Hej Dziewczyny! Na początku chciałam Wam bardzo podziękować za tak liczne komentarze pod poprzednim postem i wszelkie rady, które od Was otrzymałam. To miłe, że kiedy nadchodzi pewnego rodzaju kryzys, staracie się spojrzeć na problem moimi oczami i wczuć w sytuację. Dostałam od Was dużo słów wsparcia i jestem za to bardzo wdzięczna. Zgodnie z sugestiami podcięłam włosy, może nie aż tak solidnie, jak zamierzałam, ale najważniejsze, że efekt (przynajmniej wizualnie) dający wrażenie gęstości, udało mi się uzyskać :). Po podcięciu odeszło mi średnio ok 4 cm, ale włosy i tak już kompletnie inaczej się prezentują i nie wyglądają na tak skromne objętościowo, jak są w rzeczywistości. Zresztą same spójrzcie:
Tutaj bardziej na prosto :P
I z boczku ;)
Porównanie wyglądu włosów w kucyku (z lewej strony kucyk jest zrobiony ciut wyżej, niż z prawej). Po stracie tych paru cm nawet inaczej się układają:
Teraz zobaczę co się będzie z nimi działo dalej, jeśli trzeba będzie podetnę je jeszcze krócej, ale mam nadzieje, że do tego nie dojdzie. Dalej stawiam na intensywne odżywianie, jednak tym razem, aby jak najmocniej je zagęścić, bo już nie zależy mi tyle na przyroście, co właśnie zagęszczeniu, by wróciły moje utracone cm w obwodzie :(.
Trzymajcie kciuki i życzcie powodzenia! Za kilka miesięcy powrócę z tematem :).
wow szybka decyzja i bardzo dobra, teraz ja jeszcze muszę iść do fryzjera, bo aż mnie woła
OdpowiedzUsuńwglądają teraz na zdrowsze i faktycznie lepiej objętościowo
Szybka, nie było co zwlekać i się użalać, to nie ręka, żeby nie odrosła :P
UsuńDziękuję :*
Bardzo podobają mi się twoje włosy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
UsuńMasz bardzo ładne włosy :)
OdpowiedzUsuńTeraz nawet i ja jestem w miarę zadowolona z ich wyglądu, oby tylko jeszcze mocniej je zagęścić i będzie super :) Dziękuję :*
UsuńJa również będę teraz podcinać włosy..tylko,że mam krótsze od Ciebie, ale co zrobić jak lecą garściami..
OdpowiedzUsuńEhh niestety, czasem trzeba wybierać mniejsze zło :(
Usuńteż w zeszłym roku leciały mi garściami i cóż...obcięłam je prawie do brody...teraz zapuszczam, są nieco zdrowsze
UsuńZa pierwszym razem ja również obcięłam na króciutko, ale wtedy bardziej z chęci zmiany, teraz niestety musiałam podciąć już z konieczności. Oby tylko te problemy zdrowotne nie powróciły, bo najgorzej stać w miejscu :(
UsuńPrzy zniszczonych końcówkach ich obcięcie to jedyne wyjście, sama zrobiłam to parę miesięcy temu i widzę ogromne efekty. Trzymam kciuki za twoją "Akcje regeneracje "
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Końcówki miałam jak najzdrowsze tyle, że wyglądały na lichutkie, teraz jest na szczęście lepiej :)
UsuńJa wczoraj też podcięłam włosy:) To zawsze dobry pierwszy krok do wzmożonej pielęgnacji:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się w 100% :)
UsuńMoże ogranicz prostowanie na razie, jak są słabe... a co do pielęgnacji, jantar, oleje kokosowe, wcieraj w głowę, włosy szybciej będą rosły :) a i możesz łykać skrzyp polny, czosnek - powodują szybszy wzrost włosów i zapewne dzięki temu pojawią się baby hair :) powodzenia :) zmiana na plus :)
