Cześć! Dziś przychodzę do Was z nowością w mojej kosmetyczce, tym razem od marki Vichy, czyli kremem pod oczy Idealia. Z kilkoma kosmetykami tej linii miałam już wcześniej do czynienia, przy czym najbardziej polubiłam się z kremem do twarzy, który fajnie współgrał z moją mieszaną cerą i o którym również możecie poczytać na blogu w zakładce "pielęgnacja twarzy". Do sięgnięcia po Idealię pod oczy zachęciły mnie głównie pozytywne recenzje, z którymi zetknęłam się w Internecie, obietnica redukcji cieni pod oczami oraz wygładzenie linii i struktury skóry, czyli wszystko to, o co wypadałoby zadbać dobijając już za dwa miesiące 30-tki ;).
Obietnice producenta:
"Idealia pod oczy. Idealny kontur oka.
* Redukuje cienie pod oczami
* wygładza linie i strukturę skóry
* rozjaśnia skórę wokół oczu (kompleks DRM-BRIGHT + Witamina Cg + LHA + Kofeina).
Skóra wrażliwa. Hypoalergiczny. Woda termalna z Vichy.
Wskazania:
Cienie pod oczami, widoczne linie.
Innowacja:
Pierwsza pielęgnacja od Vichy z kompleksem DRM-BRIGHT, kofeiną, witaminą B3 i cząsteczkami rozświetlającymi aby przywracać idealny wygląd skóry wokół oczu.
Skuteczność (ocena kliniczna, 39 kobiet, 4 tygodnie):
* widoczność cieni pod oczami - 21%
* oznak zmęczenia - 23%
* linii wokół oczu - 25%
Przyjemność stosowania:
Świeża, nawilżająca konsystencja. Wygładzający aplikator."
Kosmetyk przychodzi do nas w miękkiej, perłowo-różowej tubce o pojemności 15 ml, a jego ważność to 6 miesięcy od daty otwarcia. Całość zapakowana jest w kartonowe opakowanie z 4 wersjami językowymi, co jest moim zdaniem bardzo sensownym posunięciem, gdyż pozwala marce dotrzeć do znacznie szerszej liczby odbiorców.
Jeśli chodzi o aplikator, jest to silikonowa "łopatka", która ma na celu dozowanie i dokładne rozprowadzanie produktu pod oczami. Niby fajnie, ale jak dla mnie to zbędny gadżet, gdyż taki sposób nakładania wbrew potencjalnym założeniom, nie jest do końca precyzyjny, przez co ostatecznie i tak musimy wklepać krem palcami. Zdecydowanie lepiej byłoby, gdyby zamiast "łopatki", producent umieścił zwykły aplikator z "dziubkiem", ale to już takie moje małe "widzimisię".
Krem jest koloru perłowo - beżowego, jednak po roztarciu doskonale stapia się z cerą, stając się całkowicie niewidoczny. Zgodnie z oczekiwaniami, zawiera mikrodrobinki, które pięknie odbijają światło dając efekt optycznego wygładzenia. Konsystencja jest idealna - ani zbyt gęsta, ani płynna, przez co kosmetyk bezproblemowo rozprowadza się i błyskawicznie wchłania, dzięki czemu dosłownie po paru sekundach możemy przejść do nakładania codziennego makijażu.
To, co mnie zaskoczyło to fakt, że krem ten jest całkowicie bezzapachowy. Spodziewałam się lekkiego aromatu, który jest charakterystyczny dla pozostałych produktów z linii Idealia, jednak tutaj producent postawił na zminimalizowanie ryzyka podrażnienia delikatnej skóry wokół oczu i zrezygnował z tego dodatkowego składnika. Dla większości osób ta cecha pewnie będzie in plus, dla mnie również, aczkolwiek z drugiej strony jeśli kosmetyki delikatnie pachną, ich używanie jest przyjemniejsze ;).
