Witam! Nie tak dawno wspominałam Wam, że od firmy Hairstore otrzymałam dwa produkty marki Biosilk (piankę i pomadę), które zamierzałam wykorzystać w swojej włosowej metamorfozie. Miała ona polegać na stworzeniu kompletnie innej fryzury, niż ta w jakiej chadzam na codzień i wyczarowaniu na głowie burzy loków, co miało być dla mnie swoistym powrotem do przeszłości.
Kto mnie zna, ten wie, że od dziecka byłam posiadaczką fal i jako takich loków naturalnych (jednak nigdy nie było mowy o pięknych, mocnych skrętach, jakie czasem widzi się u co poniektórych osób, był to raczej artystyczny nieład), które z biegiem lat, jeszcze pod koniec gimnazjum zaczęłam prostować, co trwa do dzisiaj. Łącznie będzie 10-11 lat. Prostuję je co drugi dzień, stąd aktualnie moje włosy są wciąż podatne na układanie, jednak po najmniejszych skrętach nie pozostał nawet ślad. Jedyne co widzę po umyciu i wysuszeniu głowy, to mocno napuszone, częściowo już proste, a częściowo nadal pofalowane włosy, które mimo wszystko są w dobrej kondycji, zapewne dzięki stosowaniu niezliczonej ilości odżywek, masek, olejów, olejków i innych cudów. Nie mogę narzekać na rozdwajające się końcówki, a moim jedynym problemem jest nadmierne wypadanie z którym się borykam, zwłaszcza w okresie kiedy przyjmuję leki, jednak to już na pewno nie jest winą prostownicy, co też miałam okazję sprawdzić.
Ok, przechodząc do meritum dzisiejszej notki, opiszę Wam krok po kroku, jak przebiegała moja stylizacja. Jeszcze raz podkreślam, że jestem posiadaczką włosów bardzo podatnych na układanie, więc na włosach całkowicie prostych efekt może wyjść słabszy, lub kompletnie inny.
Mnie zależało na czymś w ten deseń:
Zdjęcie zaczerpnięte ze strony www.yourhair.pl
Tak wyglądają moje włosy na codzień po lekkim wyprostowaniu ich, bez modelowania na okrągłej szczotce:
A tutaj efekt, jaki uzyskałam za pomocą pianki i pomady Biosilk:
Teraz po kolei, jak to przebiegało:
1. Na początku umyłam włosy szamponem Baby Dream i zawinęłam w ręcznik na tyle, aby odsączyć nadmiar wody. Nie rozczesywałam włosów, jedynie wyznaczyłam prowizoryczny przedziałek z boku głowy.
2. Wycisnęłam na dłoń odrobinę olejku Indola Innova Glamour Precious Oil, o którym pisałam TU i ruchem wgniatającym naniosłam go od mniej więcej od połowy długości włosów.
3. Następnie wycisnęłam na dłoń taką ilość pianki Biosik:
i wgniatałam w mokre włosy starając się to robić od nasady nie dotykając przy tym skóry głowy.
4. Punkt 3 powtórzyłam jeszcze dwukrotnie (wystarczyło by powtórzyć raz), wgniatając całość produktu z dobre 5-7 minut.
5. Następnie użyłam odrobiny pomady. Tyle, ile nabrał opuszek palca wskazującego, roztarłam w dłoniach i ponownie wgniotłam w całą długość włosów, celem utrwalenia nowo powstałych skrętów.
6. Na koniec opuściłam głowę w dół i zaczęłam suszyć loczki od spodu delikatnym strumieniem powietrza, najpierw ciepłego (nie gorącego!), a następnie zimnego.
To wszystko!
Efekt, jaki uzyskałam, z przodu prezentuje się następująco:
Fryzurka nienagannie przetrwała od rana do wieczora, po czym już późnym wieczorem w okolicach 22:00 skręt zaczął słabnąć, a na drugi dzień konieczne było umycie głowy. Mimo to, fajnie było choć na chwilę przypomnieć sobie czasy, kiedy miałam jeszcze kręciołki na głowie i chociaż z ogólnego efektu byłam zadowolona, to jednak mimo wszystko nie wyobrażam sobie zrezygnować z noszenia prostych włosów.
Dajcie znać, czy Wy też czasem kreujecie sobie na głowie coś kompletnie odmiennego od tego co nosicie na codzień i czego w tym celu używacie. Mam nadzieję, że metamorfoza Wam się podobała, a już wkrótce spodziewajcie się recenzji pianki i pomady, bez których dzisiejsza notka nie miałaby racji bycia. Jeszcze raz dziękuję sklepowi Hairstore za udostępnienie mi wybranych przeze mnie produktów.
Miłego wieczorku Kochani! :)
Super efekt. Wyglądają jak po użyciu lokówki.
OdpowiedzUsuńDziękuję, miło mi, że Ci się podoba :)
UsuńAle cudne loczki i w ogóle śliczna z Ciebie dziewczyna:)
OdpowiedzUsuńBardzo Ci dziękuję :*
Usuń2 razy więcej włosów ,wygląda super:)
OdpowiedzUsuńDokładnie, aż byłam zaskoczona objętością, jaką udało mi się uzyskać!
Usuńolać włosy... alez TY jesteś piekna! chociaż nie... włosy też robią Cie piekną :) cudownie wyglądasz *.*
OdpowiedzUsuńO jaaaa... no to teraz spłonęłam rumieńcem :P :P Dziękuję Ci bardzo, bardzo :* Normalnie nie wiem co powiedzieć... :)
UsuńPiekne są :)
OdpowiedzUsuńMiło mi, dzięki :)
UsuńSuper :) Bardzo Ci ładnie w takich włoskach :)
OdpowiedzUsuńCieszę się hehe, dziękuję Gosiu :*
UsuńSuper! No i przede wszystkim - bardzo Ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńDzięki, jak dla mnie jest to po prostu miła odmiana i coś innego niż zazwyczaj :P
UsuńSuper efekt, tez zamierzam sobie zrobic podobne loki ;)
OdpowiedzUsuńW takim razie koniecznie zajrzyj na stronę Hairstore, mają rewelacyjne kosmetyki do loków w przystępnych cenach :)
Usuńpiękne loczki ci wyszły :) ja niestety cały czas nosze nudne rozpuszczone i proste włosy :)
OdpowiedzUsuńJa też takie noszę, nie martw się, ale takie też najbardziej mi się podobają :D
UsuńPięknie ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńDzięki Chaberku :*
Usuńsuper efekt
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, dziękuję Moniko :)
Usuń