OdpowiedzUsuńWszystko to o czym piszesz stosuję od dawna, oprócz ograniczenia prostowania, bo niestety bez tego moje włosy nie nadają się do oglądania (stwierdzone przez większość osób, które znam) i nie mogę z niego zrezygnować choćbym nie wiem jak chciała - taki już mam budulec, nie są ani proste, ani kręcone, ani falowane, tylko każdy wygina się w inną stronę :( Skrzyp polny to dobry pomysł, ale z kolei mam podrażniony przez leki żołądek i muszę ograniczać jakiekolwiek tabletki, czy suplementy :(
UsuńDziękuję :*
no i to mi sie podoba...widac znaczna poprawe:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu :*
UsuńOd razu widać różnicę :)
OdpowiedzUsuńUff hehe, dzięki :*
UsuńW takim razie życzę powodzenia w akcji regeneracyjnej!;) Też by mi się taka akcja przydała, dlatego planuję w najbliższym czasie pójść do fryzjera i póki co podciąć końcówki. A z prostownicy, tak samo jak Ty, nie mogę zrezygnować, bo bez niej mam tragicznego szopena:]
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Hehe to widzę, że jesteśmy w podobnej, nie za ciekawej sytuacji ;)
UsuńPowodzenia :))
OdpowiedzUsuńDzięki :*
UsuńMam zamiar sobie ułożyć plan "opieki" nad włosami, ale dopiero od przyszłego tygodnia, jak już dokonam swojej metamorfozy i zgubię 50 cm włosów :)
OdpowiedzUsuńAż 50?! Wow, ja bym się chyba nie odważyła :P Powodzenia!
UsuńW sumie po głębszym zastanowieniu też stwierdziłam, że w tym odcieniu mat prezentuje się pięknie, jeszcze lepiej niż blask :) Ale dobrze jest mieć możliwość wyboru :)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki! Chociaż mi też się przydadzą, bo mam dość cienkie włosy, a zima wypadają ze zdwojoną siłą :( Muszę w koncu wziąć się w garść i kupić jakieś dobre skuteczne suplementy, wcierki, odżywki, zacząć działać :)
Pewnie, że wybór zawsze wskazany o ile jest tylko taka możliwość :P
UsuńDziękuję :* W takim razie trzymam również ;)
Ja sobie zrobiłam keratynowe prostowanie, lepiej włosy wyglądają. U Ciebie jest niezła różnica !
OdpowiedzUsuńTeż się zastanawiałam nad keratyną, ale bo ja wiem? Dzięki :*
Usuńtrzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńDzięki Jolu :*
Usuńteraz bardzo ładnie się prezentują ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję :*
UsuńWłosy prezentują się o niebo lepiej, jak ich troszkę podcięłaś. Ja miałam podobnie, zawsze włosy stopniowałam, przez co wydawało się, że mam kilka włosów na krzyż. Teraz zaczęłam je podcinać na równo - włosy od razu wydają się grubsze i gęstsze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja wcześniej też miałam cieniowane i to był błąd, bo takie cięcie sprawdza się tylko w przypadku bardzo gęstych włosów :) Pozdrawiam również!
UsuńWłoski wyglądają o wiele lepiej po podcięciu! Zazdroszczę tego czarnego koloru - do Twojego typu urody bardzo pasuje. Sama chciałabym taki, ale nie wyglądałabym w nim korzystnie (delikatnie mówiąc :P).
OdpowiedzUsuńNaprawdę nie masz co narzekać, masz zadbane, puszyste włosy, które ładnie się błyszczą:) Sama też chciałabym gęstsze, ale nie można mieć wszystkiego. Trzymam jednak kciuki, by Twoje zamierzenia Ci się udały:)
Dziękuję Kochana za tyle ciepłych słów :* Kolor jest prawie, że mój, bo farba już niemal całkiem zeszła i póki co nie zamierzam ponownie farbować. Tylko ta gęstość by się przydała, ale jak piszesz, nie mozna mieć wszystkiego. Buziaki :*
UsuńZ długości nie ubyło wcale tak dużo, ale teraz Twoje włosy wyglądają znacznie lepiej :D
OdpowiedzUsuńŻyczę powodzenia i wytrwałości w postanowieniach :)
Dziękuję Vera :)
Usuń