Opakowanie to kartonik w kolorze złota, w którym mamy ukrytą plastikową buteleczkę mieszczącą 75 ml kosmetyku, co w porównaniu z wydajnością (o czym będzie dalej) wydaje się być ilością dość sporą.
Kilka słów od producenta:
"Rewelacyjny olejek nabłyszcza, wygładza i nadaje piękny, zdrowy połysk, przeznaczony do wszystkich rodzajów włosów. Dzięki lekkiej jak piórko formule nadaje się do stosowania również na cienkich i delikatnych włosach, nie obciążając ich nadmiernie. Innowacyjna formuła olejku oparta na wyciągu olejków z Maruli chroni końce włosów i przeciwdziała ich rozdwajaniu się, redukuje uszkodzenia i zapobiega zniszczeniom w przyszłości.
Włosy matowe, widocznie uwrażliwione i bez życia stają się miękkie, gładkie i spektakularnie lśniące."
Olejek ma postać bezbarwną, dość mocno wodnistą, przez co doskonale się rozprowadza i wchłania.
Można go stosować na kilka sposobów (zaczerpnięte ze strony Hairstore):
* Przed myciem: nałożyć olejek na suche włosy, sporą ilość
rozprowadzić na całej długości włosów i przeczesać je. Pozostawić na 5
minut, a następnie spłukać dokładnie z włosów i umyć jak zwykle.
* Przed suszeniem: rozgrzać kilka kropel olejku w dłoni, po czym
wetrzeć w wilgotne włosy - wedle uznania na całej długości lub na
rozdwojone końcówki. Stylizować jak zwykle.
* Olejek może być również stosowany na suche włosy, jako odżywka bez
spłukiwania, należy wtedy użyć mniejszej ilości produktu, by nie
obciążyć fryzury.
Ja stosowałam się zawsze do drugiego podpunktu, wyciskając dwie pompki na dłoń, wmasowując we włosy od połowy ich długości, skupiając się w szczególności na końcówkach. Po 5 tygodniach używania średnio co 2-3 dzień, moje wnioski są następujące:
* od razu po nałożeniu, włosy stają się niezwykle miękkie w dotyku, łatwo się rozczesują i są podatne na układanie. Po wysuszeniu efekt ten się utrzymuje
* nie puszą się i nie elektryzują
* wyglądają na zdrowsze i bardziej zadbane
* są silnie wygładzone, ale nie przyklapnięte
* są sypkie i nie zbijają się w grupki
* jako nagminna użytkowniczka prostownicy, nie zauważyłam połamanych końcówek, lub najmniejszego nawet pogorszenia się kondycji włosów
* olejek nie obciąża i nie powoduje szybszego ich przetłuszczania się
* przepięknie pachnie, jakby macadamią, miałam kiedyś taki balsam do ciała, już nie pamiętam jakiej marki (chyba to Dove było) i pachniał identycznie tak samo, aczkolwiek wiem, że nie każdemu taki aromacik podejdzie, jednak są to zdecydowanie moje klimaty :D
A tak prezentują się moje włosy tuż po jego użyciu, wysuszeniu i wyprostowaniu (bez modelowania). Btw. prawda, że sporo urosły od czasu październikowego cięcia? :) :
Zapomniałabym wspomnieć o wydajności, zdjęcie robione wczoraj, kosmetyk używany od 5 tygodni, co kilka dni, zawsze po 2 pompki - wnioski nasuwają się same :)
Tak, tak i jeszcze raz TAK! Z całą pewnością polecam Wam ten olejek, bo jest na prawdę tego godny, jako profesjonalny produkt do pielęgnacji włosów. Dostaniecie go na stronie Hairstore, klikając TUTAJ za cenę 45,50 zł.
Pozdrawiam Was serdecznie, życząc przyjemnego, niedzielnego popołudnia :).
Ps. Współpraca z firmą Hairstore, która przesłała mi produkt do testów w żaden sposób nie wpływa na moją subiektywną opinię wyrażoną w poście. Zawarłam tu jedynie swoje przemyślenia, Wasze zdanie może oczywiście być odmienne.
