Hej, hej! Na wstępie pragnę Was poinformować, że odzyskałam przyjaciela!!! Sytuacja się wyjaśniła, to co zaplątałam, odkręciłam i w każdym razie nasza relacja powraca do stanu poprzedniego. Oj, nawet nie macie pojęcia jak mi ulżyło, bo 2 dni chodziłam niemal, jak struta - bolała mnie głowa, źle się czułam, nie chciało mi się jeść i non stop płakałam przez to co się stało, ale od wczorajszego wieczora jest już na szczęście ok. Dziękuję Wam za te wszystkie budujące słowa pokrzepienia, dało mi to dużo siły, na prawdę! :***
Przechodząc do tematu postu, dzisiaj czas na podsumowanie miniaturek, które otrzymałam od firmy L'Occitane. Co do przebiegu całej akcji, myślę, że już wszystko zostało powiedziane, dlatego ja skupię się już tylko na recenzjach, chociaż właściwie nie będą to pełne, obszerne recenzje, a raczej pierwsze wrażenia po stosowaniu produktów.
ŻEL POD PRYSZNIC WERBENA - testowałam 50 ml; 250 ml/59zł.
Niestety jest to kosmetyk, z którym najmniej się polubiłam, głównie ze względu na zapach. Nie cierpię cytrusowych aromatów, które przypominają mi czyścik, albo płyn do mycia naczyń, a niestety ten właśnie tak mi się kojarzy :( Zawartość opakowania pozwoliła mi na zaledwie 4-krotne jego użycie i cóż - żel, jak żel, chociaż dość słabo się pieni, to jednak myje całkiem fajnie i na szczęście (w moim wypadku) nie pozostawia zapachu na skórze. Cena za pełnowymiarowe opakowanie uważam, że jest mocno wygórowana, dlatego też z tej prostej przyczyny i zapachu który mi nie odpowiada - ja się na pewno nie skuszę.
____________________________________________________________________________________
NAWILŻAJĄCE MYDŁO SHEA (WERSJA MLECZNA) - testowałam 50g; 250g/32zł.
Mydełko to bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Pachnie przepięknie! Jak to już wiele blogerek pisało - można by je włożyć nawet do szafy i na pewno ubrania przesiąknęły by jego zapachem. Mydło jest bardzo śliskie i rewelacyjnie się pieni wydobywając przy tym swój aromat. Nie przesusza skóry, nie ściąga jej, nie podrażnia i nie uczula, jednak specjalnego nawilżenia również nie zauważyłam, ale nie tego oczekuję od mydełka. Ono ma tylko dobrze myć, ładnie pachnieć i nie wywoływać niechcianych reakcji. Używanie go jest prawdziwą przyjemnością!
____________________________________________________________________________________
DROGOCENNY KREM NA NOC IMMORTELLE - testowałam 15 ml, 50 ml/249zł.
Jest to kosmetyk, który wraz z kremem do rąk podbił moje serducho! Miniaturka starczyła mi na 3 tygodnie co wieczornego smarowania całej buźki i jeszcze w słoiczku mam ok 1/4 opakowania, zatem wychodzi na to, że kremik jest bardzo wydajny. Posiada gęstą, treściwą konsystencję, jednak mimo to bardzo dobrze się wchłania i nie pozostawia tłustej warstwy na skórze. Buzia po jego użyciu jest wypoczęta, napięta i silnie wygładzona. Bardzo dobrze nawilża oraz ładnie pachnie, choć przyznam, że do zapachu musiałam się przyzwyczaić, ponieważ jest dość ciężki i ziołowy, więc na pewno nie każdemu będzie odpowiadał. Podczas jego używania nie zauważyłam żadnego wysypu niespodzianek, czy jakiegokolwiek, choćby najdrobniejszego pogorszenia mojej cery. Jestem zdecydowanie przekonana, że warto postawić na ten krem, bo jest skuteczny i przede wszystkim działa! Jeszcze nie wiem, czy skuszę się na pełnowymiarowe opakowanie, ponieważ cena jak dla mnie jest dość wysoka :(
____________________________________________________________________________________
KREM DO RĄK MASŁO SHEA - testowałam 10ml; 30ml/29,90zł.
Jak wspomniałam wyżej - rewelacyjny produkt. Sztandarowy kosmetyk marki, który w 100% spełnia swoje zadanie, czyli chroni dłonie przed czynnikami atmosferycznymi, silnie nawilża, wygładza, a przy tym ekspresowo się wchłania nie pozostawiając tłustej warstwy na skórze. Do tego ten zapach - piękny i wyrazisty, taki nieco mydełkowy, choć na początku mi się nie podobał, ale po kilku użyciach się do niego przekonałam. Tak się polubiłam z tym kosmetykiem, że aż kupiłam sobie pełnowymiarowe opakowanie, bo wiem, że podobnie jak próbka pójdzie mi w zawrotnym tempie, a kremów do rąk u mnie nigdy dość:) Zdecydowanie polecam!
____________________________________________________________________________________
WODA TOALETOWA PIVOINE FLORA - testowałam 5ml; 75ml/169zł.
Zapach bardzo świeży, kwiatowy, przypadł mi do gustu od początku :) Jednak należy on do tego rodzaju aromatów, które albo się uwielbia, albo za nimi nie przepada. Niestety jego wadą jest fakt, że jest nietrwały, kiedy się nim skropię, pachnę bardzo intensywnie, tylko po to by za ok 2h nie było już nic czuć. Moim zdaniem jest on na tyle uniwersalny, że nada się zarówno dla młodej dziewczyny, jak i starszej kobiety. Pomimo, że zapach piwonii należy do jednego z moich ulubionych, raczej nie skuszę się na pełnowymiarową buteleczkę, bo za tą kwotę uważam, ze można znaleźć zapach znacznie trwalszy.
