Witam! Właśnie przed chwilą odwiedził mnie listonosz z zamówioną przeze mnie kilka dni temu na Allegro paczką, zawierającą kosmetyki do włosów. Włosomaniactwo opanowało mnie chyba na dobre, zwłaszcza za sprawą kilku baaaaardzo przydatnych blogów (głównie AlinaRose, Anwen) i radom w nich zawartych, które są nie tylko cenne, ale i solidnie przemyślane, a co najważniejsze - stosując się do nich, można osiągnąć widoczne (i zadowalające!) rezultaty.
To, jak dbam o włosy opisywałam Wam nie tak dawno temu w TYM POŚCIE. Postanowiłam jednak dodatkowo ubogacić swoją pielęgnację o kolejne, chyba najmocniej zachwalane produkty w blogosferze i nie tylko. Mowa o wcierce Jantar i olejku do włosów Sesa.
Moja pielęgnacja włosów na najbliższy czas docelowo ma wyglądać tak:
* szampon: BabyDream na zmianę z Timotei Wymarzona Objętość (już po 1 użyciu przekonałam się, że kokosowa wersja jest znacznie lepsza dla moich włosów, ale już trudno, kupiłam wersję grejpfruitową to wykończyć trzeba, bo przecież nie wyrzucę :()
* odżywka: Timotei Wymarzona Objętość (która swoją drogą wcale objętości nie dodaje ;((()
* wcierka: Jantar, która na jakiś czas wyprze Wodę Brzozową Isany, którą stosowałam dłuższy czas (recenzji spodziewajcie się niebawem)
* olejowanie: raz na tydzień i obiecuję publicznie, że będę regularna! Vatika zostanie oczywiście zastąpiona Sesą.
* kuracja od wewnątrz: tutaj już nie będę przesadzać, daruję sobie wszelkie suplementy i pozostanę przy codziennym piciu siemienia lnianego, jak dotychczas.
Aktualna długość moich włosów mierzona od czubka głowy na dzień dzisiejszy wynosi 37 cm. Cel - 60 cm (haha, ciekawe kiedy go osiągnę i czy w ogóle ;))
Na koniec standardowo dla chętnych podaję składy umieszczone na opakowaniach obu kosmetyków.
Jantar:
Sesa:
Btw: Pytanie do posiadaczek Sesy, czy tylko mnie pachnie ona takim starym, przepalonym tysiąc razy kadzidłem? Smród jest niesamowity, ale przeżyjemy to jakoś ;) W końcu ktoś kiedyś mądrze powiedział, że "dla urody potrzeba cierpień i wyrzeczeń" :D.
Miłego dzionka Wam życzę!
a ja uwielbiam zapach sesy :D
OdpowiedzUsuńŁoooo, podziwiam! Dla mojego nosa to za wiele, ale uwielbiam za to zapach Vatiki i nie mogę zrozumieć, jak może się on nie podobać :D
UsuńJa od zapachu sesy wolę khadi przyśpieszający wzrost, ale sesa też jest ok... choć myślę że to właśnie najbardziej trudny do przejścia olejkowy zapach:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa jak się u Ciebie spisze, przypomniałaś mi że właśnie powinnam nałożyć jantarka;D
Zapach mam nadzieję, że jakoś zniosę, chociaż z góry wiem - będzie ciężko. Mam bardzo wyczulony zmysł węchu stąd niektóre aromaty potrafią drażnić mnie niesamowicie, ale jak mam osiągnąć przyrost większy niż 1 cm na miesiąc to jestem gotowa! :D Pozdrawiam Alinko i dzięki za odwiedziny :*
UsuńMoże ja jestem jakaś inna, ale mi się podoba zapach Sesy. Nawet mój tata mnie pytał, co tak pachnie :D
UsuńA z kolei gdy miałam Amlę na włosach, razem z bratem zatykali nowy i pytali, czy to śmierdzi tak z klatki chomika :D
Po Jantarze miałam duuuużo baby hair, teraz znów zapuszczam i znów aplikuję, za pomocą pipetki :D
Są różne gusta i guściki, jak wiadomo ;)
UsuńPowodzenia w zapuszczaniu!
