przyznam szczerze, że nie umiem nosić teraz normalnego lakieru na paznokciach, tylko hybrydy :D
OdpowiedzUsuńHybryd jeszcze nie nosiłam, ale na moich pazurkach nawet żele licho się trzymają (ok 2h), więc nie wiadomo jak byłoby właśnie z hybrydami :(
UsuńUwielbiam takie kolory na paznokciach :)
OdpowiedzUsuńJa też, głębokie i nasycone mrrr :)
UsuńKolor bardzo ładny :-)
OdpowiedzUsuńMiło mi, że się podoba :)
UsuńNie miałam jeszcze lakieru z Eveline i narazie póki co muszę odpuścić ich kupowanie gdyż mam ich tak dużo, że wypadają mi z koszyka. 3 dni to taki standard także nie jest z nim źle :P
OdpowiedzUsuńJa mam na dzień dzisiejszy ok 80 sztuk, tak że tego... no :P Ale jak dostaję to używam, co ma leżeć ;)
UsuńZ tego co pamiętam, nie miałam chyba lakieru z Eveline. Piękny kolor wybrałaś:)
OdpowiedzUsuńLakier został przydzielony losowo, ale fakt, kolor trafił mi się super :)
UsuńCudny kolor! wiem, bo też go mam ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że też jesteś z niego tak zadowolona jak ja :)
Usuńmam go i polubiłam :)
OdpowiedzUsuńBo jest po prostu fajny :)
UsuńI właśnie taki odcień czerwieni lubię najbardziej ! :-)
OdpowiedzUsuńJa chyba też :D
UsuńPiękny kolorek!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję, pozdrawiam również :*
Usuńładniutki:)
OdpowiedzUsuńMnie też się bardzo podoba :)
UsuńJejku super wygląda! Kupię na pewno!
OdpowiedzUsuńZe swojej strony mogę polecić :)
Usuńpo prostu piękny! bardzo lubi lakiery z tej serii
OdpowiedzUsuńJeśli wszystkie są tak samo fajne, to nic tylko kupować :D
UsuńŁadny,soczysty odcień;))
OdpowiedzUsuńPrawda, iście wakacyjny :)
UsuńPiękny kolor,ja mam brzoskwiniowy lakier z Eveline i jest super :)
OdpowiedzUsuńZ tej samej serii? :)
UsuńŁadnie się prezentuje ;)
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Miło mi :)
UsuńKolor jest idealny :)
OdpowiedzUsuńNie sposób się nie zgodzić :D
UsuńPrzepiękny kolor.
OdpowiedzUsuń