To by było tyle na dziś. Ciekawa jestem, jak Wam przypadły do gustu kosmetyki L'Occitane i chętnie poczytam o tym na Waszych blogach.
Ps. Współpraca z marką L'Occitane, która przesłała mi produkty do testów w żaden sposób nie
wpływa na moją subiektywną opinię wyrażoną w poście. Zawarłam tu jedynie swoje przemyślenia, Wasze zdanie może oczywiście być odmienne.
Na koniec chciałam Wam życzyć wspaniałych, radosnych i kolorowych Świąt Wielkiej Nocy, aby brzuszki były pełne, a zbędne kalorie poszły w te partie co trzeba ;) No i oczywiście, jak najobfitszego Śmigusa Dyngusa, który mam nadzieję, zapewni Wam pomyślność na cały rok! Wszystkiego co naj Kochane!
My widzimy się ponownie gdzieś w okolicach poniedziałku - wtorku, ponieważ nie jestem pewna, czy wcześniej uda mi się coś naskrobać. Pozdrawiam Was ciepło! :*
Chce tez takie miniaturki!:) Te mydelko bardzo mi zareklamowalas teraz bede sobie godzinami wyobrazac jego zapach:)
OdpowiedzUsuńps.Ciesze sie ze wszytko ok z twoim przyjacielem!!
Bo mydełko fajne jest hehe ;) Dziękuję Martusia, od wczoraj jest mi tak lekko na duszy, jak już dawno nie było :)
UsuńTo najwazniejsze!
UsuńBuziaki Wesolych Swiat!
Dziękuję i wzajemnie najlepszego! :*
UsuńMiałam ten żel z verbeną i również w ogóle do mnie nie przemówił przez zapach :<
OdpowiedzUsuńUważam, że takie zapachy po prostu trzeba lubić - ja nie lubię :(
Usuńkremik do rąk najlepszy!
OdpowiedzUsuńJasne, że tak :D
UsuńNigdy nie próbowałam ich kosmetyków.
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo są na prawdę fajne :P
Usuńzazdroszczę, chciałabym wypróbować TAKIE kosmetyki...;)
OdpowiedzUsuńSą bardzo fajne, polecam! :P
Usuńale masz fajne paznokietki:)
OdpowiedzUsuńA dziękuję bardzo hehe :D
Usuńkremy mi najbardziej przypasowały
OdpowiedzUsuńMnie również :)
UsuńNie miałam jeszcze do czynienia z kosmetykami tej firmy ale jeszcze wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że sytuacja się wyjaśniła i że wszystko jest ok.
Wesołych świąt!
Warto je chociaż raz przetestować, dziękuję i wzajemnie :*
Usuńkremiki do rąk dziś odebrałam 3 z kuponem z Glamour ;)
OdpowiedzUsuńNo to super! :) Fajnie, że się udało :P
UsuńTo wspaniale, że udało Ci się wyjaśnić wszelkie nieprzyjemności. U mnie okazało się, że nie tylko jeden dzień był zły, ale chyba cały tydzień :| oby przyszły był dla mnie lepszy żebym mogła się cieszyć rozwiązanymi problemami tak jak Ty :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że też uda Ci się pokonać trudności. Czasem warto wierzyć nawet w niemożliwe :)
UsuńNigdy nie miałam okazji poznać się z ta firmą, ale nie powiem kusi ;))
OdpowiedzUsuńOj kusi i to jeszcze jak! :)
UsuńCieszę się, że się udało :) Wesołych świąt! Te kremy do rąk mnie kuszą, szkoda, że nie mam do nich dostępu, bo bym skorzystała z tego kuponu
OdpowiedzUsuńOjj szkoda, Tobie też najweselszych! :*
Usuńno i super, że się wszystko ułożyło! mówiłam, że będzie dobrze :)
OdpowiedzUsuńna nie miniaturki czekają w PL.. znam z nich krem do rąk i ten żel pod prysznic.. krem bardzo lubię! a żel jest bardzo przeciętny ;)
Wesołych Świąt Kochana :)
Dobrze, że znalazły się osóbki, które wierzyły, że jeszcze może być ok :* A co do kosmetyków to widzę, że w sprawie żelu i kremu mamy podobne zdanie :)
UsuńTobie też jeszcze raz wesolutkich Marti :* NAJLEPSZEGO! :)
ja swoich jeszcze nie zaczęłam testować;) Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńŁooo... no to ładnie :P Wesołych rówmież! :*
Usuńo prosze fajnie ;)) chcialabym sprawdzic ich produkty na sobie ;)
OdpowiedzUsuńPolecam, bo sa bardzo fajne, tylko niestety drogie :(
UsuńKrem do rąk z masłem Shea uwielbiam, tak samo jak mydełko, zapach też świetny, lubię ;) Kremu nie stosowałam jeszcze, jest faktycznie bardzo drogi, ale może kiedyś...
OdpowiedzUsuńDzięki za życzenia Kochana, wesołych i zdrowych świąt Ci życzę pełnych ciepła ;)
Dziękuję również :* Ten krem też mi się marzy w pełnej wersji, chociaż miniaturka zadowala całkiem dobrze, bo jak już pisałam - jest wydajna :)
Usuń