niedziela, 9 grudnia 2012

Biedronkowe emu

Możecie się śmiać - wiem, że kobieta zmienną jest, a w moim wypadku ta zmienność jest już całkiem rzeczą naturalną ;) Wiele razy zapewne mogłyście wyczytać moje opinie pod postami naszych koleżanek - blogerek, prezentujących swoje buty emu, że "na pewno muszą być ciepłe, ale mnie się kompletnie nie podobają i nie kupiłabym ich", lub coś w tym stylu. Generalnie gust mi się nie zmienił, nadal uważam, że te buciory są wyjątkowo niekształtne, takie "człapy" i ogólnie bleee, ale jak wczoraj odwiedziłam Biedronkę i zobaczyłam, że za cenę 15 zł mogę mieć wygodne (przymierzyłam z ciekawości, żeby sprawdzić jak się czuje w nich moja stopa), a przede wszystkim ciepłe buty to przepadłam i cóż... taaaaak... ja też skusiłam się na swoją parę emu...

Fotka bez lampy:



Tutaj już z lampą błyskową:



Moim dziewczynom emu chyba się spodobały - Miśka oglądała kolor...



... a Kajcia sprawdzała jakość kożuszka w środku :)



Nadal uważam, że są to wyjątkowo niekobiece buty, zwyczajnie brzydkie, ale w sumie najważniejszym jest, by stopy w nich nie marzły. Jako, że jestem z natury posiadaczką wiecznie zimnych rąk i stóp, ogrzanie ich i później utrzymanie tego ciepła, jest dla mnie priorytetem podczas mrozów, które mamy aktualnie za oknem. Hmm... może nawet z czasem pokocham te buty i jeszcze się do nich przekonam? Czas pokaże :)

63 komentarze:

  1. Ja nie mogę chodzić w takich butach zaraz potem się mi rozczłapią i chodzę jak kaczka :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zaryzykowałam, za 15 zł nie będzie mi później żal wyrzucić :)

      Usuń
  2. też je kupiłam ale za 30zł w biedronce :D trochę ciemniejsze, wygodne i cieplutkie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wcześniejsza ich cena wynosiła 30 zł, teraz jeszcze przecenili o 50% to już się zdecydowałam :) Też wolałam te ciemniejsze - karmelkowe, ale jedyne 37 to były właśnie w tym kolorze co widać i kolorystycznie mi pasują :P

      Usuń
  3. Emu z Biedronki kupuję od lat dla mnie to najwygodniejsze buty świata ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie nawet cena nie przekonuje, nie podobają mi się i już;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się wcale, bo mnie również się nie podobają, ale jak wspomniałam w poście - nieważne już jak wyglądają, byle ciepłeeee :D

      Usuń
  5. Ja też kiedyś miałam ale szybko się rozwaliły. Są bardzoo ciepłe. Twoje mają bajeczny kolor :) Pozdrowienia :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na oryginały podejrzewam, że bym się nie skusiła, a te jak się rozwalą to już pal licho :) Liczę tylko, że trochę się pobiega :P

      Usuń
  6. a czy one nie przemokną na śniegu???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ponoć nie nadają się tylko na chlapę. Śniego im rzekomo nie straszny, chociaż ja i tak zawsze, każde buty spsikuję takim specjalnym sprayem do zamszu, żeby wilgoć się ich nie chwytała :)

      Usuń
  7. A ja lubię te cieplusie człapaki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obym również je polubiła, bo urodą nie grzeszą hehe ;)

      Usuń
  8. butki w stylu emu zawsze mi się podobały, ale jakoś nigdy nie kupiłam i nie nosiłam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czas to zmienić, leć do Biedry póki są na stanie :P

      Usuń
  9. Ja mam takie, jednak nie noszę ich, ponieważ moje są śliskie i najzwyczajniej w świecie nie chcę się w nich wywalić :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uuu... niby na zimę a śliskie? Ja to zawsze sprawdzam, czy podeszwa jest antypoślizgowa. Ostatnio znalazłam cudne kozaczki, ale nie kupiłam, bo bym się w nich zabiła, a w najlepszym wypadku złamała nogę, tak słabą miały przyczepność ;(

      Usuń
  10. Kiedyś się na nie prawie skusiłam, ale były mało wygodne. Jakiś kiepski model trafiłam :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Być może, w moich się chodzi na szczęście idealnie :)

      Usuń
  11. ja bez nich nie wyobrażam sobie zimy , Najważniejsze aby stopom było ciepło ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. a ja mam odwrotnie bo mi się te buty podobają ale nie mogę w nich chodzić bo nie chcę sobie kostki znowu skręcić a poza tym podobno łatwo przemakają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spray do zamszu i po sprawie :) Na deszczową pogodę i do chodzenia po 30 cm śniegu faktycznie się nie nadają, ale do pomykania po mieście, jak najbardziej :)

      Usuń
  13. Mam bardzo podobnie jak Ty- nigdy mi się nie podobały te buty jednak też je kupiłam jakiś czas temu :) nawet ten sam kolor :P Są mega cieplutkie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak to można nagle zmienić zdanie pod wpływem impulsu prawda? :D

      Usuń
  14. U mnie wczoraj w biedronce były za 49, 99! :|

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szok! Czekaj na przecenę, albo przyjeżdżaj do Katowic ;)

      Usuń
  15. ja mam emu z diverse już drugi sezon i baaardzo je lubię. Są mega wygodne i cieplutkie (a dla mnie jako zimowego zmarźlucha jest to najważniejsze ;p)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie również, nie ma nic gorszego niż przemarznięte stopy brrr... ;)

      Usuń
  16. 15zł to okazja:) ładne t one nie są, ale napewno ciepłe i to się liczy. Zawsze do jeansów będą pasować:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie ;) I nawet nie wygląda źle fakt, że latają mi w łydce (myślałam, że będzie tragicznie, a nie jest ;))

      Usuń
  17. ja zawsze się podśmiewałam z dziewczyn noszących owo obuwie. Teraz sama kupiłam biedronkowe buciory i w tym samym kolorze :] mięciutkie, cieplutkie. lubię to!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe widzę, że uważałyśmy tak samo, czyli jak w ogóle można w takim "czymś" zasuwać, a teraz same w nich biegamy i obie je lubimy :)

      Usuń
  18. 15 złotych?! Toż to chamstwo! Ja je kupowałam miesiąc temu za dychę więcej!

