Odkąd pamiętam, nigdy nie potrafiłam rysować. Narysowanie czegokolwiek z pamięci było dla mnie niewykonalne i nawet człowiek w moim wydaniu stanowił zaledwie kółko i pięć kresek :( Natura obdarzyła mnie kilkoma zdolnościami, jednak w kwestii rysunku pominęła całkowicie, przez co z uwagi na wrodzony krytycyzm wobec siebie, latami nie chwytałam za ołówek i kartki. Niemniej odkąd pamiętam, podziwiałam ludzi uzdolnionych w tej dziedzinie (m.in Sami, której bloga odkryłam już jakiś czas temu) i tak sobie myślałam, jak to jest, skoro przecież widzę co mnie otacza, każdy przedmiot, zwierzę, czy człowiek, więc dlaczego nie potrafię tego przenieść na kartkę.
Na tego typu rozmyślaniach się kończyło. Jednak pewnego dnia (pamiętna data 11 sierpnia tego roku), po przejrzeniu ofert pracy, obejrzeniu telewizji, gotowaniu, praniu, sprzątaniu i wykonaniu chyba wszystkich możliwych czynności, nudziło mi się niemiłosiernie, więc usiadłam sobie i pomyślałam, że co mi szkodzi, spróbuję trochę pobazgrolić i najwyżej później uśmiechnę się do siebie, patrząc co mi wyszło.
W ten oto sposób powstała moja śpiąca Miśka (nie śmiać się!):
Obrazek narysowałam oczywiście pierwszym lepszym ołówkiem, jaki miałam pod ręką, jednak przyznam, że byłam dość zadowolona z efektu, jak na pierwszy raz. Następnego dnia postanowiłam podjąć kolejną próbę i skorzystać z jakiegoś tutorialu i tutaj przyszedł mi z pomocą blog Sami, gdzie znalazłam podpowiedzi, jak narysować ludzkie oko.
Do idealnego oka w wersji Samanty mi daleko (daleeeeeeeeeko), niemniej powstało cuś takiego. Dodam jeszcze, że na początku brew szła w odwrotną stronę, pod względem kierunku układania się włosków (czego oczywiście od razu nie wychwyciłam), więc niezbędne były późniejsze poprawki :D. Rysowane oczywiście tym samym, jednym ołówkiem, co kociak wyżej:
Następnego dnia będąc na zakupach postanowiłam zaszaleć (;)) i zakupić dwie grubości ołówków - 8B i 4B, aby rysowało mi się łatwiej i przyjemniej. Są one miększe, przez co łatwiej uzyskać intensywny odcień. Na przełomie kolejnych dni powstały jeszcze 2 rysunki, a później zabrałam się za próbę narysowania portretu.
Pierwszy portret niestety nie wyszedł mi tak, jakbym sobie mogła tego życzyć, dlatego nie wstawiam go tutaj, jednak drugi był już w miarę ok. Do fotorealności jeszcze bardzo daleka droga, ale jak na drugą próbę w życiu może być. Jestem niezmiernie ciekawa, czy domyślacie się kto może na nim widnieć. Daję małą podpowiedź w postaci zestawienia ze zdjęciem z którego rysowałam i informacji, że jest to znana polska piosenkarka. Kto już zgadł? Odpowiedź niżej ;)
Nieskromnie pochwalę się, że dotychczas największym komplementem było pozytywne skomentowanie mojego powyższego rysunku właśnie przez osobę na nim widniejącą, czyli... samą Edytę Górniak! Nawet nie wiecie, jak mi serducho mocno zabiło z wrażenia, zwłaszcza ze względu na fakt, że od lat podziwiam skalę jej głosu, talent i emocje które niesie swoimi wykonaniami i utworami. Edycie rysunek się spodobał, a mnie było niezmiernie miło, że tak ciepło został przez nią przyjęty, zwłaszcza, że przecież są to dopiero moje początki!
To doświadczenie nauczyło mnie jednego. Nigdy, ale to nigdy nie dajcie sobie wmówić, że jest za późno na jakikolwiek rozwój w jakiejkolwiek dziedzinie. A nuż odkryjecie w sobie nowe pokłady talentu, czy zainteresowań? Ja zapewne i tak ze względu na swój wiek nie będę już mistrzynią w dziedzinie rysunku, niemniej na obecny czas, daje mi to dużą dawkę odprężenia, wyciszenia i zwyczajnie sprawia frajdę, więc czemu mam nie próbować dalej metodą prób i błędów? Rysowanie pozwala mi się wyciszyć, uczy skupienia i przede wszystkim sprawia, że "widzę więcej". Wcześniej nie zwracałam uwagi na detale, a teraz robię to coraz odważniej i coraz mocniej eksperymentuje z techniką, by moje prace były coraz to lepsze.
