Cześć! Dzisiaj mam dla Was kilka słów o moim osobistym, pomadkowym hicie ostatnich dni. Nabyłam ją przez totalny przypadek, gdyż strasznie spodobała mi się na ustach koleżanki. Pewnego dnia wypróbowałam na sobie i chociaż wciąż uważałam, że kolor jest BOOOSKI, to jednak uznałam, iż nie do końca leży w mojej stylistyce i nie czuję się w nim zbyt komfortowo. Dobrych parę dni chodziłam koło tej szminki, niczym pies obok jeża, zastanawiając się czy aby na pewno będę jej używać i czy ostatecznie nie wyląduje na dnie mojego kuferka, aż wreszcie przyszedł czas na męską decyzję, dzięki czemu ostatecznie nabyłam ją na Allegro w formie testera (oczywiście nowiusieńkiego, normalnie nie ma jej już w sprzedaży), za zawrotną kwotę ok 10 zł :).
Pomadka, jak już wyżej wspomniałam jest świetna! Bardzo, bardzo kobieca, aczkolwiek na pewno nie będzie pasowała każdemu z uwagi na odważny odcień, moim zdaniem pasujący w głównej mierze brunetkom, najlepiej o ciemno brązowych oczach, lub blondynkom w typie Scarlett Johansson. Nie jest to typowa czerwień, ponieważ chwilami przebijają przez nią domieszki pomarańczy. Określiłabym jej kolor jako dojrzały pomidor, gdyż chyba tak najdokładniej można go sklasyfikować. Ogromnym plusem jest to, że potrafi przykuwać wzrok na ulicy, wzbudzając niemałe zainteresowanie nie tylko innych kobiet, ale przede wszystkim facetów, oł jea! ;).
Co do opakowania, chyba wszyscy wiemy, że Miss Sporty nie robi ładnych, ani super trwałych opakowań swoich kosmetyków, jednak umówmy się - czego wymagać za taką cenę. Mimo to jakość jest zatrważająco dobra! Szminka trzyma się na moich ustach ok 4-5 h bez jedzenia i picia, schodząc z nich bardzo równomiernie, nie tworząc nieestetycznych smug, nie ważąc się i nie robiąc paskudnej obwódki dookoła ust. Z jedzeniem i piciem wytrzymuje nieco krócej, ale i tak jest rekordzistką na równi ze szminka Kryolanu, którą Wam jakiś czas temu prezentowałam. Do tego posiada bardzo przyjemny, dość długo wyczuwalny, arbuzowy zapach :D.
Bardzo podoba mi się w tej pomadce to, że mimo iż pokrywa usta głębokim kolorem, nie jest w pełni kryjąca, dzięki czemu nie trzeba używać prawie że linijki, aby wykonać dokładny malunek ust. Mimo to bez lusterka i precyzji się nie obejdzie, jak to przy takich kolorach zazwyczaj bywa.
Tak prezentuje się na moich ustach:
Ostatnio używam jej prawie non stop, dobierając do niej oczywiście odpowiedni kolorystycznie ubiór. Do czerni, bieli i innych neutrali nada się jak najbardziej, ale z innymi barwami ciuchów wolałabym nie eksperymentować nakładając ją, z uwagi na fakt, że pomadka ta nie znosi konkurencji.
Jestem strasznie ciekawa jak Wam się podoba moja ulubienica i czy również używacie takich żarówek na codzień, a może tylko na specjalne okazje? Z niecierpliwością czekam na Wasze opinie!
Miłego wieczoru :*
jest śliczna :)
OdpowiedzUsuńNie mogę się nie zgodzić :D
UsuńŁadnie się prezentuje ale ze względu na te pomarańczowe tony raczej nie czułabym się w niej dobrze. Ale trwałość jest rewelacyjna, na moich ustach chyba żadna pomadka tyle się nie utrzymuje.
OdpowiedzUsuńJa też myślałam, że to mnie do niej zrazi, ale nie dało rady ;) Co do utrzymywania się, to jest trwała jak cholera, ale za to też m.in. ją uwielbiam :)))
UsuńKolor bardzo kobiecy. Jak już kiedyś wspominałam bardzo ale to na prawdę bardzo rzadko używam pomadek, a jeśli już używam to tylko w naturalnych odcieniach. Myślę, że Tobie jak najbardziej pasuje :)
OdpowiedzUsuńJa szminki kocham, a z używaniem to już różnie. Temu kolorowi jednak postaram się być wierna na dłużej ;)
UsuńJa mam niestety pecha - jeszcze nie znalazłam "swojej" czerwieni więc bardzo zazdroszczę ;)
OdpowiedzUsuńWszystko przed Tobą, ja też długo szukałam, aż tu pewnego dnia...
