sobota, 23 stycznia 2016

Delia - henna do brwi i rzęs

Hej Kochane! W 2015 roku przez całkowity przypadek odkryłam efekt, jaki potrafi dawać zabieg henny. Wieeem, rychło wczas i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie, ale przyznam, że jak dotąd nigdy nie interesowałam się tym sposobem przyciemniania brwi. Zawsze radziłam sobie zwykłymi cieniami, Aqua Brow, kredką MACa i innymi tego typu kosmetykami, które nie raz zdarzało mi się opisywać Wam w osobnych recenzjach. Henny po prostu się bałam. Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że jak każdy specyfik barwiący włosy, może uczulać i wychodziłam z założenia, że po co niepotrzebnie prowokować los, skoro można radzić sobie inaczej.

Przypadek sprawił, że podczas jednej z wizyt w Rosmannie, w końcu zebrałam się na odwagę, postanawiając ostatecznie zakupić hennę od Delii (ponoć najlepsza), chcąc przekonać się na ile będzie w stanie przyciemnić moje brwi i ogólnie jaki będzie końcowy rezultat tego całego procesu.

Postawiłam na hennę w żelu, ponieważ przeglądając opinie czytałam, iż ta wersja nie barwi skóry, w przeciwieństwie do jej siostrzanej henny w kremie. Uznałam, że jak na pierwszy raz powinna być w porządku i pełna sprzecznych odczuć, zaraz po przyjściu do domu, całkowicie zmyłam makijaż, przystępując do dzieła.





W opakowaniu znalazły się:
1) Tubka z kremem koloryzującym
2) Aktywator w żelu
3) Szpatułka do mieszania obu produktów
4) Pojemniczek do rozrabiania henny

Jeśli chodzi o kolor jaki wybrałam, postawiłam na czarny z racji moich naturalnie głęboko brązowych włosów, które i tak co kilka miesięcy farbuję na czerń. Co ciekawe, w przeciwieństwie do naturalnego koloru zarówno moich włosów i rzęs, które jest dość ciemne, brwi mam stosunkowo jasne, choć jeszcze kilka lat temu były nieco ciemniejsze, niż teraz. Wydaje mi się, że może być to wynikiem używania kosmetyków do ich podkreślania, które prawdopodobnie mają wpływ na wypłukiwanie się naturalnego pigmentu. Nie wiem, czy faktycznie tak jest, ale na podstawie moich obserwacji, wydaje się być to raczej pewne.

Zgodnie z czasem podanym na opakowaniu, mieszankę przytrzymałam na brwiach równe 10 minut, pilnując, by po upływie tego czasu, jak najdokładniej wypłukać resztki. Teraz przeciągam ten czas nawet do 13 minut i kolor wychodzi bardziej nasycony, niż na fotce poniżej.

Końcowy efekt za pierwszym razem prezentował się następująco:



Z zabiegu przeprowadzonego własnoręcznie, w domowych warunkach, jestem ogromnie zadowolona! Kolor jest żywy, intensywny i doskonale współgra z moim typem urody, a podkreślenie brwi w makijażu zajmuje mi teraz każdorazowo mniej, niż 3 minuty. Za pierwszym razem henna utrzymała się u mnie ok. 1,5 tygodnia, czyli nie tak źle, natomiast już po drugim i kolejnych użyciach, spokojnie mogę ją aplikować raz na 3 tygodnie, a i tak nie jest w pełni wypłukana :). 

Myślę, że kwota jaką musimy zapłacić za 1 opakowanie, starczające na ok. 10 takich aplikacji jest niezwykle kusząca, ponieważ henna ta kosztuje bez promocji ok. 14-15 zł, czyli za jedno użycie wychodzi nam średnio 1 zł z groszami. Ja już nie wyobrażam sobie moich brwi bez jej użycia i bardzo żałuję, że odkryłam ten kosmetyk tak późno, choć jak to mawiają "lepiej późno, niż wcale" ;). Hena przez cały czas stosowania, a jestem już z cała pewnością po ponad 20 aplikacjach, nie uczuliła mnie, nie podrażniła, ani nie wywołała żadnych innych nieprzyjemnych skutków, które w jakiś sposób mogłyby mnie do niej zniechęcić.

Dajcie mi znać w komentarzach, czy Wy również używacie henny, a jeśli tak, to jakiej marki i czy jesteście zadowolone, a może wcale jej nie potrzebujecie lub też zwyczajnie nie lubicie i wolicie inne sposoby podkreślania Waszych brwi. Jak zawsze z niecierpliwością czekam na opinie! Buziaki :*

30 komentarzy:

  1. Trzeba będzie wypróbować :) Efekt bardzo ładny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam, używam i bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy w życiu nie używałam henny - a może powinnam, bo ciągłe przyciemnianie brwi cieniami doprowadza mnie pomału do obłędu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie również doprowadzało, ale przekonałam się do henny i teraz jestem jej wierna, choć i tak mimo wszystko ciutkę podkreślam brwi czymś dodatkowym :P

      Usuń
  4. Kilka lat temu parę razy użyłam henny proszkowej. Muszę wypróbować tą żelową. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Sama na sobie nie używam, ale innym robiąc hennę często robię to przy jej użyciu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A czemu nie używasz? Wolisz inne podkreślenie, czy całkiem pomijasz brwi w makijażu? :)

      Usuń
  6. Ja jednak potrzebuję tych, które barwią skórę, bo w pewnych miejscach nie mam brwi... I taka zabarwiona skóra dobrze wtedy wyglada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, jest to fajny sposób na zagęszczenie, choć nakładanie trzeba wyrobić do perfekcji :)

      Usuń
    2. Niestety ze skóry stosunkowo szybko schodzi, więc chcąc nie chcąc non stop testuje nowe cienie/kremy itp do brwi ;)

      Usuń
    3. Rozumiem, czyli jednak nie jest to też taki do końca trwały produkt jeśli chodzi o barwienie skóry, w sumie trochę szkoda, bo byłaby to fajna alternatywa jeśli ktoś właśnie taką opcję woli.

      Usuń
  7. ha! ja też jeszcze nigdy henny nie używałam, ale chyba się skuszę bo efekt mi się podoba

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś używałam henny ;-) jednak jestem wierna brązowej kredce ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. mam hennę z delii, ale jakąś inną wersję, bo ma inną szatę graficzną. w każdym razie bardzo ją lubię!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo fajny delikatny efekt. Ja osobiści mam niewidoczne brwi i bałam się, że jak poprawię je henną to będą one wyglądać jakby wyszła z kopalni. Może się przełamię i wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wystarczy krócej trzymać dla delikatniejszego efektu :) Daj znać jak wyszło jeśli się już na 100% zdecydujesz :)

      Usuń
  11. ja nie potrafię sobie sama ogarnąć henny brwi :<

    OdpowiedzUsuń
  12. Towar bardzo dobry,spełnił moje oczekiwania,zarówno co do koloru jak i trwałości

    Pozdrawiam
    Zapraszam do mnie : http://snowarskakarolina.blogspot.com/
    PS: Obserwuję i liczę na rewanż

    OdpowiedzUsuń
  13. To jest moja ulubiona henna do brwi, tak samo jak ziołowa henna do włosów tej firmy :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoją opinię! Jest ona dla mnie bardzo cenna. Staram się zaglądać do każdego kto zostawi komentarz, więc nie musisz mnie dodatkowo zapraszać na swój blog :) Komentarze obraźliwe, wulgarne, autopromocyjne, bądź z pyt. obserwujemy? - usuwam. Jeśli masz jakieś pytania, na każde odpowiem pod Twoim komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...