Hej Laleczki! Tak mi się dzisiaj dobrze po pracy odpoczywało, że najchętniej poleżałabym sobie w łóżeczku aż do jutra, jednak zmobilizowałam się i postanowiłam Wam coś naskrobać :)
Co do produktu, który Wam dzisiaj przedstawię, to przyznam, że od dłuższego czasu starałam się wyrobić o nim jakąkolwiek opinię, jednak chyba pierwszy raz od czasu prowadzenia tego bloga, będzie ona kompletnie nijaka.
Przyznam, że spodziewałam się tu cudów i to dosłownie. Przekonywała mnie obietnica, że w produkcie tym znajduje się 5% stu procentowego oleju winogronowego, co ma zapewnić same wspaniałości naszej cerze. Niestety jednak, jak to się mówi - rzeczywistość zaskrzeczała...
Maskę otrzymałam od marki BingoSpa w przyjemnym dla oka, plastikowym słoiczku, w którym znajduje się 120g produktu. Szata graficzna jest prosta i przyjemna dla oka, sprawia wrażenie "czystości".
Konsystencją maska przypomina tężejącą dopiero co galaretkę :). Przyjemnie używa się tego produktu, który ładnie pachnie naturalnymi winogronami, aczkolwiek niektórym zapach ten może przeszkadzać. Nakładanie jest wygodne, gdyż kosmetyk dobrze się rozprowadza, nie spływa nam z twarzy i nie migruje np. kiedy jesteśmy w pozycji stojącej. Maski starałam się używać 2 razy w tygodniu w miarę regularnie, chociaż nie powiem - zdarzały się odstępstwa.
Co mówi producent (zaczerpnięte ze strony BingoSpa):
"Maska do twarzy BingoSpa zawiera 5% czystego oleju winogronowego oraz ujędrniający kompleks algowy.
Olej winogronowy BingoSpa zawiera ok. 85% niezbędnych nienasyconych
kwasów tłuszczowych (NNKT), a szczególnie należący do esencjonalnych
kwasów tłuszczowych (EFA) kwas linolowy (72%) oraz frakcję niezmydlalną w
postaci tokoferoli, fitosteroli i fosfolipidów, które tworzą strukturę
błony komórkowej, regulując jej płynność i aktywność enzymów.
Kwas linolowy odgrywa istotną rolę w procesach metabolicznych skóry,
zaś frakcja niezmydlająca się w postaci fitosteroli wzmacnia lipidową
barierę naskórka - chroni skórę przed wieloma szkodliwymi czynnikami
zewnętrznymi: wiatrem, chłodem, promieniowaniem słonecznym i
detergentami.
Ujędrniający kompleks algowy poprawia nawilżenie i elastyczność skóry oraz wspomaga jej regenerację.
Maska BingoSpa ze 100% olejem winogronowym polecana jest do pielęgnacji cery tłustej, mieszanej i zanieczyszczonej."
Moja ocena 0-10 to 5
Nie jestem ani na tak, ani na nie. Ot, przyjemny kosmetyk, który na pewno może uprzyjemnić nam "domowe SPA" i sprawić, że nasza cera się do nas uśmiechnie, jednak nie będzie to uśmiech euforyczny, tylko raczej na zasadzie lekkiego uniesienia kącików w górę :). Maska ani nie poprawiła stanu mojej cery, ani jej nie zaszkodziła. Podczas nakładania jedynie przyjemnie chłodziła skórę, co zapewniało wspaniałe uczucie odświeżenia. Jak wspomniałam, pomimo w miarę regularnego stosowania, nie zauważyłam żadnych efektów, przez co nie mogę wystawić oceny innej niż 5, czyli jest to zwykły średniak, żadnej rewelacji, której się spodziewałam.
Maskę dostaniecie w sklepie Bingo Spa za 12 zł, czyli cena jest jak najbardziej na plus.
Ps. Współpraca z marką BingoSpa, która przesłała mi produkty do testów w żaden sposób nie
wpływa na moją subiektywną opinię wyrażoną w poście. Zawarłam tu jedynie swoje przemyślenia, Wasze zdanie może oczywiście być odmienne.
Czytałam już sporo opinii na temat tego kosmetyku i sama nie wiem co myśleć. Raczej zostanę przy drogeryjnych maseczkach :)
OdpowiedzUsuńBingospa widziałam kiedyś w Auchan i oczywiście w sklepie internetowym :) kusi mnie bardzo..chyba warto :)
OdpowiedzUsuńGalaretke? :D Przecież ja kocham galaretki :D i zapraszam na rozdanie:)
OdpowiedzUsuńa jeśli średniak to nie chcę mieć ;) wolę oceny 9-10 dla kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńJa również, wtedy wiadomo, że coś rzeczywiście jest sprawdzone i dobre :)
UsuńRaczej nie wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńja jestem po sesji z glinką różową :D (szkoda, że na twarzy miała niezbyt przyjemnie wyglądający kolor... ale z działania jestem zadowolona :))
OdpowiedzUsuńTez mam jedna maseczke z glinka i jest genialna :)
UsuńU mnie ta maska również nie wywołała jakiegoś efektu wow, nie zrobiła nic złego, ale też nie zrobiła wiele dobrego...
OdpowiedzUsuńnie uzywałam ale myśle ze mam tyle innych produktów ze na razie ni spróbuje ;P
OdpowiedzUsuńskoro mówisz że nie szału nie robi to raczej nie zakupię tej maski :)
OdpowiedzUsuńCzytałam że nie pachnie, a dla mnie to minusik...
OdpowiedzUsuńPS. Zapraszam na konkurs z zestawem TAHE :)
Bingo Spa ma wiele ciekawych produktow :)
OdpowiedzUsuń