Cześć Słoneczka! Na Śląsku wspaniała aura wprost zachęca do wyjścia na dwór. Z tego też powodu dość mało mnie ostatnio w domu, bo aż żal nie wykorzystywać pięknych, słonecznych chwil i ciepłej pogody. A jako, że z małymi wyjątkami w ostatnich dniach słońca mamy pod dostatkiem, warto postawić również na subtelne rozświetlenie naszej skóry.
Jako posiadaczka cery mieszanej, nigdy nie przepadałam zarówno za bazami jak i podkładami rozświetlającymi, obawiając się, że osiągnę efekt odwrotny od zamierzonego, czyli jeszcze bardziej podkreślę świecenie i to niekoniecznie to eleganckie, na którym każdej z nas zależy. Przyjęło się bowiem, że mieszany typ skóry należy matować i nie dopuszczać do tego, aby zaczęła się brzydko błyszczeć w środku dnia. Jednak co, gdyby udało się połączyć cerę mieszaną ze świeżym blaskiem rodem z Hollywood? :)
W tym celu pomoże nam genialna, podkreślę raz jeszcze - GENIALNA baza pod makijaż marki Catrice o nazwie Pure Radiance Glowrizer, która niedawno weszła na polski rynek. Jest maleńka, idealna na wyjazd, ponieważ zgrabna, szklana buteleczka zawiera jej tylko 15 ml.
W środku znajdziemy połyskujące, żelowe perełki, które pod wpływem nacisku pompki pękają, zamieniając się w płynną, rozświetlającą konsystencję, którą w tej postaci możemy już bezpośrednio nanosić na twarz.
Aplikacja jest banalnie prosta, gdyż baza ma tak wodnistą strukturę, że wchłania się dosłownie w kilka sekund, przez co niemal natychmiast buzia staje się lekko nawilżona i przygotowana do nakładania dalszego makijażu, a do tego bardzo przyjemny zapach uprzyjemnia nam cały proces. Jeśli obawiacie się jakichkolwiek drobinek, to z góry uprzedzam, że w tym produkcie akurat je znajdziecie, ale spokojnie, bo o ile saute, bez grama makijażu widać je na cerze gołym okiem (przy czym nie jest to chamski brokat, tylko bardziej jak gdybyście delikatnie dmuchnęły w sypki rozświetlacz i połyskliwe drobinki przeniosły się Wam lekko na twarz), o tyle po nałożeniu podkładu stają się całkowicie niewidoczne, przy czym buźka wygląda na bardzo promienną, świeżą i wypoczętą. Coś wspaniałego!
Co ważne, baza faktycznie przedłuża trwałość makijażu zgodnie ze swoim przeznaczeniem. Pomimo wysokich temperatur, makijaż jest w stanie wytrzymać o kilka godzin dłużej, niż standardowo. Nie zauważyłam też, aby jakiekolwiek kosmetyki na nią nałożone, zachowywały się inaczej, niż zwykle. Ponad to spisuje się o wiele lepiej, niż podobna, perełkowa baza z Bielendy, bo choć tę drugą wypróbowałam dopiero kilka razy to nie do końca jestem z niej zadowolona, gdyż nie zauważam praktycznie żadnych efektów jej użycia, w przeciwieństwie do tej, choć i tamtej dam jeszcze szansę, aby nie skreślać na starcie.
Jeśli macie w pobliżu szafę Catrice, to bezsprzecznie zachęcam Was do przyjrzenia się z bliska temu produktowi, bo a nuż pokochacie go tak samo mocno jak ja :).Ogromnie żałuję, że jest to edycja limitowana, ponieważ po jej wykończeniu będę się musiała rozejrzeć za godnym następcą, a już teraz wiem, że może być ciężko. Cena bazy wynosi 22 zł. Polecam!
Kusząca propozycja, choć nie używam baz, to ta mnie zaciekawiła :D
OdpowiedzUsuńJest super, ja się w niej zakochałam :)
Usuńbardzo dużo dobrego słyszałam o nim :)
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Chyba o niej? Proszę o niezamieszczanie linków do blogów, takie komentarze będą usuwane.
UsuńZnam taką bazę z Bielendy, ale Catrice to dla mnie totalna nowość ;)
OdpowiedzUsuńTa od Bielendy na razie mnie nie przekonuje, ale dam jej jeszcze trochę czasu :)
UsuńNigdy wcześniej nie miałam styczności z tym produktem - może kiedyś.
OdpowiedzUsuńTo limitka, chociaż może wypuszczą coś tego typu na stałe, ja bym się ucieszyła :)
UsuńChętnie się na nią skuszę :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod nią obiema rękami :)
UsuńJestem tu pierwszy raz i powiem Ci,że skradłaś moje serce:)
OdpowiedzUsuńCudowny świat kosmetyków. Do tego twój styl pisania, lekki i przyjemny:)
Wiadro miodu na moje serduszko ♥ Bardzo dziękuję i pozdrawiam! :)
UsuńMyślę,że powinnam ją wypróbować.Zwłaszcza,że ostatnio zakochałam się w podkładzie z tej firmy <3
OdpowiedzUsuń