To, co po pierwszych kilkunastu zastosowaniach już teraz przekonało mnie do tego kremu to fakt, że świetnie nawadnia moją skórę pod oczami, co jest odczuwalne w zasadzie od pierwszego użycia. Nawet po umyciu twarzy i dotknięciu tych delikatnych okolic czuć, że skóra jest przyjemniejsza w dotyku. Wierzę, że skoro już teraz początkowy rezultat mnie zadowala, to tak samo będzie w przyszłości.
Kolejną zaletą jest również to, że krem ten bardzo dobrze współgra z każdym korektorem, który posiadam w swoich zasobach ( MAC Prolongwear, L'Oreal Lumi Magique, Maybelline Dream Lumi Touch i Maybelline Instant Anti-Age). Nie powoduje wałkowania korektora, ani wchodzenia w zmarszczki mimiczne. Nie skraca jego trwałości ani nie sprawia, że tusz rozmazuje się na dolnej powiece, co zdarzało mi się dość często podczas stosowania innych, bardziej tłustych kremów pod oczy.
Podsumowując, jak na ten moment jestem z tego kosmetyku bardzo zadowolona i nie dostrzegam jego wad. Ciężko mi się wypowiedzieć co do redukcji cieni, czy wygładzenia linii, gdyż produkt ten używam od niedawna, ale już na ten moment jestem w stanie zauważyć, że skóra pod moimi oczami wygląda na bardziej wypoczętą, świeższą i po prostu ładniejszą, niż przed jego stosowaniem. Kosmetyk ten jest bardzo delikatny i nie zauważyłam, aby podrażniał, czy powodował najmniejszy nawet dyskomfort, a warto wspomnieć, że nakładam go zarówno rano pod makijaż jak i wieczorem przed snem, więc jest na mojej twarzy praktycznie 24/7.
Myślę, że krem pod oczy Idealia od Vichy jest wart wypróbowania. Powinien sprawdzić się zwłaszcza u kobiet w okolicach 30-tki, które dopiero chcą zacząć swoją przygodę z pielęgnacją wokół oczu i nie mają jeszcze bardzo wygórowanych potrzeb związanych z redukcją zmarszczek. Cena także jest zachęcająca gdyż waha się w przedziale od ok. 50-90 zł w zależności od tego, gdzie go kupimy.
Miałyście już może do czynienia z tym kremem? Koniecznie podzielcie się w komentarzach Waszymi odczuciami na jego temat. Buziaki! :*
Znam tę serię, ale kremu pod oczy jeszcze nie miałam okazji stosować.
OdpowiedzUsuńNa razie jeśli o mnie chodzi, mogłabym go opisać w samych superlatywach :)
Usuńmoże kiedyś po niego sięgnę, jesteśmy w tym samym wieku, też w sierpniu kończę 30 lat :)
OdpowiedzUsuńRocznik 87 najlepszy! Oł jea! :D ;)
Usuńdokładnie, zadziałały na nas opary Czarnobyla już w życiu płodowym :P
UsuńHehe, a co ma powiedzieć rocznik 86 ;) :P
UsuńKiedyś bardzo lubiłam serię Idealia, ale kremu pod oczy nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jest chyba nawet fajniejszy od kremu do twarzy ;)
UsuńPodoba mi się aplikator kremu i jego formuła. Kremy pod oczy to dla mnie podstawa i nie wyobrażam sobie bez nich pielęgnacji mojej skóry. Z Vichy mam zazwyczaj bardzo dobre doświadczenia, więc możliwe, że dam mu szansę :)
OdpowiedzUsuńJa używam kremów pod oczy dopiero od niedawna, ale już czas najwyższy, co by później nie narzekać na znikąd pojawiające się zmarszczki pod oczami ;)
UsuńCiekawy kosmetyk, dla mnie jednak chyba za wcześnie na ten krem :) używam takich delikatnych i zwyczajnych jak nivea :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko myszko :*
ayuna-chan.blogspot.com
A ile masz lat tak z ciekawości? Również pozdrawiam! :)
Usuńz kosmetykami vichy jakoś mi nie po drodze
OdpowiedzUsuńCzemu? :)
Usuń