Hello! Jakiś czas temu, na jednym ze spotkań blogerskich, wpadła w moje łapki mascara, co do której w życiu nie przypuszczałabym, że zapałam aż tak ogromną sympatią. Takie to było niepozorne, takie miało zwykłe opakowanie, a jak się później okazało, pod skromnym wierzchem zostało schowane prawdziwe cacko!
Mascara 3D Lashes New Look to pierwsza mascara marki Delia z jaką mam styczność. Opakowanie, jak wspomniałam wyżej, jest dość prostolinijne, niczym szczególnym się nie wyróżniające, zamykane na klik. Złote napisy z czasem ulegają niewielkiemu starciu, ale nie dzieje się to po tygodniu, czy miesiącu.
Szczoteczka jest z kategorii silikonowych, dość giętka, z dłuższymi, niż w przypadku np. L'Oreal Volume Million Lashes So Couture włoskami, przez co doskonale rozczesuje rzęsy i nie skleja ich, co początkowo wydawało mi się, że właśnie będzie robić (mam na myśli sklejanie).
Kilka słów od producenta:
"Nowoczesna, ultralekka formuła pozostawia na rzęsach elastyczny film, który perfekcyjnie pokrywa każdą rzęsę. Specjalna kombinacja miękkich wosków daje niezwykłą trwałość maskary i intensywnie czarny kolor. Stożkowa, silikonowa szczoteczka dociera do wszystkich rzęs, wyciągając je ku górze i dodając objętości."
Mascara ta, jak dla mnie posiada wszystkie cechy, które idealna mascara mieć powinna! Przepięknie rozdziela rzęsy, pogrubia, wydłuża oraz podkręca. Dzięki niej, praktycznie całkiem zrezygnowałam z używania zalotki, czy grzebyka do rozdzielania rzęs, bo po prostu stało się to zbędne. Jest mocno nasycona kolorem, przez co doskonale podkreśla głębię spojrzenia. Jako fanka mocnego, wręcz teatralnego efektu sztucznych rzęs, zazwyczaj lubiłam w tym celu nakładać 2 warstwy tuszu, natomiast w jej przypadku spokojnie wystarcza mi jedna, a i tak mam firanę dosłownie po same brwi! :)
Mascara, pomimo niskiej ceny ok. 13 zł., fantastycznie utrzymuje się na moich rzęsach przez cały dzień, od rana do późnego wieczora, nie uwrażliwiając przy tym na przestrzeni czasu moich oczu, co z kolei zaczęła robić niedawno So Couture po kilku miesiącach używania! W przypadku 3D Lashes New Look nie ma mowy o jakimkolwiek odbijaniu się, rozmazywaniu, kruszeniu itp., dlatego śmiało i z pełnym przekonaniem mogę stwierdzić, że na ten moment (po ok. 3 miesiącach regularnego stosowania) jest nienaganna pod każdym względem i spisuje się wręcz wzorcowo!
Na zdjęciu poniżej mam nałożoną tylko jedną warstwę tuszu. Nadmieniam przy tym, że w międzyczasie nic nie kombinowałam z rzęsami, nie rozdzielałam ich, ani nie układałam by korzystniej wyglądały, a zdjęcie zostało cyknięte świeżo po nałożeniu kosmetyku, czyli wszystko przebiegało jak zawsze, kiedy robię dla Was recenzję :).
Nie wiem jak Was, ale mnie rezultat końcowy kupuje w 100% i jestem więcej niż przekonana, że pomimo mojej całej miłości do testowania nowości, w mascarę Delii zaopatrzę się jeszcze nie jeden raz, bo jak na tą chwilę, jest dla mnie odkryciem roku w tej kategorii, dlatego też z całego serca Wam ją polecam, bo jestem niemal pewna, że większość z Was powinna być z niej zadowolona.