    Też byłam kiedyś zdania, że te buty są okropne i w ogóle niekobiece, a w tym roku... Moje zdanie się zmieniło o 180 stopni. Jestem zmarźluchem i ważne jest dla mnie utrzymanie ciepła niż wygląd. ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To przepłaciłaś, ale i pewnie miałaś wtedy większy wybór (te moje to była ostatnia 37 na stanie, więc poszaleć nie mogłam). Dla mnie też ich wygląd się już przestał liczyć, na randkę przecież nie będę w nich dreptać ;)

      Usuń
    2. No dla mnie 37 były za ciasne - musiałam wziąć 38. Jednak nie było więcej niż 2 czarne pary w tym numerze, a dodam, że byłam tam pierwszego dnia jak je wystawili... 37 to mogłam policzyć na palcach jeśli chodzi o ogół kolorystyczny. ;-)

      Usuń
    3. A u mnie z kolei 38 było od zatrzęsienia - do wyboru i koloru, natomiast 37 tylko te co ja złapałam. Dodam, że byłam zaledwie 2 dni po otwarciu Biedry na moim osiedlu :) Dzisiaj również byłam (3 dzień od otwarcia) i zostały już same 40 i 41 :)

      Usuń
  19. Również je mam i w ten weekend miały swój debiut :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje debiutowały dziś :D I się sprawdziły! :D

      Usuń
  20. Mnie takie buty jakoś nigdy nie przekonały, ale za taką cenę to grzech nie wziąć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, najwyżej nie będzie żalu. Gdybym kupiła oryginalne i się wtedy rozczarowała, to dopiero byłby ból ;(

      Usuń
  21. ja nie lubie emu ;) Strasznie sie krzywia ;DDD

    OdpowiedzUsuń
  22. Niekobiecy jest widok dziewczyny która po zaspach sunie w szpilach, a raczej nie sunie tylko idzie jak kulawy bocian. Nie zawsze jest na miejscu być sexy :-)
    A Emu nie są takie złe i mogą wyglądać kobieco. Noszę je od kilku lat i kupuję te tańsze wersje m.in w Biedronce. Szkoda, że tak szybko się psują i przemakają- macie n ato jakiś sposób?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha rozwaliłaś mnie tym kulawym bocianem :D A co do sposobu, to o moim pisałam już wyżej w odpowiedziach na komentarze ;)

      Usuń
  23. Niestety z moich obserwacji wynika, że wszystkie buty z, powiedzmy, średniej półki, które jako tako wyglądają (daichmann, ccc) i noszą miano zimowych, izolują stopę gorzej niż lakkie obuwie sportowe noszone latem. Kozaczki z jedną warstwą szmaty w środku i te sprawy... i fakt, że są może eleganckie i ładne do mnie nie przemawia, zwłaszcza że taka np. Przybylska reklamuje kozaki Lasockiego w jakimś typowo śródziemnomorskim pejzażu, gdzie na upartego mozna chodzić w sandałch przez 365 dni w roku. Dlatego w ogóle przestałam się dziwić, że większość dziewczyn wybiera na zimę te koszmarne kapcie i nie zawsze jest to kwestia ślepego podążania za modą. Osobiście mogę polecić do rozważenia zakup "emu" w sieci Pepco, mają kilka fajnych modeli, również z solidnieszą podeszwą. Sama wciąż się waham - jak na razie próżność wygrała i napaliłam się na oficerki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze powiedziane/napisane :) A po ile można je dostać w Pepco? :)

      Usuń
  24. Dla mnie najważniejsze jest, aby byty na zimę były ciepłe i wygodne. Nie muszą być ładne.

    OdpowiedzUsuń
  25. kocham mkukluki:)


    zapraszam do mnie na rozdanie urodzinowe - jubileuszowe ;)

    http://owiecccckowa-szafa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. testerki jakości muszą być! :D emu nie są za piękne, mój chłopak nie może na nie patrzeć, ale są wygodne i to się liczy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też do tej pory nie mogę na nich dłużej oka zawiesić, ale byłe stópki grzały :D

      Usuń
  27. mi się emu strasznie nie podobają, ale mają w sobie coś co z drugiej strony mocno mnie przyciąga :D

    OdpowiedzUsuń
  28. mam do tych butow identyczne podejscie jak ty :D

    OdpowiedzUsuń
  29. Kocham te buty <3 W tym roku skusiłam się na śliczne brązowe podróbki Emu, do połowy łydki w Forever 18 za 49,90 ;) I jestem zadowolona, mam je do dzisiaj ;) Nie rozczłapały się i co najważniejsze, wygoda, wygoda, wygoda ! :3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twoją opinię! Jest ona dla mnie bardzo cenna. Staram się zaglądać do każdego kto zostawi komentarz, więc nie musisz mnie dodatkowo zapraszać na swój blog :) Komentarze obraźliwe, wulgarne, autopromocyjne, bądź z pyt. obserwujemy? - usuwam. Jeśli masz jakieś pytania, na każde odpowiem pod Twoim komentarzem.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...