Usuń;)
chyba te odcienie mnie nie kręcą
OdpowiedzUsuńCo kto lubi Wero ;)
UsuńMasz fajne usta, do których pasuje wiele kolorów.
OdpowiedzUsuńDziękuję ślicznie :) Ja za nimi nie przepadam, ale ujdą w tłoku :P
Usuńładny kolor, ładne usta :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dzięki :)
Usuńojej jaki śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńHehe cieszę się, że Ci przypadł do gustu :)
Usuńoo, takiego odcienia czerwieni jeszcze nie mam w swojej szminkowej kolekcji. Jako fanka tego koloru na ustach jak najbardziej uważam tę szminkę za cudo ;)
OdpowiedzUsuńTo jest nas już dwie :D
Usuńmi się bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńMiło mi :D
UsuńPiękna jest, kolor w sam raz dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńZa taką kasę żal nie brać, jeśli się podoba :)
UsuńWow, prezentuje się pięknie :3. Bardzo ładna szminka.
OdpowiedzUsuńNawet nie sądziłam, że jest tak wiele zwolenniczek tak mocnego koloru :D
UsuńI to jest właśnie czerwień, którą lubię :) Uwielbiam tą delikatną nutkę pomarańczowego koloru. Cudo!
OdpowiedzUsuńA tak właśnie się zastanawiałam komu ta domieszka pomarańczki oprócz mnie będzie odpowiadała :D
UsuńPiękny kolorek ma ta pomadka ! Skusiłabym się, tak jak skusiłam się na inne ale niestety większość z nich leży teraz na dnie kuferka i jest zupełnie nie używana. Pozdrawiam serdecznie. :)
OdpowiedzUsuńhttp://mickeymousegirlsss.blogspot.com/
No tak, zalegające kosmetyki to zło... pozdrowionka również! :)
UsuńTez bym się za tobą oglądała, z takim kolorem na ustach to mm :p
OdpowiedzUsuńHahaha :D Mnie też się czasem zdarza oglądać za kobietami, mimo iż jestem hetero :D
UsuńNie przepadam za tak intensywną czerwienia na ustach (swoich) . Ale u innych bardzo mi się to podoba!
OdpowiedzUsuńKolor to już rzecz gustu, ja też jeszcze pare tygodni temu nie pomyślałabym o nałożeniu takowej, a tu proszę, jednak! ;)
UsuńŁadny kolor, lubię takie wyraziste kolory na wieczór na jakąś imprezę ;)
OdpowiedzUsuńNa takie okazję również jest idealna, jeśli ktoś nie preferuje na codzień ;)
Usuńpiękna czerwień, ja zawsze lubiłam mocno podkreślać usta i takie kolory mam na sobie nawet gdy idę do pracy, na co dzień.
OdpowiedzUsuńJa też lubiłam, ale nie używałam dotychczas, w sumie sama nie wiem czemu, teraz wiem, że to był błąd :P
UsuńMam ją, ale nie potrafię się przekonać do takich kolorów na moich ustach.
OdpowiedzUsuńTo początkowo oswajaj się z nią w domku, to najlepszy sposób, by zrobić później krok naprzód i wyjść do ludzi :)
UsuńŚliczny kolor :) Ja maluję usta na kolor tylko na specjalne okazje :) Mam taką czerwień z Kobo :)
OdpowiedzUsuńA ja już nie patrzę na okazję, tylko zakładam kiedy tylko mam na to ochotę :D Muszę koniecznie zobaczyć tą z Kobo :)
UsuńMam prawie identyczny z Kobo :)
OdpowiedzUsuńA jak się nazywa, to oblookam :)
UsuńWow śliczna jest :)
OdpowiedzUsuńTo fakt :)
UsuńTobie pasuje najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję, miło mi, że tak myślisz :*
Usuńwow, ale piękny kolor! :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że ma full zwolenników :D
Usuń