Mam nadzieję, że nie zanudziłam Was swoimi wywodami i że odrębna tematyka postu przypadła Wam do gustu. Dajcie znać co myślicie, bo bardzo chętnie wezmę sobie Wasze sugestie do serca.
Sympatycznego wieczoru Wam życzę, a ja zmykam robić kolację :).
jestem z Ciebie dumna :D I ciesze sie niesamowicie tym ze Ty sie cieszysz ;333 ;DDD pieknie Ci wyszeld ten kon i motyl !! a mała Górniak już w ogóle < 3
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję za opinię i ciepłe słowa, buziak :*
Usuńno kochana! to ty masz talent, bierz się i trenuj! ja to rysuję, wiele osób mówi zę bardzo ładnie, ale jednak "techniką cyfrową" za pomocą tabletu... kupiłam sobie ostatnio miękkie ołówki i tak leżą miesiąc. nie umiem rysować tradycyjnie i musiałabym sporo poćwiczyć, żeby sobie przypomnieć takie rzeczy. bardzo podoba mi się twój rysunek konia i motyla <3
OdpowiedzUsuńJaki tam talent, coś Ty :) Nie umieściłam ich tu, by się chwalić, tylko by natchnąć inne osoby do odkrywania w sobie zainteresowań, które czasem uśpione, po latach potrafią się obudzić :) Dziękuję ślicznie :*
Usuńnoooo! wow! nie mam słów, zatkało mnie!
OdpowiedzUsuńEasy, easy :*
Usuńpiękne, moja siostra też rysuje, ale zmarnowała szanse i nie poszła dalej w tym kierunki, a ma talent
OdpowiedzUsuńOsobiście podziwiam ludzi, którzy robią to mistrzowsko, bo tak jak ja to chyba każdy potrafi :P
UsuńNajważniejsze, że robisz to o lubisz i się w tym realizujesz:)
OdpowiedzUsuńDo tego samego zachęcam również moje kochane czytelniczki :)
UsuńSzczerze? Z Twojego portretu zgadłam, że to Edyta :D a z oryginału już zwątpiłam.. Kiedy miałaś okazje poznać jej zdanie na ten temat, i jak?
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że poznałaś, uff :) Napisała mi komentarz do rysunku na jednej ze stron gdzie je umieszczam ze swojego oficjalnego konta, które prowadzi osobiście :)
UsuńŚwietne ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńPiękna sentencja, idealna na wieczór (bo wieczorem najczęściej przychodzą dołujące myśli). Rysunki przepiękne. Zrób kolejną zakładkę i wstawiaj tam swoje rysunki,lubię oglądać takie dzieła :)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję Ewelinko :* Zakładka niestety nie powstanie, ale może kiedyś pomyślę nad tym, jak moje prace będą lepsze :)
Usuńno to Edzia na pewno Ci dodała skrzydeł i motywacji :)
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie! Niesamowicie fajna i sympatyczna osoba, a ja do takich ludzi lgnę, niczym przysłowiowa ćma do światła :)
UsuńSuuper :) Jeszcze trochę i będziesz takie cudowne portrety jak mój Narzeczony rysować :D
OdpowiedzUsuńJa też się kiedyś bawiłam w rysowanie, nawet zrobiłam nasz portret, ale nie, nie umiem tego robic :P
Dziękuję Kochana :* Twój Narzeczony rysuje przepięknie, ach! Jak masz takiego zdolniachę obok siebie i rysowanie sprawia Ci przyjemność to próbuj, próbuj :) Buźka :*
UsuńAle pięknie rysujesz! :) Bardzo mi się podobają Twoje prace :) Zazdroszczę talentu :*
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiaku :* Jakiż tam talent :)
UsuńAle pięknie
OdpowiedzUsuńMiło mi, dzięki :*
Usuńwow prześlicznie rysujesz :) jestem pod wielkim wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńA coś Ty, tak dla zabawy tylko, nie ma się czym zachwycać :)
Usuńwow, jestem pod wrażeniem :o cuda tworzysz :) !!
OdpowiedzUsuńOj tam :P Dopiero zaczynam zabawę z rysunkiem, a co będzie dalej myślę, że pokaże czas :)
Usuń