Miałyście już może kiedykolwiek z nią styczność? Jeśli tak, dajcie znać, czy i u Was tak doskonale sprawdziła się, jak i u mnie :). Udanego dnia Robaczki :*
Jak dla mnie pięknie wydłuża, ale u mnie musiałaby mocniej pogrubić, bo mam rzadkie rzęsy. :( Ale wiesz, że mnie też L'Oreal chyba uwrażliwił? Teraz dopiero po Twoim poście domyśliłam się, że to może jego wina, że ostatnio czasem pieką mnie oczy. :)
OdpowiedzUsuńZawsze można dołożyć drugą warstwę, choć jednak w jego przypadku, ja nie odczuwałam takiej potrzeby :P Mnie So Cuture zaczął szczypać w oczy, po kilku miesiącach używania, a wcześniej nie miałam żadnych dolegliwości, więc jestem pewna, że to po nim :(. Dzieje się tak zwłaszcza, kiedy leciutko chociaż dostanie się do oczu, momentalnie zaczynają łzawić i piec tak silnie, że mam ochotę je sobie wydrapać :(
UsuńUwielbiam ten tusz:)
OdpowiedzUsuńJa też go pokochałam :)
UsuńWypróbuję ją kiedyś. Obecnie używam tuszu W7 i jest okropny.. chyba skończy w koszu ;)
OdpowiedzUsuńZ W7 mam tylko bronzer Honolulu i uważam, że jest cudny! Żadnych innych kosmetyków tej marki dotychczas nie miałam okazji używać :)
UsuńPój post o kosmetykach Delia też się pisze, a tą maskarę pokochałam od pierwszego jej użycia ! Już wyszukałam stron gdzie można ją kupić i jak tylko się skończy zaopatrzę się w następną !
OdpowiedzUsuńJest świetna i powiem Ci, że jak ją otrzymałyśmy, nie spodziewałam się po niej tak genialnej jakości! :)
UsuńBardzo ładny efekt i szczoteczka taka jaką lubię :)
OdpowiedzUsuńDzięki, efekt mnie również się podoba, a szczota rewelacja! :D
UsuńChyba nie używałam jeszcze maskary tej marki, ale obecnie zakochałam się w maskarze Catrice.
OdpowiedzUsuńZ Catrice mascary jeszcze nie miałam, a jak się nazywa? :P
UsuńCatrcie Glamour Doll Curl & Volume Mascara. Z moimi rzęsami robi prawdziwe cuda :)
UsuńO proszę, to muszę ja obadać przy najbliższej okazji :P
UsuńSzczoteczka wygląda bardzo przyjemnie, efekt na rzęsach też super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam! :)))
Usuńbardzo dobry efekt, ja również polubiłam ją
OdpowiedzUsuńKupisz ponownie? Bo ja na bank! :)
UsuńTej akurat nie miałam ale ładnie wygląda na rzęsach ;)
OdpowiedzUsuńja po wyjeździe do Warszawki mam 4 tusze do testowania ;))
Haha skąd ja to znam, po Warszawie mam w kolejce tyle samo co Ty :P
UsuńWczoraj pisałam na jednym blogu, że jeszcze żadnego kosmetyku kolorowego tej firmy nie miałam. Kuszą mnie ich podkłady ;)
OdpowiedzUsuńJa miałam błyszczyk, pomadkę, szampon, maskę i keratynę do włosów (o trójce do włosów pisałam niedawno) oraz mascarę. Produkty do włosów i mascarę polecam każdemu, co do reszty to hmm... zależy ;)
UsuńRzeczywiście efekt jest zadowalający :) w jakie drogerii można ja dostać?
OdpowiedzUsuńMyślę, że najlepiej byłoby zamówić internetowo, bo stacjonarnie w naszych okolicach nie widziałam :P
UsuńŁadnie wygląda na rzęsach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Miło mi!
UsuńChyba nigdy nie miałam żadnego produktu tej marki. Za to Twoje rzęsy wyglądają z nią niesamowicie :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuńładnie wygląda na Twoich rzęsach :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to pewnie dlatego, że jest świetny! :)
Usuń