Heloł! Kolejny dzień upaaaaał! Pogoda, jaką stworzenia takie, jak ja lubią najbardziej :D Słoneczko przygrzewa, ptaszki ćwierkają, a w powietrzu unosi się zapach lata - żyć nie umierać.
Podczas trwania takich ciepłych dni, nawadnianie organizmu to rzecz podstawowa, o której sądzę, że każdy pamięta. Jednak sama woda, to tylko niezbędne minimum, dlatego warto również uzupełniać płyny jedząc np. arbuzy, lub pomidory, które oprócz tego, że zjedzone w większej ilości dobrze nawadniają organizm, tak też znakomicie uzupełniają niedobory potasu.
Muszę przyznać, że jeszcze całkiem niedawno traktowałam wszelkie odmiany pomidorów po macoszemu, jedząc je wyłącznie raz na wielki czas położone na kanapkę, lub wrzucone do sałatki z fetą. Jednak pewnego dnia moja nieoceniona koleżanka z pracy (Dońku:*) poczestowała mnie sokiem pomidorowym i wiecie co? Zakochałam się w tym smaku!
Jeszcze tego samego dnia poleciałam do sklepu i kupiłam pomidorki cherry, aby ot tak je sobie schrupać. Posmakowały mi, jednak były zbyt kwaskowe, dlatego szukałam zastępstwa. Znalazłam je w postaci pomidorków koktajlowych, które jadłam sobie prawie codziennie, aż do przedwczoraj, ponieważ zabrakło mi ich w sklepie (chyba zdążyłam wszystkie wyjeść przed dostawą)! Z tego oto powodu skusiłam się na kolejną wersję, mało popularną w Polsce, czyli pomidorki daktylowe i przepadłam całkiem :D!
To było to, czego szukałam. Małe owoce o wydłużonym kształcie przypominającym daktyle, słodkie, bez goryczki, czy kwaskowego posmaku. Idealne na przekąskę, zwłaszcza dla dzieci.
Zaczerpnięte z Internetu:
"Czy wiecie, że pomidory daktylowe przywędrowały do nas z Włoch? Ich
niecodzienne pochodzenie aż prowokuje, by wrzucić je na patelnię i
przerobić na sos do spaghetti! Używając ich w kuchni poczujesz się jak
wewnątrz chłodnego neapolitańskiego domu. Te pomidory znakomicie nadają
się także do jedzenia na surowo. Ich naturalna słodycz i stosunkowo
suchy miąższ i sprawiają, że są przysmakiem dzieci. Spytacie: - Skąd
taka nazwa? Czy ich podłużny kształt nie przypomina wam daktyli? Tak!
Ale to wyjątkowo czerwone daktyle!"
Moim zdaniem to zdecydowanie najsmaczniejsza odmiana pomidorów, z jaką do tej pory miałam styczność i jestem przekonana, że nawet osoby, które za pomidorami jako tako nie przepadają, te powinny polubić. I mówię to z własnego doświadczenia, gdyż sama byłam niejadkiem w tej kwestii :).
Znacie pomidorki daktylowe? Jakie są Wasze ulubione warzywa?
Ja uciekam korzystać ze wspaniałej pogody, miłego dnia wszystkim :*
ja uważam, że im mniejszy pomidor, tym jest smaczniejszy :) uwielbiam je :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :D
Usuńja właśnie nie lubię pomidorów, więc może skuszę się chociaż spróbować to maleństwo :)
OdpowiedzUsuńPolecam, ja też nie lubiłam, a teraz zajadam codziennie :D
Usuńuwielbiam pomidorki, ogólnie lubię wszystkie warzywa. pomidory są w czołówce
OdpowiedzUsuńJa generalnie za warzywami nie przepadam, ale pomidory są wyjątkiem :D
UsuńMnie niestety po tych małych pomidorkach żołądek bolał :/
OdpowiedzUsuńZapewne po skórce, ona potrafi czasem nieźle dokuczyć :(
UsuńPewnie, że znam. I również uwielbiam :D Natomiast za sokiem pomidorowym nie przepadam.
OdpowiedzUsuńA ja z kolei ostatnio lubię wszystko co pomidorowe, bez wyjątków :D
Usuńwczoraj takie kupiłam:)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że smakowały :)
Usuńbez pomidorów świat byłby niczym !! uwielbiam
OdpowiedzUsuńHaha, racja :D
Usuńuwielbiam pomidorki koktajlowe :)
OdpowiedzUsuńJa też, ale daktylowe lepsze :D
Usuńu mnie te pomidorki całkiem przypadkiem wyrosły na ogródku, całe lato się nimi zajadam! Zapraszam do mnie, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://beauty-and-diet.blogspot.com/