Witam Was w kolejny upalny dzień. Dzisiaj przychodzę z iście wakacyjnym kolorem lakieru, który wczoraj przez kompletny przypadek wypatrzyłam na promocji w Rossmanie. Mowa o Rimmel Pro Salon w odcieniu Reggae Splash. Jak wiecie nie lubię przepłacać, zazwyczaj kupuję lakiery do ok. 7 zł, ponieważ i tak nigdy nie trzymam ich na paznokciach dłużej, niż kilka dni, więc zwyczajnie szkoda mi pieniążków (wyjątek - lakiery Essie, które są genialne!). Zależy mi głównie na tym, by dobrze krył, miał piękny kolor i wytrzymał minimum 2 dni bez uszczerbku.
Wczoraj idąc po absolutnie niezbędne zakupy (serio, serio), przechodziłam koło szafy Rimmel i zauważyłam przecenę lakierów wspomnianej wyżej serii, sygnowanej przez Kate Moss, z niecałych 20 zł na 9 zł z groszami. Przyjrzałam się poszczególnym odcieniom i szczególnie spodobał mi się ten, przypominający rozbieloną brzoskwinkę, typowo kremowy, bez żadnych drobinek. Letni, wesoły kolor, w sam raz na panujące upały. Czy zachwycił mnie czymś jeszcze?
Otóż niestety nie :( Poza pięknym odcieniem w buteleczce i na paznokciach, ten lakier nic pozytywnego sobą nie reprezentuje. Ubolewam nad tym bardzo, bo zapowiadał się na prawdę super! Do rzeczy. Producent zapewnia, że lakier posiada żelowe wykończenie i utrzymuje się na paznokciach do 10 dni. Żelowe wykończenie owszem jest, ale co z tego, skoro moją płytkę lakier kryje dopiero przy 3 warstwie i schnie wieczność, stąd niezbędne jest użycie top'u (w moim wypadku Essence, który również daje żelowe wykończenie, więc taka formuła samego lakieru jest już mi zbędna). Przy 3 warstwie, po czasie zaczynają pojawiać się pod lakierem bąbelki, które na całe szczęście są widoczne jedynie pod światło i trzeba się mocno przypatrzeć, niemniej jednak są. Jak wspomniałam trwałość jest 10 dniowa, co w moim przypadku również jest zbyteczne, ale mimo wszystko dla innych może to być dużym plusem, więc tu się nie wypowiadam. Pędzelek jest z rodzaju tych szerszych, co jest dużym ułatwieniem w rozprowadzaniu emalii. Sama konsystencja lakieru, moim zdaniem jest nieco zbyt wodnista. Wolałabym, żeby był nieco gęstszy i tym samym mocniej napigmentowany. Kolor oceńcie same, moim zdaniem jest uroczy i przepięknie podkreśla opalone dłonie!
Na palcu wskazującym podrapał mnie kociak, nie zwracajcie uwagi :)
Jeśli ktoś byłby ciekaw, czy polecam ten lakier to odpowiem, że w regularnej cenie na pewno nie, w obowiązującej promocji tak, ale tylko ze względu na niespotykany kolorek i długi czas utrzymywania się na paznokciach, jeśli to komuś niepotrzebne, to ten lakier nie jest dla Was.
Ps. Jak Wam się podoba nowy kształt pazurków? :)
Miłego dnia życzę, a ja w tym czasie mykam pod prysznic.
Achaaa, zapomniałabym - mam do sprzedania świeżutką pomadkę Color Whisper w odcieniu Oh La Lilac użytą zaledwie 3-4 razy i nowy, nieużywany bronzer Honolulu w formie testera. Jeśli ktoś jest chętny, proszę o kontakt mailowy :).
ale piękność ♥
OdpowiedzUsuńOj tak :D
UsuńŚwietny kolorek, ja mam ochotę na pastelowy róż z tej serii:)
OdpowiedzUsuńTeż może być ciekawy, ja róży mam za dużo :)
UsuńŚliczny pomarańcz, taki lekko pastelowy, idealny na lato :D
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
Usuńboska ta brzoskwinia :)
OdpowiedzUsuńFajna jest, oj fajna :D
UsuńŁadny ten kolorek, taki idealny na lato i nie tylko :)
OdpowiedzUsuńKolorek jest rewelacyjny!
Usuńmasz piękny kształt paznokci :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam kolorek też super :*
Dziękuję pięknie :*
UsuńStrasznie lubię takie brzoskwiniowe kolorki ;)
OdpowiedzUsuńMe too :)
Usuńwspaniały kolorek :) chyba się za nim rozejrzę ! :D
OdpowiedzUsuńJeśli na prawdę Ci się podoba to Rossmanowska promocja jeszcze trwa, choć nie wiem jak długo :(
UsuńPodoba mi się ten jogurt brzoskwiniowy na pazurkach ;)
OdpowiedzUsuńTrafne skojarzenie :D
UsuńAle super kolor
OdpowiedzUsuńThat's right! :))
Usuńjaka piekna brzoskwinka :)))
OdpowiedzUsuńWygląda znakomicie, uwielbiam takie kolory - niby pastel, a zywy :)
Usuńteż mam ten lakier :) ten kolor jest urzekający :)
OdpowiedzUsuńCudny jest :D
Usuń