Cześć Dziewczyny! Uff jest niedziela, a ja dopiero co wróciłam do domu. Masakra jakaś! Od 8.00 rano do 13-tej miałam ostatnią teorię z prawa jazdy, a później od razu poszłam po wpis (ostatni na uczelni), który miał się rozpocząć o 15.00. Żeby w ogóle udało mi się go uzyskać to przynajmniej byłabym szczęśliwa, a tak... szkoda nawet gadać ;/ 2 godziny zmarnowane (łącznie 5h, bo ostatnio staliśmy niemal 3h do 22.00 i też bez rezultatu), a ja niemal od rana bez jedzenia, do tego zmęczona i niewyspana. Nie ma to, jak widzimisię profesora ehh... Przepraszam za te moje wywody, ale musiałam się Wam pożalić, bo już dawno nie byłam tak wkurzona jak dziś ;/ Totalny brak szacunku dla czasu studenta bywa niestety w niektórych przypadkach normą, ale ja nie o tym chciałam pisać :)
Dzisiaj przedstawię Wam swoją opinię o produkcie firmy Eveline, mianowicie o odżywce z pudrem diamentowym, który ma nam zapewnić twarde i lśniące paznokcie. Nie będę Wam tutaj przytaczać obietnic producenta, bo wiem, że większość osób nawet tego nie czyta (łącznie ze mną), zatem od razu przejdę do rzeczy i opisu swoich wrażeń odnośnie tego produktu.
Odżywkę stosuję ok. miesiąc, więc wyrobiłam sobie już o niej odpowiednie zdanie. Buteleczka prezentuje się następująco:
W środku znajdziemy mleczną emalię, której nakładanie producent zaleca w następujący sposób: położyć jedną warstwę odżywki na paznokcie, na drugi dzień dołożyć kolejną i na trzeci kolejną. W czwartym dniu wszystko zmyć i powtórzyć czynności takim samym schematem. Przyznaję szczerze, że nie zawsze stosowałam ją dokładnie wg tych zaleceń. W pierwszym dniu np. położyłam od razu dwie warstwy, ponieważ liczyłam, że już na samym wstępie efekt będzie szybszy i mocniejszy. Boleśnie się przeliczyłam, ponieważ w składzie tego preparatu znajduje się formaldehyd, który ma na celu wzmocnienie działania odżywki, jednakże może powodować ból paznokci, którego ja akurat doświadczyłam na początku. Bolało mnie tak silnie, że musiałam grzecznie wszystko zmyć i nałożyć tylko jedną warstwę. Po kilku dniach zaryzykowałam ponownie i znowu spróbowałam nałożyć od razu dwie, jednak ból już się nie pojawił (paznokcie chyba się przyzwyczaiły). Mam nauczkę na przyszłość, by nie lekceważyć zaleceń producenta :)
Moja ocena w skali 0-10 to 9.5
Samo działanie odżywki oceniam bardzo pozytywnie. "Goła" emalia wygląda bardzo elegancko na paznokciach, wyglądają one na zdrowie i pięknie lśnią. Paznokcie faktycznie mi się wzmocniły chociaż nie ekstremalnie, a przyznam że na to liczyłam, bo mam je bardzo słabiutkie. Wcześniej mogłam je wyginać dowolnie, dosłownie jak papier do góry i na dól, a po stosowaniu odżywki jest to już niemożliwością, pomimo że nadal są dość giętkie i nie utwardziły się tak jakbym tego chciała, jednak nie oszukujmy się - cudów nie ma.
Poza tym zauważyłam, że pazurki zaczęły mi chyba rosnąć szybciej, jednak nie wiem czy to za sprawą Eveline, czy same z siebie, ponieważ nie wierzę, żeby spece od marketingu pominęli ten fakt. Aktualnie moje paznokcie prezentują się jak widać:
Szybko odrosły, ładnie się wzmocniły i zyskały zdrowszy koloryt nawet po zmyciu odżywki. Cena produktu też jest bardzo kusząca, ponieważ kosztuje zaledwie 11 zł (Rossmann), więc grzech nie spróbować.
