Ponieważ kilka czytelniczek zasugerowało mi zrobienie postu dotyczącego pielęgnacji włosów, dzisiaj postanowiłam napisać recenzję jednego z ciekawszych kosmetyków, które ostatnio weszły na rynek. Mowa o Syoss - suchym szamponie dającym jeden dodatkowy dzień świeżości (ja mam wersję Anti - Grease - do włosów szybko przetłuszczających się, jest jeszcze druga, niebieska Volume Lift).
Wyglądają tak:
zdjęcie szamponu Syoss Volume Lift zostało zapożyczone ze strony www.henkel.pl
Kupiłam pod wpływem reklamy w tv, ponieważ uznałam że otóż wreszcie znalazłam produkt dla mnie!
Często jest tak, że idąc na uczelnie zajęcia mam od godziny 8.00 do
20.00 dwa dni pod rząd, a przychodząc po wykładach nie zawsze człowiek
ma już siłę na mycie, suszenie, prostowanie i stylizację włosów, więc
uznałam że produkt idealnie mi się przyda.
Zalety:
+ Działa! Faktycznie włosy są znacznie świeższe i można odłożyć mycie do następnego dnia
+ Słyszałam głosy, że niby szampon się ulatnia, wystarczy góra na dwa, trzy razy i po wszystkim. Ja użyłam go
już pięć razy i spokojnie jeszcze na jakieś dwa wystarczy (rozpylam
szampon na całą głowę wyłącznie u nasady włosów)
+ Cena (ok 15 zł) jak na tyle użyć ile wyszło u mnie, jest jak najbardziej adekwatna do jakości
Wady:
- Po
użyciu szamponu na włosach zostaje pyłek, który ciężko później wyczesać
pomimo użycia szczotki z gęstym włosiem i suszarki - wg mnie
jest to największa wada tego produktu, włosy są jakby siwe, zakurzone, trzeba
się namęczyć, by pozbyć się tego efektu
- Zapach - cytrusowy, nie podoba mi się wcale i niestety długo się utrzymuje wrr ;/
- Liczyłam, że może przedłuży świeżość włosów o troszkę dłużej, niż jeden dzień, ale niestety się zawiodłam. Mimo to producent wyraźnie piszę 1 DZIEŃ, więc w sumie nie można tego zaliczyć jako wady ;)
- Nie nadaje się do mocno przetłuszczonych włosów. Poświęciłam się dla Was i wypróbowałam go na włosach po 3 dniach niemycia (proszę doceńcie to, bo uczucie było okropne i z domu nie można było wyjść) i niestety nie sprawdził się tak dobrze, jak na lekko przetłuszczonych.
Moja ocena 0-10 to 6:
Na szczególnie nagłe przypadki, gdy nie mamy możliwości umycia głowy
sprawdzi się znakomicie, na codzień w celu przedłużenia "świeżości"
włosów raczej nie bardzo. Produkt ni to dobry, ni to zły, ja mam
wrażenie że producent nie dopracował go jeszcze w 100%, w każdym razie
ja czuję niedosyt stąd taka ocena.
A czy Wy miałyście już do czynienia z suchymi szamponami? Jak u Was się sprawdziły i co z tą wydajnością? Pozdrawiam życząc miłego wtorkowego popołudnia :)
;) mam z Isany i też mam efekt siwych włosków ;) dziękuję za recenzję tego :)
OdpowiedzUsuńpo przeczytaniu tego chyba sie skusze aby wypróbowac na sobie : ) świetna recenzja ! ;>
OdpowiedzUsuńUwielabim ten szampon, nie mam wcale problem z wyczesywaniem tego bialego pylku (mam ciemne wlosy) - zazwyczaj masuje tak dlugo glowę az on calkiem znika :)
OdpowiedzUsuńA ja miałam z nim pewne problemy techniczne. Faktycznie gaz mi się ulatniał i musiałam zdejmować ten wewnętrzny "korek" i kombinować. Po za tym jak raz koleżance pryskałam to poleciał mi woda? Ogólnie dla mnie szampon fajny i nawet zapach mi się podoba, ale powinni popracować nad opakowaniem.
OdpowiedzUsuń