Ps. Współpraca z firmą Hairstore, która przesłała mi produkt do testów w żaden sposób nie wpływa na moją subiektywną opinię wyrażoną w poście. Zawarłam tu jedynie swoje przemyślenia, Wasze zdanie może oczywiście być odmienne.
wow jakie piękne włoski :) olejek opłacalny bo mimo wysokiej ceny wydajność jest duża :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Dagusiu, oj tak - wydajny jest niesamowicie :)
UsuńBrzmi zachęcająco:). Póki co mam zapasy;)
OdpowiedzUsuńJa też, ale zużywam po kolei, jak leci :D
UsuńAle wydajny, może się skuszę
OdpowiedzUsuńMyślę, że się opłaca :)
Usuńjaki Ty masz gęste włosy <3!
OdpowiedzUsuńDziękuję, po ekstremalnej zmianie fryzury nie narzekam wreszcie na ich gęstość, bo wcześniej było różnie :P
UsuńTwoje włosy są w b.dobrym stanie, tylko pozazdrościć! Nie słyszałam o tym olejku, ale od dawna chcę sobie jakiś kupić. Jedwab od Green Pharmacy zaczyna mi już nie wystarczać ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :* Z olejków polecam Sesę, bo lepiej mi się sprawuje niż Vatika, no i ten rzecz jasna też jest fajny, zwłaszcza do częstego używania :)
UsuńO olejku nie słyszałam, ale firmę znam bo miałam kiedyś odżywkę i szampon. Mojego olekju jeszcze w dostatku, ale może jak będę na wykończeniu to sobie sprawie taki. Faktycznie wydaje się być baardzo wydajny skoro jeszcze tyle Ci go zostało.
OdpowiedzUsuńA włosków tylko pozazdrościć :)
Dziękuję! Jest to mój pierwszy preparat tej marki, ale myślę, że na pewno nie ostatni :)
UsuńPrzydałby mi się taki olejek.
OdpowiedzUsuńJest naprawdę fajny :)
UsuńUwielbiam przeróżne olejki, zresztą moje włosy również. Wiadomo,że jedne bardziej, drugie mniej, aczkolwiek nic im tak nie pomogło jak właśnie olejki :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię olejki i wszelkie mazidła do włosów :D
UsuńKusi! nawet bardzo!:)
OdpowiedzUsuńOj bardzo, bardzo :)
UsuńPodoba mi się ten olejek, jeszcze o nim nie słyszałam, ale widzę, ze efekty świetne Ci na włoskach zapewnia - pełne blasku i ujarzmione, nawet po prostowaniu czasami jest z tym problem ;)
OdpowiedzUsuńJa używam olejek Mithic od Loreala i z Tahe, uwielbiam ich działanie, kilka kropel działa cuda, najchętniej stosuję je na mokre włosy, zamiast odżywki, rozczesuję i już nawet modelowanie jest zbędne ;)
Miłego wieczorku ;)
Dziękuję za ten komentarz :) Dokłądnie tak samo jest w przypadku tego, 2 pompki i na głowie cuda się dzieją, ale lepiej też nie używać wcześniej odżywki, bo za dużo tego by było ;)
UsuńMasz piękne włosy <3
OdpowiedzUsuńDzięki Pati :*
UsuńNiesamowicie szybko rosną Ci włosy :o
OdpowiedzUsuńZazdroszczę! :))
Na porost nie mogę narzekać, szkoda tylko, że tak wypadają :/
Usuńmogłabyś pokazać skład tego olejku? nigdzie ie mogę znaleźć :(
OdpowiedzUsuńJasne :)
UsuńSkład: Cyclomethicone, Dimethiconol, Helianthus Annuus (Sunfower), Seed Oil, Octocrylene, Parfum (Fragrance), Sclerocarya Birrea Seed Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Prunus Armeniaca (Apricot) Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Olea Europaea (Olive) Fruit Oil, Sesamum Indicum (Sesame) Seed Oil, Linalool, Hexyl Salicylate, Anise Alcohol, CI 40800 (Beta-Carotene).
ślicznie dziękuję :*
Usuńlubię ten olejek z Indola, posiada fajny zapach, ujarzmia puch a przy tym nabłyszcza włosy, skład sam w sobie nie jest taki zły, mi osobiście w olejkach do włosów nie przeszkadzają silikony, tym bardziej takie które można zmyć łagodnymi detergentami, jedynym minusem tego kosmetyku to owszem cena
OdpowiedzUsuń