Ogółem polecam, polecam i jeszcze raz polecam! Tylko nie nakładajcie od razu dwóch warstw, jeśli nie chcecie się męczyć, jak ja :)
Ps. Przypominam, że jeszcze równy tydzień trwa konkurs organizowany z Annabelle Minerals w którym możecie wygrać 3 podkłady 10 g (po jednym dla każdej wylosowanej dziewczyny), więc serdecznie zachęcam Was do udziału. Bannerek z przekierowaniem na konkurs znajdziecie na samej górze paska bocznego po prawej stronie. Zapraszam :)
Póki co miałam tylko 8w1 więc można i tą wypróbować skoro jest dobra;)
OdpowiedzUsuńHeh ale zbieg okoliczności ;D Przed chwilą pomalowałam nią pazurki i pomyślałam o tym, aby w najbliższym czasie napisać recenzję ;D Również ją uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńWe wtorek zrobię sobie zapas bo w Rossmannie 12.06 właśnie będzie promocja na to cudeńko ;D
No prosze, dobrze wiedziec :) A recenzje pisz jak najbardziej, jestem jej bardzo ciekawa :)
Usuńmuszę koniecznie kupić tę odżywkę, mi też paznokcie wyginają się we wszystkie strony :(
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam podobne sytuacje z otrzymaniem wpisu.. U mnie od jutra podobny scenariusz :)
OdpowiedzUsuńPozostaje mi zyczyc wytrwalosci, jejku jak dobrze ze juz to wszystko mam za soba :P
UsuńKupię, gdy skończy mi się moja odżywka z JOKO
OdpowiedzUsuńUwielbiam wsszystki produkty do paznokci z Eveline ;)! Ostatnio gdzieś wyczytałam, że ta odżywka ma ten sam skład co ta 8w1 (którą akurat ja używam). Dziwne...
OdpowiedzUsuń+ Dodaję do obserwowanych ;)!
o_0 faktycznie dziwne hmm... dziękuję za dodanie :*
Usuńból paznokci? oO na szczęście nigdy nie doświadczyłam, nawet nie wiedziałam, że można
OdpowiedzUsuńDotknij sobie samą płytką (uważaj na palce) do jakiegoś gorącego naczynia. Właśnie tak mnie bolało ;(
Usuńmam tą odżywkę i juz nigdy się z nią nie rozstanę
OdpowiedzUsuńulubieniec!
OdpowiedzUsuńale piękna! lubię takie delikatne kolory;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na mojego bloga;*
Paznokcie zazwyczaj rosna szybciej jak mamy nalozony lakier wiec moze to tylko zbieg okolicznosci:)
OdpowiedzUsuńzapisuję na swoją listę zakupów :) zwłaszcza, że we wtorek w Rossmannie będzie kosztowała trochę ponad 6 zł :)
OdpowiedzUsuńTeż muszę sama taką kupić wszyscy ją chwalą
OdpowiedzUsuńto muszę teraz tą odżywkę kupić :D
OdpowiedzUsuńtwoje pazurki wygladaja przeslicznie !
OdpowiedzUsuńdaze do takiego wygladu swoich paznocki :)
na evelinie napewno sie skusze zeby go kupic ! :)
Bardzo dziękuję, polecam z czystym sumieniem tą odżywkę :)
Usuńmam eveline 8w1 i jak przestanie mnie zadowalać to sięgnę po tą:D obserwuje ;)
OdpowiedzUsuńTeż muszę się wyposażyć w dobrą odżywkę. Moje naturalne paznokcie po ślubnych żelach są tak osłabione że płakać się chce. Nigdy więcej sztucznych! :)
OdpowiedzUsuńSztuczne paznokcie faktycznie osłabiają płytkę i to baaardzo :( Ta jest na prawdę świetna :)
Usuń