wczoraj właśnie sobie zaaplikowałam na głowę sesę :)
OdpowiedzUsuńDałaś radę wytrzymać zapaszek, czy Ci nie przeszkadza? :)
Usuńhmm tak naprawde czesto to, co najgorzej pachnie, najlepiej dziala ;)
OdpowiedzUsuńWiele w tym racji :)
UsuńJantar niestety się u mnie nie sprawdził :( A na Sesę mam ochotę już od dłuższego czasu... Tylko przerażają mnie właśnie opisy zapachu :D czasem jednak warto się przemęczyć ;) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, dlaczego wcierka się u Ciebie nie sprawdziła, szkoda :(
Usuńpowodzenia :D
OdpowiedzUsuńDziękuję! ;)
UsuńJestem strasznie niesystematyczna w olejowaniu włosów, nie miałam nigdy olejku Sesa, ale po tym co napisałaś: 'pachnie ona takim starym, przepalonym tysiąc razy kadzidłem' - chyba się na niego skuszę :D Może przez zapach nauczę się systematyczności ;)
OdpowiedzUsuńOj mam niestety to samo względem regularności stosowania olejków, ale tym razem nie odpuszczę! 60 cm muszę wyhodować i koniec :) Co do zapachu to są jego zwolennicy, więc to nie jest tak, że on nie podoba się nikomu ;)
UsuńNigdy nie używałam olejku :) ale powodzenia! byleby zapach nie zniechęcił ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Damy radę! Dziękuję i pozdrawiam również! :)
UsuńLubię olejowanie i ten olejek od dawna mnie kusi
OdpowiedzUsuńMnie też tak kusił, aż w końcu jest! :D Byle efekty były szybkie :)
UsuńSesa bardzo mnie kusi. Jantar lubię, ale ostatnio zdradzam go z rzepą od joanny ;)
OdpowiedzUsuńO rzepie też wiele dobrego czytałam, zwłaszcza o soku, ale kto by to pił - bleeee ;)
UsuńJa też nie przepadam za zapachem Sesy :D Do tego leciały mi po niej włosy jak szalone, więc olejowanie skalpu odpada :<
OdpowiedzUsuńOjej :( Ciekawe dlaczego, niby ma wzmacniać, ja właśnie na to liczę :)
Usuńja kupiłam olej jasminowy z decubar i czekam :D
OdpowiedzUsuńKoniecznie daj znać, jak się spisuje :) Nie znam tego olejku niestety :P
UsuńJantar to moja wielka miłość - uwielbiam ♥
OdpowiedzUsuńJak się sprawdzi, kolejnym razem zamówię od razu 2 butelki :)
UsuńJa również używam tej odżywki Jantar wiele osób mówiło że jest genialna
OdpowiedzUsuńNo to ciekawe, jak się u nas sprawdzi :D
Usuńnigdy nie próbowałam Jantaru, ale każdy chwali, więc mam zamiar zakupić:)
OdpowiedzUsuńJa też kupiłam właśnie z powodu wszędobylskich pochwał :) Coś w nich musi być ;)
UsuńTrzymam kciuki za pielęgnację włosów, oby jak najszybciej przyniosła rezultaty :)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak sprawdzi się u Ciebie Jantar
Dzięki Piękna, po pierwszej kuracji na pewno dam znać, jak się spisał Bursztynek :)
UsuńTy ale szybciorem ci te paczki przyszly!:) Zycze powodzenia w kwestii wlosow:) Dawaj znac czy ten jantar dziala bo moze tez powinnam go miec:)
OdpowiedzUsuńTeż się nie spodziewałam, że tak prędko je ujrzę ;D Dzięki Słońce, dam znać na bank ;)
UsuńSesa w porównaniu do Amli pachnie :)
OdpowiedzUsuńmi się nawet podoba.
A jantar jest rewelacyjny!
To mówisz Amla jeszcze gorsza? O matko...
Usuńja właśnie wykończyłam drugą buteleczkę Jantaru, muszę zamówić kolejne, bo w żadnym sklepie w moim Tomaszowie się z nimi nie spotkałam :[
OdpowiedzUsuńU nas w Katowicach też pustki niestety :(
Usuńkupiłam sobie Jantar dawno temu, ale chyba nie mam cierpliwości i wcieranie nie jest dla mnie... może spróbuję jeszcze raz do tego podejść :D
OdpowiedzUsuńMobilizacja rzecz najważniejsza ;)
UsuńW końcu muszę zacząć bardziej dbać o swoje włosy, może skorzystam z tych produktów :)
OdpowiedzUsuń